..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................

mk,

będzie dobrze Wesoly

ja też będę trzymać kciuki Wesoly

channel

Cały czas trzymamy kciuki. Wszystko będzie dobrze.

kukułka

trzymam kciuki, sagitta

Gagusia

w myśl zasady, że każdy nieprawidłowy wynik należy sprawdzić, pierwsza rzecz to bym powtórzyła te IgM-y (a nuż to w granicach błędu metody?) koniecznie razem z IgG. miałaś już kiedykolwiek oznaczane przeciwciała przeciw CMV? bo dobrze by było porównać...
oczywiście trzymam kciuki

novva

Specjalnie zajrzałam, żeby sprawdzić, co u Ciebie... Mam nadzieję, że to tylko utrzymujące się pozostałości po infekcji. Ale co się naczekasz i nadenerwujesz to Twoje Smutny

Pamiętam cały czas.

sagitta

Dziekuję, wczoraj nawet wybrałam się do innego laboratorium, żeby skonfrontować wyniki, ale zapomniałam, że w soboty nieczynne:(

sagitta

Byłam dziś rano na usg. Mąż poszedł ze mną, żeby wypytać o te przeciwciała. Lekarz powiedział, że robią to od miesiąca a on wśród 10 pacjentek miał 3 z podwyższonym wynikiem (IgM robią, nie IgG), więc to bardzo dziwne i on by się nie zdziwił, gdyby się okazało, że maszyna jest źle wyskalowana czy coś w tym rodzaju. I odesłał do specjalisty do chorób zakaźnych, bo jak sam powiedział, on nie umiałby zinterpretować wyników. Po tym uspokajającym wstępie zrobił USG. Zarodek było widać bardzo ładnie, ma 6,7 mm, wiek z USG 6 tygodni i 4 dni (z fałszywej OM - 7 tygodni i 5 dni). Pokazał, gdzie jego zdaniem jest główka a gdzie pupa (widać wyraźnie na zdjęciu) i............. teraz zwrot akcji................. nie obserwuje bicia serca........... Nie robił zbyt wielkich nadziei. Powiedział, że gdybym miała opóźnioną owulację i zarodek byłby sporo młodszy (również młodszy od wieku z USG) to możliwe, że bicie serca jeszcze się pojawi.............. ale ja wiem, że nie jest młodszy............ Smutny

Jutro wieczorem będą pierwsze wyniki przeciwciał z innego laboratorium, awidność może w piątek................. Za kilka dni mam jeszcze dla pewności powtórzyć usg, ale wiem, że to już nic nie zmieni..........
Najgorsze, że jak już zobaczyłam tę główkę, to przestał być dla mnie taki abstrakcyjny i anonimowy.........

AnnaMaria

sagitta....mam nadzieję, że jednak doktor się pomylił i bicie serca się pojawi....mocno trzymam kciuki!!

Karafka

ja tez sagitta!! pamietaj ze sprzed przeklamuje, wiec zawsze jest nadzieja!! pomodle sie

micelka

No to modlimy się o kolejny cud...
Trzymaj się, Sagitto Yar good

darus

trzymam kciuki!!

Mag_dre

Sagita będzie dobrze, zobaczysz Wesoly

Niania

oby sprzęt był za słaby na wyczucie... i się pomylił....
oby serce biło.
trzymam kciuki...
bardzo mocno....

biedna, jak musisz się czuć teraz Smutny

mk,

trzymam kciuki i pomodlę sie o to aby wszystko było w porządku.

sagitta

Dzięki dziewczyny, ale ja w to nie wierzę. I może uznacie mnie za potwora ale mniej się boję takiej straty (powoli się z nią godzę) niż wychowywania niepełnosprawnego dziecka (jakie mogłoby być po cytomegali) Embarassed

Zresztą, wierzę, że Najwyższy zdecyduje najlepiej.
Męczą mnie tylko takie głupie rzeczy jak dzisiejsze składanie życzeń urodzinowych teściowej radosnym głosem, perspektywa Świąt, kłamstwa dlaczego mąż odwołuje wyjazd na narty no i zastanawianie się, co zrobić z 6,7 milimetrami ciała (dotąd wydawało mi się, że to nie ma dla mnie znaczenia)........
No i chcemy jakos powiedzieć o tym rodzicom i rodzeństwu (jedna siostra i tak wie o ciąży) ale tak, żeby dziadkowie się nie dowiedzieli (boję się "dobrych rad" jakie otrzymuje jedna z forumowiczek.......

Całe szczęście, że mąż bardzo mnie wspiera, choć sam tak mocno tego nie przeżywa, przynajmniej na razie, bo właśnie przegląda strony nt. pogrzebów płodów i chyba mu się zmienia......... ja na razie nie mogę na to patrzeć........... Sad

Jutro zmierzę temperaturę, bo byłam za leniwa, żeby to robić....... Embarassed