..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................

emma

Bardzo mnie to dręczy. W środe pobolewał mnie brzuch.
W czwartek bolał mnie już troche bardziej, tak jak zwykle boli tuż przed okresem. Tyle, że boli tak dzień przed przez max 2 godz, albo w dzniu @ i to też chwile bo zaraz zaczyna dużo bardziej, niedowytrzymania. A to był dzień kiedy powinnam dostać miesiączki a bolał mnie cały dzień.
Krawić też zaczełam, z tym że była to bardzo, bardzo jasna krew. I jakby jeszcze z przezroczystym śluzem. I miałam rano 36,9 a w dzień stan podgorączkowy. Wszystko brałam za dobrą monete.
Niestety nastepnego dnia obudził mnie potworny ból brzucha. Od razu zmierzyłam temp-36,4. I krew była już dużo ciemniejsza.
Załamałam się. Bardzo nastawiłam sie, ze będę w ciąży. Choć na pewno nie byłaby to ciąża zamierzona. Ale jak się okazało, chyba bardzo chcę dziecka.
Jak myślicie, byłam w ciąży? Czy ten pierwszy dzień krwawienia to była normalna miesiączka czy takie krwawienie ciążowe? Czy powinnam iść zaraz do gin?

Niania

Takie nastawienie że będzie się w ciąży, czasem może "pomóc" domyslać się takich scenariuszy. Nie wiem.... Trudno powiedzieć, kiedyś ja przypuszczałam takie naturalne poronienie - bo jest to ponoć częste (!) i nie wymaga wizyty u ginekologa. Ja miałam jakiś czas spóźnienia @ i krew niezwykle obfitą i ciemną, innej niż zwykle konsystencji.

myślę że jak chcesz, możesz iść do gin, ale ona Ci nic nie zrobi Wesoly

bo nie ma co

a nie rozpamiętuj tego, żyj i staraj się dalej....
mi czasem przemknie myśl, że może gdzieś tam jestem mamą aniołka, ale nie wiem .... za przemawiało:
1. współżycie w czasie płodnym
2. opóźnienie @
3. inna miesiączka - jw napisałam bardzo obfita, bardzo ciemna, innej konsystencji.
.....

ale tak moje myśli nie zmienią (albo nie oświecą mnie) co do tego co to było.....

emma

Dzięki Nianiu za odpowiedz. No ja jakieś mam mocne przekonanie, ze byłam w ciąży.
Już jakoś się z tym pogodziłam. W końcu jeśli coś się nie powiodło i ciąża (a właściwie te małe komóreczki) się nie zaczeła rozwijać, to znaczy, ze cos było nie tak. I tak jest lepiej.

Ale troche szkoda, że włąśnie tak wszystko się potoczyło. Choć szczerze mówiąc, zdobyliśmy pewną wiedzę o sobie z mężem. Wiemy, ze nie boimi się ewentualnego potomstwa. I to mnie cieszy.

Lady_E!

Witam,
mam takie pytanie, nie znalazłam nigdzie tematu na temat poronień, więc piszę tutaj Wesoly

Chodzi o to, że w niedzielę, dostałam @, ale ok. południa, gdy poszłam do toalety zobaczyłam coś naprawdę dziwnego, na podpasce! I NIE był to skrzep krwi, które się zdarzają.
Tak to wyglądało: kolor beżowy, jasny, kształt fasolki lub bobu, regularny, bez żadnych kanciastych czy poszarpanych brzegów, grubość ok. 0,5 cm chociaż wydaje mi się, że chudsze. W środku jakby podbarwione gdzie niegdzie krwią. Z tego wystawał taki ogonek dość długi o takim samym kolorze.
Proszę, o pomoc co to mogło być.
Nadal krwawię, ale nie jest to silne krwawienie.
Staramy się o dziecko, choć od 10 maja brałam tabletki anty, by wstrzymać na m-c miesiączkę (wyjazd).
Proszę o wasze zdanie.

Justek

Lady_E też miałam coś takiego, nie wiem czy miało ogonek, ale chyba nie ma co rozpamiętywać. To nic nie da zastanawianie się czy było czy nie było. Chociaż ja do tej pory mam łzy w oczach jak to sobie przypomnę bo wówczas dla mnie było to jednoznaczne... i też wiem że to nie był skrzep.

Lady_E!

Widzisz, tylko, że staramy się już od ok. 3 lat, i to mogła być PIERWSZA "udana" próba. Dla mnie byłoby to z jednej strony przykre doświadczenie- chociaż i tak jest mi z tym źle-ale z drugiej, jednak szczęście, że wogle się udało - nie zrozumcie mnie źle.
W piątek mam umówioną wizytę, i zapytam się lekarza, co to mogło być.
A ty nie tozmawiałaś na ten temat z lekarzem?

strzyga

na dobrą sprawę na 100 % jestem pewna, że lekarz Ci i tak nic nie powie poza góra "możliwe".
poza tym jakie 0,5 cm?
w 5 tygodniu ciąży (w przypadku, gdy @ spóźnia się jakieś 3 tygodnie, a więc dużo później niż mogłabyś być) zarodek ma średnio 2 mm...
a w terminie @ embiron jest wielkości główki od szpilki, więc raczej ogonka żadnego jeszcze nie widać.... niedopracowe, ale zawsze coś - to ten etap rozwoju (zmieniam - tu lepiej widać: [link widoczny dla zalogowanych] )

Lady_E!

Weź pod uwagę, fakt, że brałam przez 2 m-ce tabletki. A 0,5 cm to napisałam ok. i że raczej szerokość była mniejsza. Nie wiem, co to było, i zdaję sobie sprawę, że lekarz mi tak powie, ale akurat z tym pytaniem idę powiedzmy dodatkowo Mruga

Tylko, dlaczego, czuję, że jednak to była ciąża. Nawet przed wyjazdem chciałam zrobić test ciążowy, bo tak czułam. I nie bierzcie tego jako moje urojenie, bo już długo się staram i dostaję tzw. schizy Wesoly

Justek

Nie pytałam się lekarza, w sumie tylko mojej przyjaciółce byłam w stanie powiedzieć o moich przypuszczeniach. I nie biorę tego jako urojenie bo przeżywałam dokładnie to samo. Staram się myśleć jak Strzyga że to niemożliwe żeby takiej wielkości było dziecko w takim czasie ale też nie mam pojęcia w takim razie co innego to mogło być

Lady_E!

Więc, będziemy żyć w nieświadomości. I ze swoimi przypuszczeniami Mruga

Justek

Dokładnie

lanolina

Dziewczyny, jeśli Was to pocieszy, zdarzyło mi się coś takiego, zanim zaczęłam współżyć. Po histeroskopii też mi takie dziwne rzeczy wyłaziły. Może to jest jakaś żyłka z endometrium, nie mam pojęcia...