..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................

Mirabelka

Oj Busolo... Mam nadzieję, że jak trochę zwolnisz, to wszystko się ustabilizuje...

krówka

Busola chyba sama widzisz co się dzieje... Odpocznij. Czas na spore zmiany. Przy dwójce chłopaków sama nie wiesz kiedy a się napibegasz, naschylasz, nanosisz a gdzie dokładać do tego. Teraz czas ciazy i trzeba robić wszystko zeby dotrwać do końca... zycie matki wczesniaka wcale nie jest łatwe...
Pozdrawiam. U mnie ciaze trudne od pocz do końca wiec wiem jak się oczami chce a nogami i brzuchem nie moze...

krówka

Justek

mi na skrającą się szyjkę pomógł tylko i wyłącznie odpoczynek

w pierwszej oczywiście się nic nie działo, a przy drugiej wiadomo jednak schylania, noszenia i podnoszenia dużo więcej

a jak ty z dwójką już w domu to naprawdę musisz uważać! daj znać co u Ciebie Wesoly

i trzeciego muszkietera Mruga

Busola

Teraz leżę siedzę, chodzę tylko trochę, więc nic się nie dzieje. Brzuch mięciutki. Dostałam nospę i luteinę. Szyjka na długość w normie się podobno mieści. A dziś na ktg nie wyszły chyba żadne skurcze. Dzieci dziś z mężem. Myślał że zwolnienie dostanie. Ale nie chcieli mu dać. Udało mu się ich wczoraj uśpić. I chyba w miarę dobrze sobie radzą. liczę że szybko mnie wypuszczą.

Justek

Pewnie standardowe 3 dni

Busola

Jak pytałam to przy założeniu że nic się nie będzie działo to tak 3 4 dni.

hermiona

też tak miałam z tymi skurczami. guzik mogłam zrobić...

Mirabelka

I jak się czujesz Busolo?

Busola

Bardzo dobrze. Muszę się. A tu mi wzięli dziś mocz na posiew co może przedłużyć pobyt. Jem nospę, dużo leżę i spaceruje po korytarzu tylko. Skurcze pojedyncze po kilka dziennie. Więc pewnie to było z wysiłku. Więc ok. Gorzej może być w domu ale i to się da zorganizować.

Justek

Czyli dostałaś od młodego pouczenie Mruga

masz być damą pachnącą na kanapie, przy tylu mężczyznach -królową domu Mruga

a nie jakieś sprzątanie czy gotowanie Ci w głowie Mruga

Tak, tak wiem marzenia, ale jednak będziesz musiała poprosić o pomoc w odciążeniu Cię.

Cera

Zdecydowanie proś o pomoc a jak nie ma możliwości to ja odciązałam się w każdym możliwym momencie i czynności. Mąż pożyczył stolek barowy więc kroiłam, gotowałam na siedząco. Prasowalam na siedząco. Mogłam się swobodnie odgiąć do tyłu bo miał fajne oparcie. Nawet do zakładania pralki mialam worek sako na którym się mosciłam ale tu trzeba mieć dużą łazienkę Odciazanie się o ile to możliwe to podstawa.

krówka

Busola teraz czas na potrzeby Twoje i dziecka reszta musi się zorganizować... Mruga

oczywiscie ze to nie bedzie łatwe... Ja miałam zakaz siedzenia lepsze lezenie lub chodzenie... Do pralki i z pralki to mi mój 2,5 latek wkładał pranie... dla niego to była super zabawa... nawet wieszanie na suszarce... Maz nosił co ciezkie. Obiady na 2-3 dni... zakupy mąż... lub net lub ktos... Sprzatanie robiłam albo pranie albo prasowanie... nie wszystko jednego dnia... wieczorem juz tylko lezenie... Poduszki to podstawa Mruga

Praca chyba musi poczekać u Ciebie choć wiem ze ci zalezy...

Busola

Na pracy już mi nie zależy. Wolę bobasa

mam być w domu i będą przychodzić mama moja i niania. Zaprowadzać starszego do przedszkola a z młodszym na spacer. A ja w domu mam na razie siedzieć.

Cera

I super!