Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
fiamma75
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 16708
Przeczytał: 5 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 6:31, 06 Sie 2015 Temat postu: |
|
|
Szpaczku, jaka różnica miedzy nianią a przedszkolem? (tzn. wiem, ale chodzi w kontekście mama w ciąży).
Córka była za mała jeszcze do przedszkola a niania nie robiła mi nic w domu, zajmowała się tylko dzieckiem, jedyny plus, że nie musiałam odbierać. Jak przychodziłam to niania szła do domu.
Nieprawda jest z tą redukcją etatu, to pracodawca ma Ci zapewnić pracę na drugie 4 godziny. Może też Ci ę zwolnić od wykonywania pracy.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
ika
junior admin
Dołączył: 01 Lip 2010
Posty: 15304
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 7:47, 06 Sie 2015 Temat postu: |
|
|
Nie szpaczku ja nie pracuje u teścia. Ale szefow mam fajnych i nie bylo mnie w pracy kiedy tylko mialam taką potrzebę. Tak jak fiamma pisze.....pracodawca musi Ci znalezc inne zajecie. Kolezanka jest masazystką i nie mogla juz w ciazy 8 godzin masowac wiec wyslali ją na recepcje. Jesli nie mieliby gdzie ją wyslac to poszlaby na zwolnienie. Pracodawca nie moze Ci zredukowac etatu...albo wymysli prace ktorą wg przepisow mozesz wykonywac albo legalnie idziesz wczesniej na zwolnienie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Polly
za stara na te numery
Dołączył: 30 Maj 2012
Posty: 4566
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 11:09, 06 Sie 2015 Temat postu: |
|
|
Ja pracowałam do 35 tc z krótkimi przerwami jak coś się działo. W 35 tyg sama poprosiłam o zwolnienie, bo były upały, duszno i było mi ciężko wysiedzieć.
|
|
Powrót do góry |
|
|
matunia
za stara na te numery
Dołączył: 20 Lut 2012
Posty: 2827
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 11:28, 06 Sie 2015 Temat postu: |
|
|
Szpaczek miałam zbliżoną sytuacje.Praca biurowa. W pierwszej ciąży pracowałam do końca 8 m-ca, do końca sierpnia. Termin był październikowy. Nie miałam wtedy jeszcze samochodu więc jeździłam pks z workiem w ręku (wymioty) a potem szłam 20 minut piechotą. Czerwiec, lipiec i sierpień upały a ja codziennie w taką wyprawę. ALE mogłam po pracy odpocząć, wyłożyć się na łóżko i po prostu odpocząć.
W drugiej ciąży oczekiwali ode mnie tego samego. Ale nie byłabym w stanie sprostać. Przychodziłam do domu zmęczona a mój niespełna trzylatek pełen sił i energii do zabawy. Mąż pracował wtedy po 12 - 14 godzin. Wracał wieczorami. Cały dom, zakupy, gotowanie i sprzątanie były tylko na mojej głowie. Dlatego pracowałam do końca 7 m-ca a i to uważam za wyczyn.
Z moim starszakiem siedziała teściowa, poszedł do przedszkola zaraz po narodzinach młodszego. Ogólnie nie było łatwo.
Ale każda sytuacja jest inna. Sama musisz wyczuć jak jest u Ciebie w pracy, czy musisz przyjąć tą telepracę, czy możesz iść od września na normalne zwolnienie? Z drugiej strony...skoro córa pójdzie do przedszkola na kilka godzin to chyba dała byś radę te 4 godziny posiedzieć przy tej telepracy? Ale listopad i grudzień to już na prawdę zostaw sobie na odpoczynek i naładowanie akumulatorów przed nowym wyzwaniem
|
|
Powrót do góry |
|
|
szpaczek1
mistrz NPR-u
Dołączył: 23 Cze 2007
Posty: 729
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 15:36, 06 Sie 2015 Temat postu: |
|
|
Bardzo dziekuje za wasze wpisy. Zawsze lepiej mi sie mysli jakz kims pogadam.
Pisalam o przedszkolu, bo moj dziec w wieku przedszkolnym. Chyba wiekszosc 4 latkow chodzi do przedszkola.
Moje kadry nie uznaja puszczenia po 4 godzinach pracy. Dla nich to redukcja etstu lub zwolnienie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
fiamma75
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 16708
Przeczytał: 5 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 16:14, 06 Sie 2015 Temat postu: |
|
|
to niech poczytają kodeks pracy
|
|
Powrót do góry |
|
|
brain
za stara na te numery
Dołączył: 08 Kwi 2013
Posty: 2891
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 16:17, 06 Sie 2015 Temat postu: |
|
|
I tak to jest teraz..spróbuj sie odwołać do kodeksu pracy to sobie możesz zacząć szukac innej skoro w tej ci nie pasuje.
|
|
Powrót do góry |
|
|
szpaczek1
mistrz NPR-u
Dołączył: 23 Cze 2007
Posty: 729
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 18:00, 06 Sie 2015 Temat postu: |
|
|
Oczywiscie zwolnienie chorobowe, bo wczesniej uzylam skrotu myslowego.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jadzia
mistrz NPR-u
Dołączył: 01 Lis 2006
Posty: 750
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 19:11, 10 Sie 2015 Temat postu: |
|
|
W pierwszej ciąży pracowałam do 12 tyg. ciąży. Nic wielkiego się nie działo, ale miałam umowę i tak tylko do dnia porodu, byłam psychicznie wykończona tą pracą, więc dosłownie zwialam jak najszybciej się dało.
