..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................

Minia

7 tc. Schudłam w ciągu tygodnia 1,5 kg, jednym słowem znikam (przy mojej wadze...), na jedzenie patrzec nie mogę, zmuszam się żeby cokolwiek zjeśc Smutny

jest masakrycznie niedobrze, mdłości i nudności są o wiele większe i bardziej męczące niż te, które miałam w pierwszej ciąży. Gin przepisała mi B6, mało pomaga, herbaty z imbirem nie wypije bo nie mogę przełknąc ciepłych napoi (raz mi się udało wypic ciepłe kakao), macie jakiś pomysł ??

okoani

Przeczucie ważna rzecz - ja mam odwrotnie, tzn. myślę, że mała pojawi się wcześniej. Chociaż nie wiem czy byłaby z tego powodu szczęśliwa, bo mogłoby się okazać, że urodziny, imieniny i dzień dziecka miałaby niemalże za jednym zamachem (ale jaka ulga dla rodzicowego portfela Mruga

)

Wcale Ci się nie dziwię, że masz dość szpitala, no ale jeśli USG wskazują późniejszy termin, to może akurat zapomnisz do tego czasu o przeżyciach.
Żeby nie było tak całkowicie off top - powoli zaczyna mi przeszkadzać brzuch, tzn. głównie przy schylaniu i coraz szybciej się męczę. Zwłaszcza to ostatnie mnie wkurza - wykonam pare szybkich ruchów i już tętno mam jak po nie wiadomo jakim wysiłku

No i hormony ciut bardziej mi szaleją - robię się wrażliwsza i drażliwsza (biedny mąż!).

okoani

Justek

może sucharki pomogą? Podobno żucie samego imbiru pomaga, niekoniecznie z herbatą. Niestety ja też miałam z tym ogromne problemy i pomagały mi właśnie takie dość suche produkty mączne np kawałek chleba, płatki kukurydziane a i banany mi sprzyjały! Takich rzeczy jak jogurty to nie mogłam tknąć, bo szybko żołądek się ich pozbywał...

Minia

wszystko o czym piszecie próbuję, na biszkopty już nie mogę patrze, na razie przełykam herbatniki, banany, jogurty (chociaż jeden ewidentnie nie chciał byc wczoraj zjedzony...i zjedzenie jabłka mu pomogło - przywitanie z toaletą), chleb suchy, albo z masłem, czasami z białym serem lub z dżemem, ale ugryzę i trzymam tak kilka minut bo nie mogę przełknąc... Byle to szybko minęło...
Właśnie jem banana od 15 minut...

okoani

minia - a jedz tego banana nawet i pół godziny, ważne by się utrzymał w żołądku Kwadratowy

może właśnie takie dłuższe przeżuwanie Ci pomoże przetrwać ten I trymestr...

Justek

to jedynie przeczekać lub udać się do lekarza jeśli będziesz jeszcze bardziej chudnąć, jest podobno jakiś lek hamujący mdłości w ciąży. U mnie trwało to 3-4 tygodnie ciągiem, później już tylko od czasu do czasu. Na pocieszenie mogę powiedzieć, że takie mdłości podobno świadczą o dobrym poziomie hormonków. Ja starałam się w to wierzyć i to mnie trzymało przy życiu. Będzie dobrze!

Minia

może i mnie to przytrzyma w tym pierwszym trymestrze. Oj nikt mi nie wmówi że w drugiej ciąży jest łatwiej

Justek

Jak to mówią- każda ciąża jest inna Wesoly

czego to się nie robi dla tych naszych małych stworków Kwadratowy

anbi

U mnie już lepiej... mdłości tylko od czasu do czasu i zaczynam mieć ochotę na niektóre potrawy. Za to kończy się to niekiedy wymiotami, ale chyba wolę od czasu do czasu tak porządnie zwymiotować, niż te mdłości cały dzień.

Za to nic mięsnego nie przechodzi, trochę mnie to martwi... mam nadzieję, że szybko nadrobię zaległości... jeszcze malutki miesiąc (mam nadzieję).

Minia powodzenia! jak bardzo cię rozumiem (budzę się godzinę wcześniej niż normalnie, żeby sucharki z dżemem zjeść)

sisetka

mięsa to ja do tej pory nie moge za bardzo, grillowane to jeszcze zjem, ale gotowane to dla mnie smierdzi strasznie
wędline jakos jem po trochu, ale w piatek taką miałam ochote na ciepły boczek i najadłam sie go.. nie chcecie wiedziec jaką miałam zwrotke, to była zwrotka stulecia, a juz 4 tygodnie nie wymiotowalam wcale

Justek

na mięso też długo nie mogłam patrzeć, potem było lepiej, a teraz znowu jakoś nie ciągnie mnie do mięsa. A na gotowane mięso nie mogę spojrzeć przez całą ciążę. Nigdy specjalnie nie lubiłam, ale teraz mnie dreszcze przechodzą na sam widok.

mrówka

dziewczyny jak wyniki dobre to olejcie to mięso Kwadratowy

nie macie ochoty to się nie zmuszajcie, ani tym nie zamartwiajcie. Dzieciaki sobie dadzą radę Wesoly

sisetka

mi hemoglobina spadla

Justek

Bez żelaza w tabletkach chyba raczej się nie poprawi hemoglobiny, nawet jedząc dużo mięsa. Dzidzia za dużo go potrzebuje