..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................

okoani · Wysłany: Sob 10:44, 26 Mar 2011 Temat postu:

Po raz kolejny przekonuję się jak wielkie szczęście miałam, że trafiłam na mojego ginekologa (NFZ) - kulturalny, sympatyczny, wygadany, merytoryczny i do tego sprawia wrażenie jakby się przejmował/interesował moją ciążą tylko trochę mniej ode mnie Kwadratowy

strzyga · Wysłany: Sob 10:57, 26 Mar 2011 Temat postu:

może kolejna wizyta będzie ok Wesoly

z tego, co czytałam/słyszałam, to lekarze różnie traktują pacjentki przychodzące tak wcześnie. Mruga

potem pewnie będzie inaczej.
aha, żeby nie było, to ja byłam złą pacjentką, moja ginka narzekała, że 'chciałaby mnie częściej widywać', a ja i tak zapisywałam się po swojemu

szpaczek1 · Wysłany: Sob 11:19, 26 Mar 2011 Temat postu:

Idąc na wizytę nie wiedziałam, że jestem w 6 tygodniu Smutny

Ech w pon. zadzwonię do przychodni, gdzie mam lekarza pierwszego kontaktu. Kto przyjmuję i w jakich godzinach, bo na pewno jest poradnia ginekologiczno-położnicza.

maniusa1 · Wysłany: Wto 13:46, 29 Mar 2011 Temat postu:

Przytul szpaczku Yar good

Ja bylam na usg mniej wiecej w tym samym czasie co ty - 6 tydzien +4 dni cxyli polowa 7 tygodnia. I zostala mi zalozona karta, skierowanie na badania dostalam, badanie zwykle, potem usg. Zdjecia tez dstalam. A wizyte wyznaczyla mi moja ginka jak poszlam w 15 dniu temperatur wyzszych po duphston. Wiec nie wiem o co tej twojej gince moglo chodzic??!! Serduszko juz bilo dziecku - ale wiem ze moja ma nowy sprzet wiec jak tamci milei stary to faktycznie moglo nie byc widac. Moj dzidzius wtedy mial 0,41 cm czyli 4 mm!! i bylo go bradzo dobrze widac i serduszko tez, ktore moglo miec moze 1 mm. Wiec moze faktycznie ta kobieta nie jest przyzwyczajona do tak wczesnych wizyt.

Poszukaj sobie dobrej ginki bo teraz bedziecie sie czesto spotykac, a rozczarowanie nie jest ci teraz potrzebne.
Ja ide w sobote bedac w 10 tygodniu i 4 dniu, czylo polowa 11 tygodnia na kolejne usg i na twoim miejscu tez bym poczekala do 11 tygodnia z nastepnym usg.

Nastepne bedzie polowkowe i potem przed samym porodem - tez nie zamierzam wiecej wykonywac Wesoly

I jeszcze raz ogromne gratulacje dla ciebie Wesoly

szpaczek1 · Wysłany: Śro 18:55, 30 Mar 2011 Temat postu:

Dziękuję Maniusia

Wizyta nie była zła, ale że tak poziom prawidłowy NFZ a do tego płaciłam. Też chciałabym zobaczyć serduszko Smutny

W przychodni w okolicy mojego domu po 17 przyjmuje tylko 1 lekarz i raczej opinie w necie są bardzo negatywne. Już nie będę wchodziła w szczegóły mojego dołka pod tytułem lekarz, bo bym dużo pisała i by było nudno Smutny

Nie wiem co z tym fantem zrobić Smutny

Najchętniej bym udawała, że nie ma problemu Smutny

Jak kobiety w ciąży chodzą do lekarza? Biorą urlop na ten dzień? Jeżeli wszyscy przyjmują tylko do 17 Smutny

okoani · Wysłany: Śro 19:02, 30 Mar 2011 Temat postu:

szpaczek1 - jeśli nie ma możliwości wykonania badania w czasie poza pracą (a u Ciebie tak właśnie jest) to przysługuje Ci czas wolny niezbędny na wykonanie tego badania. I jest on normalnie wliczany do czasu pracy - nie jest urlopem.

szpaczek1 · Wysłany: Śro 19:41, 30 Mar 2011 Temat postu:

Taa - ja raczej z tego przywileju nie będę mogła korzystać. Teraz na pewno nie bo do końca I trymestru nie będę nic mówiła w pracy. A poza tym mam takie stanowisko, że tylko ja to robię. I jak nie zrobię tego dziś to będę musiała jutro... a pracy zawsze zostaje na następny dzień.... A teraz z nową szefową to jest jeszcze gorzej Smutny

i będzie tylko gorzej.

