..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................

Dracena

Hm, ja trochę nie rozumiem. Przecież te dwa tygodnie dolicza sie standardowo, lekarze zdają sobie sprawę, że do zapłodnienia dochodzi później niż termin ostatniej miesiączki. A wszystkie badania i dane wpisuje się oraz liczy wiek ciąży z tymi umownymi dwoma tygodniami. To standardowe postępowanie.

Gorzej rzeczywiście, jeśli cykle są jakoś straszliwie rozjechane... ale wtedy nie liczy się daty wg miesiączki... np. mojej koleżance, która zaszła w ciążę, a ostatnią miesiączkę miała chyba miesiąc wcześniej (i akurat zniechęciła się do obserwacji) nigdy żaden z lekarzy, z którymi się konsultowała nie wyznaczał daty porodu wg miesiączki, tylko szacował z USG. Bo i tak wiadomo, choćby z wątku poniżej Mruga

, że wszelkie daty to tylko punkt orientacyjny. (Cha, cha, ja to mówię.

)

sagitta

Dracena, jasne, że dolicza się 2 tygodnie. No i własnie ja podałam fałszywą datę OM po to, żeby doliczyli mi 2 tygodnie a nie 3,5 (skok 24dc.)

Dracena

Aha, nie analizowałam Twojego cyklu. Wesoly

Życzę wszystkiego dobrego!

sagitta

Dziewczyny (i nie tylko) dzwonił do mnie przed godziną lekarz z centrum medycznego powiedzieć, żebym odebrała wyniki i skontaktowała się ze swoim lekarzem, bo wyszły mi dodatnie przeciwciała przeciwko cytomegali Smutny

Boję się. Jutro rano mąż pojedzie odbrać wyniki, bo na razie nie wiemy nawet czy to IgG czy IgM, ale boję się, że gdyby tylko niskie IgG, to by nie dzwonili..........
Nie piszę od paru dni, bo mąż zabrania mi trzymać na brzuchu komputer z włączonym Wi-Fi, a jestem zbyt zmęczona, żeby pisać inaczej ale to musiałam Wam napisać. Trzymajcie kciuki, proszę.

espree

sagitta, trzymam mocno kciuki!

a na pocieszenie - do mnie kiedyś dzwonili (LIM), że mi źle wyszła cytologia i żebym ją natychmiast odebrała i poszła do swojego gina. i faktycznie, wynik miałam "ascus" czyli niezdefiniowane komórki, ale moja ginka dała mi (trochę chyba na wszelki wypadek) leki przeciwzapalne, a potem kazała powtórzyć badanie i już wszystko było ok Wesoly

w necie czytałam, że taki wynik jak mój czasem wychodzi po prostu przy błędnym badaniu, niekoniecznie oznacza komórki podejrzane rakowo, ale widać oni wolą dmuchać na zimne... a co się nastresowałam to moje Confused

Mag_dre

Sagitko 3mam mocno kciuki, aby wszystko było ok. Wesoly

micelka

Sagitto, trzymaj się!

Dona

Sagitta
daj znać jak cos sie wyjaśni..

trzymam kciuki!

fresita

ja tez trzymam !!!

Karafka

sagitta pamietam o Tobie i daj znac!! Wesoly

novva

Oj... Ale może to nic nie znaczy, może dzwonili tylko na wszelki wypadek. Daj znać, jak coś będziesz wiedziała - trzymam kciuki!

Niania

AnnaMaria

sagitto trzymam kciuki!!

Gagusia

no i jak wyniki?

sagitta

Dzięki dziewczyny. Na razie mam podwyższone IgM (czyli to wskazujące na świeżą infekcję) ale nie tak mocno chyba. Mierzone jakimś dziwnym indexem, mam 0,708 a norma jest do 0,500. IgG mi nie badali. Moja siostra - mikrobiolog twierdzi, że to jednak niekoniecznie świadczy o infekcji, zresztą wyczytałam, że podwyższone IgM może się utrzymywać do 18 miesięcy po infekcji. Muszę teraz zbadać IgG i awidność (i ew. PTR - DNA wirusa), co pozwoli prawdopodobnie ustalić w przybliżeniu kiedy zaczęła się infekcja i czy wirus jest jeszcze aktywny, potem powtórzyć badania po 3-4 tygodniach i.......... czekać. I tak się tego świnstwa nie leczy w ciąży, ale chciałabym w miarę możliwości zdianozować, żeby albo się uspokoić albo nastawić psychicznie na różne możliwości, bo wiadomo, że świeża infekcja jest najgroźniejsza. Dzięki za wsparcie i proszę, dalej trzymajcie kciuki.