..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................

emma

Ewcia,nie musi być tak źle. Ja na początku tez musiałam dużo jeść ale potem przechodziło i nie odstawałam od normy:)
Ale ważne by odżywiać się zdrowo. Czyli zrezygnować ze złych tłuszczy, bułek słodkich itp. Choć łatwe to nie jest...Jeśli będę
w trzeciej ciąży kiedyś to będę juz na to bardziej uważać

A jak ty się czujesz poza tym, ok?

ewcia87

Ja się wcześniej odżywiałam raczej "zdrowo", tak myślę Mruga

A teraz Mikrus mi dyktuje: ryż, ale BIAŁY, nie brązowy. Żadnych kasz! Chleb, ale BIAŁY, nie pełnoziarnisty. Do tego dużo masła (właśnie zauważyłam, że skończyło mi się masło, mam ostatnią kromkę białego chleba i nie mam pojęcia jak jutro wstanę Shocked

) i... no i tyle. Jest odmowa jedzenia warzyw surowych (co robiłam), jest wstręt do gotowanych na parze (co robiłam), bo musi być SÓL - bez tego mi śmierdzą. Rośliny strączkowe są niejadalne. Orzechy są niedopuszczalne (uwielbiałam

)... Nawet owoce słabo wchodzą. Gotowane jabłka tylko.

Jedno co zgodne z dietetyków przekazem, to że smażone jest be i słodycze są paskudne Mruga

Dziś dałam radę zjeść kromkę normalnego chleba (tzn. pełnoziarnisty) i smażonego kotleta. Może jest jeszcze jakaś nadzieja Cool

A poza tym zapoznałam się z pojęciem zgagi Mruga

Może to będzie nowy etap, bo najpierw było wyłącznie rozpieranie w brzuchu (i piersiach), potem wyłącznie mdłości i okolice. Mam nadzieję, że zanikanie tych kolejnych objawów nie znaczy, że coś nie tak z rozwojem malucha... przynajmniej dopóki na ich miejsce przychodzą nowe i żrę jak smoczyca Laughing

Szczęśliwego Nowego Roku wszystkim cierpiącym na dolegliwości (i nie tylko im) Wesoly

kariga

ewcia może Ci miną te zachcianki po pierwszym trymestrze Wesoly

ewcia87

No, mam taka nadzieję Mruga

wstawało się bardzo ciężko dzisiaj (bez masła

), od rana poszła już paczka makaronu, a ja się czuję, jakbym dwa dni nic nie jadła.
Jakby mi to ktoś opowiadał, to bym nie uwierzyła...

El

a mój szanowny małż dziwnie przyglądał się wczorajszemu śniadaniu swej żony w zestawie: mozarella, chleb z nutellą i kilka rolek kalifornii (obowiązkowo topionych w sosie sojowym).

ewcia87

Absolutne 100% niejadalności

ewcia87

Kurcze, ale atrakcję miałam przed chwilą. Zakrztusiłam się jakimś drobnym okruszkiem, chwilę kaszlałam. Raczej norma, parę razy w życiu mi się takie coś zdarzyło. Ale to co było potem - już nie. Mój układ pokarmowy zdecydowanie jest przewrażliwiony i bierze wszystko do siebie 8-| Myślałam już, że puszczę pawia, ale jakoś się udało z żołądkiem wynegocjować... jednak po michę do łazienki poleciałam, jeszcze mnie trochę kręci Mruga

A tak ogólnie z mdłościami lepiej, aż się niepokoję czy wszystko gra z Mikrusem. Kontrola dopiero w poniedziałek

Mam nadzieję, że jak mnie brzuch nie boli i nie krwawię to powinno być OK.

ika

Oj ewcia niestety tak to juz jest z tymi ciazami Mruga

dobrze ze ci przeszlo i jednak wszystko zostalo na swoim miejscu Wesoly

ktory to juz tydzien ? Skoro dalej masz takie akcje to raczej jednak ok Wesoly

mi po 8 juz przechodzilo prawie calkowicie i tez sie martwilam ale jednak no pasuje zeby kiedys w koncu przeszlo Wesoly

ewcia87

Dziś skończony 8tc Wesoly

No to może to norma Wesoly

cieszę się, i ciesze się, że najgorszy okres przypadł na święta, bo wstawanie do roboty w te dni baaaardzo słabo by mi szło Mruga

ewcia87

Czy pojawienie się śluzu płodnego to norma? Od trzech dni mam lepszy niż nieraz w okolicy owulacji 8| a wczoraj małe beżowe plamienie, które mnie konkretnie zestresowało - nie kojarzę żadnych "ryzykownych zachowań" ostatnio. Może to być przez wahnięcia hormonów? Dziś już po plamieniu nie ma śladu, śluz jest nadal.

ika

Śluz bj jest w porządku Wesoly

A plamienie skonsultowałabym z lekarzem. Może to nic takiego ale lepiej sprawdzić. Kiedy masz wizytę ?

ewcia87

Niedawno byłam, teraz na początek lutego. Może telefonicznie podpytam. Moja dr raczej z tych "nie panikować" Mruga

Jak pytałam ogólnie na wizycie, to mówiła, że może się zdarzyć lekko, i jeśli nie jest żywa krew, to "nie panikować" - pooszczędzać się trochę i myśleć, czy coś nietypowego się zdarzyło. Nic właśnie wymyślić nie mogę. Ona z NPR niekoniecznie zaprzyjaźniona, więc o ewentualny związek z Bj wolałam Was zapytać Mruga

Grunt, że dziś się czuję pokarmowo naprawdę paskudnie, wnioskuję, że Mikrus rośnie i rządzi nadal Wesoly

ika

Też myślę, że żywa krew byłaby niebezpieczna, natomiast beżowe to nawet nie brązowe plamienie więc tak jak mówisz pooszczędzaj się a jakby się powtórzyło do dzwoń do ginki. Bj ja mam baaardzo często obecnie Wesoly

ewcia87

Dzięki

To się idę pooszczędzać, czyli pospać trochę Mruga

hermiona

Arghhh..

Miałyście tak, że brzuch się Wam napiął jak na wzdęcie (ale nie jak skurcz macicy) i tak trzymał parę dni mimo normalnego trawienia (tzn lekko nie jest ale nie ma zastojów)?
Brzuch mi się zrobił wielki jak balon Smutny

Koleżanka mnie straszyła ostatnio czymś co się nazywa nadmiarem wód płodowych i oczywiście panikuję hamster_abandoned:

EDIT: to było jednak wzdęcie