Znalazłam jaką przychodnie w połowie drogi praca-dom, może tak znajdę sensownego lekarza.

Sensowny lekarz w piątki przyjmuje od 14 do 19!! Ufff.... Zapisałam się na 29 kwietnia tak jak kazała pierwsza Pani ginekolog co mnie badała. Taki szmat czasu - mam nadzieję, że dotrwamy w dwójkę Strasznie długo cały miesiąc, ale co się ma stać to się stanie. Nawet jak będę się martwiła to niczego nie zmienię.

A do tej prywatnej przychodni mam iść za tydzień odebrać wyniki cytologii to może przy okazji poproszę o wypis z karty.

Czy któraś zmieniała lekarza w trakcie ciąży? Czy wtedy prosiłyście tego pierwszego lekarza o jakiś wypis/ksero karty?

nastepna kandydatka na ostrzezenie!! posty sie edytuje a nie pisze jeden pod drugim!

strzyga · Wysłany: Czw 19:30, 31 Mar 2011 Temat postu:

a na którą masz do pracy?
ja robiłam badania o 7 i potem jechałam do pracy, żeby nie tracić godzin.

lanolina

Szpaczku, ja byłam na początku w 7 tygodniu, i widziałam tylko pulsujący punkcik, nawet nie było czegoś przypominającego fasolkę. Chciałam posłuchać serduszka, ale lekarz mi wytłumaczył, że nie ma co zwiększać promieniowania, chodzi o to, żeby sprawdzić, czy dzidzia jest w macicy, a na resztę przyjdzie czas.

Ja zrezygnowałam z prywatnego chodzenia, bo po prostu bym zbankrutowała. Jedna wizyta 2 stówy, a muszę chodzić praktycznie co chwilę, bo przyplątała mi się infekcja dróg moczowych. Badania są też masakrycznie drogie. Ale jeśli mieszkasz w Wawie, to jest ten program sposorowany przez Urząd Miasta - Zdrowie Mama i Ja. Można prowadzić ciążę w np. w przychodniach, nie czeka się długo na wizyty i tam, gdzie ja trafiłam są bardzo dogodne godziny - do 20-tej. Lekarz też super, aż się zdziwiłam, bo poświęcił nam znacznie więcej czasu i uwagi niż wszyscy prywatni.

A propos zmiany lekarza - ja właśnie zmieniłam z tego prywatnego i po prostu zrobiłam kopię wszystkich wynikow, które były w poprzedniej karcie. Ksera samej karty nie robiłam, bo nowy lekarz i tak mnie pytał o wszystko od nowa.

posty sie edytuje a nie pisze jeden pod drugim!! bede dawac ostrzezenia, zobaczycie!!-kasik

maniusa1

No ja juz wydalam tysiaka na wizyty i lekarstwa

sama bylam w szoku. Ale teraz odpadnie dupfaston, ktory na 10 dni kosztuje 40 zl...

Szkoda, że u nas nie ma lekarzy panstwowych... bo na prawde zbankrutowac mozna Smutny

Karafka

jak nie ma panstwowych?

szpaczek1

Nawet czytałam na początku lutego o tym programie i oczywiście zapomniałam. Czy usługi w ramach tego pakietu różnią się od NFZ. Czy też jedyna różnica że płaci miasto? Tej przychodni co się zapisałam nie ma na liście.

Ja myślę o becikowym bo tam trzeba mieć zaświadczenie od lekarza, że od 10 tygodnia było się pod opieką lekarza. A teraz mam wizytę chyba w 11 tygodniu dopiero. Chyba zrobię tak że po prostu zobaczę co mi powie lekarz. Na pewno pójdę do nowego lekarza z wynikami cytologii pobranej tydzień temu - może to już mu wystarczy.

W naszej okolicy jest bardzo fajne lab, które jest otwarte w weekendy i robią badania prywatnie i NFZ. Więc jak będę musiała zrobić badania to rano podjedziemy lub w weekend:D

strzyga

a to weszło spowrotem, że trzeba być pod opieką od 10 tyg? ja miałam wpisane, że zaczęłam chodzić od 15.

chyba jedyna różnica, że płaci miasto. trzeba mieć tylko meldunek albo pracę albo studiować w Wawie. mnie to założyli zaraz jak przyszłam do normalnej przychodni.

szpaczek1

Na stronie mojego urzędu dzielnicy (gdzie wydają becikowe) jest info ze od 10 tygodnia. Może w różnych urzędach różnie jest?

strzyga

nie.... a co jest na becikowe.pl?