|
..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ ...........czyli seks bez antykoncepcji. Pytania, wątpliwości, stosowanie..........
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kukułka
za stara na te numery
Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 17:45, 03 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
niby tak,a le mysle, z ejak pojawi sie dziecko na swiecie, to takich sytuacji- co kto pomysli - bedziesz miec wiecej (gdy np dizecko w glos sie rozryczy na srodku ulicy/sklepu). i gdyby sie tym przejmowac: bo inni pomysla co ze mnie za matka, skoro ryczy, to mozna oszalec.
|
|
Powrót do góry |
|
|
abeba
Gość
|
Wysłany: Czw 19:54, 03 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
mi jest totalnie głupio. po pierwsze to moja intymna sprawa. Po drugie - dowód słabości. Po trzecie, wiecie z innych tematów, jaki jest mój stosunek do przeróznych przywilejów, zasiłków itp. i to sie też przekłada, że nawet jak mi sie coś należy, to głupio mi z tego korzystać.
poza tym naprawdę chamstwo wyprowadza mnie z równowagi i już wolę powisieć na rurce niż narazić sie na wyprowadzenie z nerwów i zepsucie całego dnia.
zresztą - była tu kiedyś mowa o znaczkach w tramwajach że niby płód się trzyma rączki - żadnego takiego nie widziałam. W supermarketach, przynajmniej jednej sieci, kasa "priorytetowa" ma wprost ciężarną w logo. ale w komunikacji miejskiej - jest znaczek osoby z dzieckiem na ręku i krzyżyk - chory, są znaczki z ociemniałym i inwalidą - ale własciwie w ciazy nie ma żadnego tytułu do tego żeby prosić.
kościół to już porażka totalna. gdzie jest ta sekularyzacja społeczzeństwa?w naszym miasteczku kościół wielkości bez mała katedry (kto to tutaj zbudował, jescze przed wojną) jest zawsze pełen, ludzie stoją w nawach bocznych, dodatkowych krzesełek brak. Jak mam więcej czasu - to jedziemy do Warszawy i tam na studenckiej mszy można spokojnie usiąść, sęk w tym, że u nas lądujemy jak nie mamy czasu w zapasie. spróbuję się poskarżyc, jak przyjdzie ksiądz po kolędzie, niech tylko wspomni, że "państwo to chyba nowi bo was w kościele nie widuję"
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dona
za stara na te numery
Dołączył: 19 Cze 2006
Posty: 12430
Przeczytał: 4 tematy
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Czw 20:03, 03 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
ech jak to sie wszystko zmienia... jak kiedys do autobusu weszła matka z wózkiem.. o rany.. jak mnie wkurzalo to, zajeła tyle miejsca, nie dało sie normalnie wysiąśc, a nie daj Boże jak dziecko płakało.. albo trzeba było pomóc jej wnieść ten wózek (ale byłam okropna, aż wstyd jak teraz o tym mysle...)
ale jak mi sie szybko zmieniło podejscie jak mi przyszło samej zaczac jezdzic z wózkiem komunikacja miejska....
miałam to daleko gdzieś, ze własnie cały autobus gapi sie na mnie, i ze jestem w centrum zainteresowania...
do tego starałam sie jeżdzic autobusami niskopodłogowymi.. i nie liczyłam na niczyją pomoc i uprzejmość.. bo .. kurcze, jak ludzie w wiekszosci mają takie podejscie jak ja kiedyś...
sama dzwigałam nieraz wózek, po schodach, nie prosiłam nikogo o pomoc...
czasami, ale rzadko ktos mi pomagał.. ale wychodziłam zawsze z załozenia, ze oto teraz jestem zdana tylko na siebie, i tylko tam sie moge wybrac z wózkiem, gdzie bede sobie sama w stanie poradzić.., bez proszenia kogokolwiek o pomoc...(zjezdzając po schodach lub wnoszac wózek) im dziecko bylo starsze i cieższe to było z tym gorzej..