Uważam, że każda kobieta musi sama zadecydować, czy i kiedy brać zwolnienie. Są tak przeróżne sytuacje życiowe, różne poziomy odporności na zmęczenie, dolegliwości ciążowe itp. Zauważyłam, że najwięcej do powiedzenia na temat zwolnień mają kobiety, które nigdy nie były w ciąży. Wtedy mam ochotę powiedzieć- zajdzcie w ciążę i życzę, żebyście jak na skrzydłach pracowały do porodu.
Nie sugerowalabym się niczyja opinią (z wyjątkiem lekarza oczywiście . Powiem więcej, chodzę specjalnie do lekarza prywatnie, żeby w razie czego nie błagać na kolanach o l4.
|
|
Powrót do góry |
|
|
heidi
za stara na te numery
Dołączył: 16 Paź 2014
Posty: 1891
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 7:56, 11 Sie 2015 Temat postu: |
|
|
Ja może nie pracująca, ale studiująca - ale problem był ten sam: godzinne dojazdy na drugi koniec miasta i siedzenie przed komputerem kilka godzin. Przed ciążą byłam przekonana, że dam radę i będę jeszcze zdawać egzaminy przed porodem. Wszyscy mówili, że pewnie, bo ciąża to nie choroba, studia to nie praca (jakby to w tym przypadku miało jakiekolwiek znaczenie... Może tylko takie, że na studiach łatwiej pójść na urlop?), a poza tym, że skoro już mi się zachciało mieć teraz dziecko, to mam nie marudzić. No i okazało się, że ciąża to może nie choroba, ale ma z nią dużo wspólnego. Cały pierwszy trymestr miałam mdłości 24/7, jeden koszmar. A w trzecim trymestrze nie miałam na nic sił, a już na pewno nie na długie jazdy tramwajami i chodzenie po mieście. Dodatkowo stres - a przecież rzadko kiedy udaje się go na studiach / w pracy uniknąć - powodował skurcze. W ósmym miesiącu wzięłam urlop i oprócz Męża (który mi to doradzał) wszyscy patrzyli na mnie krytycznie.
W ciąży jest się odpowiedzialnym za dziecko. Czasem nawet bardziej niż po porodzie, bo fizycznie. Więc jakieś kwestie ambicji czy strachu trzeba wyrzucić, a skupić się na tym, co ważne.
|
|
Powrót do góry |
|
|
bega
pierwszy wykres
Dołączył: 28 Lis 2016
Posty: 7
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 15:51, 29 Lis 2016 Temat postu: |
|
|
a która z Was zaczęła studia będąc w 7 miesiacu i potem je kontynuowała? jest to do pogodzenia? chodzi mi o studia podyplomowe czyli zjazdy sobota niedziela raz na 2-3 tygodnie
|
|
Powrót do góry |
|
|
heidi
za stara na te numery
Dołączył: 16 Paź 2014
Posty: 1891
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 9:34, 30 Lis 2016 Temat postu: |
|
|
Ja sobie nie wyobrażam, prawdę mówiąc. Końcówka ciąży nie nastraja do siedzenia godzinami w sali wykładowej, a nie wiadomo, co będzie w połogu. Przede wszystkim nie wyobrażam sobie tak długiego rozstania z małym niemowlakiem, karmionym wyłącznie piersią...
|
|
Powrót do góry |
|
|
bega
pierwszy wykres
Dołączył: 28 Lis 2016
Posty: 7
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 9:37, 30 Lis 2016 Temat postu: |
|
|
a no właśnie, to chyba kiepski pomysł odłożę najwyżej na następny rok, jak dziecko będzie nieco starsze
|
|
Powrót do góry |
|
|
heidi
za stara na te numery
Dołączył: 16 Paź 2014
Posty: 1891
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 9:40, 30 Lis 2016 Temat postu: |
|
|
Ze starszym dzieckiem polecam
|
|
Powrót do góry |
|
|
agu
za stara na te numery
Dołączył: 30 Paź 2007
Posty: 3298
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 11:02, 30 Lis 2016 Temat postu: |
|
|
W pierwszej ciąży wypadłam już w pierwszym trymestrze ze wszystkiego. W drugiej byłam mega szczęśliwa kończąc podyplomówkę na przełomie 6 i 7 miesiąca. Nie wyobrażam sobie później.
Ale znam dziewczyny, które np. w ogóle nie próbowały kp, żeby zostawiać dziecko teściowym czy komuś tam i studiować czy pracować, w ogóle się niczym nie ograniczać, żadnych przerw w szkole czy w pracy na własnej działalności. (Taki wybór, nie chciały tej przerwy).
Ja bym tak nie chciała.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|