..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................

micelka · Wysłany: Śro 21:19, 19 Mar 2008 Temat postu:

Ja paradoksalnie prędzej liczę na ustąpienie miejsca w tramwaju niż w kościele, dlatego zawsze chodzimy na mszę wcześniej.

Edwarda · Wysłany: Czw 9:10, 20 Mar 2008 Temat postu:

abeba · Gość

no ale są granice- przecież nie pójdziemy wczesniej na rezurekcję Laughing

zresztą i tak jest bieg do ławek po procesji Laughing

a, niedawno było o tym na forum gazety, podobno przepis że "kobiety w widocznej ciaży i osoby z małym dzieckiem na reku bez kolejki..." znikł z ustawy (jakiejśtam o sprawach socjalnych) w 2004 i teraz wszędzie, nawet w państwowych instytucjach to zależy wyłącznei od dobrej woli reszty kolejki... u mnie na poczcie nie ma najmniejszych szans.
ja ostatnio w dość drogiej prywatnej przychodni w biurowcu w centrum czekałam do laboratorium ok. 30min, oczywiście przede mnie wepchnęły sie 3 stare baby i rozegrły sprawę kolejności między sobą. ja już nawet nie chcę bez kolejki, tylko chciałabym mieć gwarancję, ze jak wykładam prywatne pieniądze, to nie będę musiała słuchać tych awantur... Smutny

kukułka · Wysłany: Czw 15:21, 20 Mar 2008 Temat postu:

stare baby (nie mylic ze staruszkami z laseczka) to najbardziej wkurzajaca kategoria ludzi jaka znam

niby zartem, a ile w tym prawdy

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

Weronika · Wysłany: Czw 21:32, 20 Mar 2008 Temat postu:

abeba · Gość

no i muszę przyznać - w malym mieście nie najgorzej. na 3 wizyty w Kościele 2 razy siedziałam. W sobotę to nawet starsze panie z ławki wylazły żebym mogła wejść. Tylko stanie na rezurekcji przypłaciłam półdniowym unieruchomieniem z elektryczną termopoduszką na krzyżu.

micelka · Wysłany: Pon 23:15, 24 Mar 2008 Temat postu:

Ja w sobotę wybrałam się na czterogodzinną mszę do Dominikanów, przyszliśmy jakieś pół godziny przed czasem, a tymczasem w środku brakowało już prawie miejsc stojących! Jakimś cudem ktoś jednak zauważył mnie i ustąpił miejsca Wesoly

Ale i tak wytrzymałam tylko do komunii, bo ręce mi spuchły, pęcherz pełen, dziecko kopało jak szalone i miałam dość, musieliśmy wyjść.

kukułka · Wysłany: Wto 8:12, 25 Mar 2008 Temat postu:

taa, ten pelny pecherz - to strasznie bylo wkurzajace w ciazy. micelka, przy karmieniu bedziesz miec latwiej. pijesz jak smok, a do WC chodzisz 2 razy w ciagu dnia. ja przynajmniej tak mam

Niania

wczoraj miałam bardzo niemiła sytuację w tramwaju. wracałam zmęczona, ledwo stałam, kłuł mnie brzuch - w tramwaju tłok, wreszcie zwolniło się miejsce - idę do niego aż tu przed nim babka mi zagradza ręką przejście i nie pozwala przejść, przepraszam, ta nic i woła z drugiej strony tramwaju jakąś babkę po 50 która wcale nie była zainteresowana siadaniem. Normalnie się wkur***

a jechałam ponad pół godziny.....

pinky

I co nianiu zrobiłaś?? Powiedziałaś, że jesteś w ciąży?

Edwarda

To se wczoraj postałam na przystanku z małym na rękach Wsciekly

I tak patrzyłam specjalnie w twarze tych panienek (było też parę starszych osób) a nie że se poszłam i miałam to w nosie. Może jestem wredna, ale jeszcze sobie pomyślałam "o żebyś w ciązy też musiała tak jedna z drugą stać, może się coś nauczysz..."

Wózka nie brałam, bo wolę bez niego jak się muszę prosić o przepuszczenie mnie, żebym zdążyła wysiąść! O pomocy to czasami w ogóle mogę zapomnieć, nawet się nie proszę, w nosie to mam. Tylko te spojrzenia poradzi sobie czy sobie nie poradzi. Wsciekly

Ale fakt czasem jestem mile zaskoczona jak mi 3 osoby chcą pomóc Wesoly

Minia

Ludzie niestety tacy są Edwardo... Termin mam za 2 tygodnie z haczykiem - bez kurtki więc brzuch widać !! przed wczoraj jak wsiadłam do tramwaju to nikt nie wstał, patrzyli się jak na głupka, w końcu jakiegoś chłopaka zapytałam czy mogę usiąść -owszem wstał, ale ze swoją laską nabijał się pod nosem, ona też siedziała... żeby tak sama wstała i usiadła mu na kolanach to byłoby ok, ale nie... dopraszać się musisz bo za dobrze wyglądasz !! (dodam że oboje siedzieli na miejscach oznaczonych - dla matki z dzieckiem lub dla osoby chorej - krzyżyk)

a jak jechałam z powrotem, to siedziała m.in. panienka starsza ode mnie może 2-3 lata, akurat przy kasowniku, skasowałam bilet i stoję... a ona nic, po chwili odwróciła się starsza pani i ustąpiła mi swojego miejsca, aż mi było głupio... a powinno być tamtej młodej.... (dobrze że po chwili zwolniło sie jeszcze jedno miejsce i starsza pani usiadła)

I też sobie przy tym wszystkim pomyślałam - będziesz w ciąży małpo i będzie ci ciężko a nikt ci miejsca nie będzie chciał ustąpić...

Chyba nie jesteśmy wredne że tak myślimy co ?

espree

a ja się bardzo cieszę, gdy mi ustępują Wesoly

jak na razie zdarzyło się 2 razy (ale mam maly brzuch jeszcze), za każdym razem młode dziewczyny. ja za każym razem uśmiecham się i dziękuję Wesoly

ale najbardziej wkurzają mnie kobiety w średnim wieku, rozparte na siedzeniu, które najpierw oblukają mój brzuch, a potem gapią się w sufit Wsciekly

Karola

novva

A mnie najbardziej wkurzają faceci w moim wieku i młodsi, którzy cierpią na ślepotę wybiórczą i zazwyczaj zajmują półtora miejsca w autobusie Wsciekly

Najszybciej mi ustępują panie w średnim i starszym wieku - inaczej niż u espree. Aż czasem mi głupio korzystać z tego, bo panowie nadal wygodnie sobie siedzą. Wczoraj jakaś młoda parka ścigała się ze mną do miejsca w autobusie Mruga

nie trzeba chyba mówić, że wygrali bezapelacyjnie. Pewnej pani starszej od mojej mamy zawdzięczam, że nie spędziłam całej drogi do szpitala na stojąco. W tramwajach w centrum za to trzeba uważać, bo nie dość, że usiąść się nie da, to jeszcze można dostać łokciem w brzuch. W ogóle nie korzystałabym z ustępowanych miejsc, ale niestety przy stylu jazdy warszawskich kierowców i ciągłych zatorach wymuszających nagłe hamowanie boję się stać.