micelko.. ale jestes zmotoryzowana, wiec życze Ci, zeby omineły cie wszystkie "przygody komunikacyjne" i nie tylko z wózkiem w roli głownej..
|
|
Powrót do góry |
|
|
abeba
Gość
|
Wysłany: Czw 20:21, 03 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Dona napisał: |
sama dzwigałam nieraz wózek, po schodach, nie prosiłam nikogo o pomoc...
czasami, ale rzadko ktos mi pomagał.. ale wychodziłam zawsze z załozenia, ze oto teraz jestem zdana tylko na siebie, i tylko tam sie moge wybrac z wózkiem, gdzie bede sobie sama w stanie poradzić.., bez proszenia kogokolwiek o pomoc... |
o własnie to chyba będzie moja strategia....
z resztą, ja chyab zniechęcam do pomagania mi, moze bije ode mnie taka aura? moja sisotra chyab nigdy nie włoyła walizy na półkę w pociagu - ja swoj plecak wpycham sama nawet jak jadę z mężem. A z przepuszcaniem w drzwiach... zwykle jestem tą kobietą, która obrywa łokciem w twarz od faceta, który otwiera drzwi innej pani idącej z przodu.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gagusia
za stara na te numery
Dołączył: 04 Lip 2006
Posty: 5163
Przeczytał: 5 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 21:09, 03 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
macie trudniej, bo faktycznie w zimie to nie widać tego brzucha. ja miałam brzuszek wiosną i latem, więc po prostu bardzo znacząco go wypinałam i rozglądałam się dookoła. nie zdarzyło się, żeby ktoś mi nie ustąpił miejsca w środkach komunikacji. fakt, że nie używałam ich na codzień. w supermarketach to bywaliśmy zwykle w porach mniejszych kolejek, jakoś zakupów nie wspominam traumatycznie. kiedyś ktoś mnie przepuścił na poczcie...
hihi, przypomniała mi się historia, jak moja Mama była ze mną w ciąży. wsiadły kiedyś z jakąś koleżanką do autobusu i ta koleżanka na całe gardło wypaliła: "chodź, chodź, może ci jakaś małpa miejsca ustąpi!" Mama mówi, że poczuła się dość głupio, ciekawe jak się poczuli ludzie w autobusie, ale w każdym razie jakaś babka wstała i jej ustąpiła miejsca
|
|
Powrót do góry |
|
|
juka
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 4578
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 21:12, 03 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
abeba napisał: | mi jest totalnie głupio. po pierwsze to moja intymna sprawa. Po drugie - dowód słabości. |
a co jest złego w słabości????
co ty kobieto za hitlerowskie teorie wyznajesz????
|
|
Powrót do góry |
|
|
kukułka
za stara na te numery
Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 22:00, 03 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
no wlasnie - czy to zle byc czasem slaba? w sumie - krzyk w czasie porodu to dopiero wyraz slabosci. no ale to co? nie krzyczec?
|
|
Powrót do góry |
|
|
abeba
Gość
|
Wysłany: Czw 22:34, 03 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
dlaczego od razu hitlerowskie?
cale życie udowadniasz że jesteś dobra, kompetentna, wydajna, najlepsza, przynajmniej ja tak miałam i dość daleko, zdawało mi sie, na tym dojechałam. cieżko mi się nagle przestawić na robienie z siebie ofiary.
a akurat krzyk w czasei porodu nie kojarzy mi się ze słabością, tylko z energią. Ze slabością kojarzy mi się wymuszana przez współczesną medyzynę pozycja żuczka przewróconego na grzbiet.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gagusia
za stara na te numery
Dołączył: 04 Lip 2006
Posty: 5163
Przeczytał: 5 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 22:35, 03 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Ja tylko nie do końca rozumiem, co uważasz za słabość - sam fakt bycia w ciąży czy złe samopoczucie powodujące, że wolałabyś siedzieć?
Kobieto, opamiętaj się, i pogódź się ze swoją własną płcią!!!
Swoją drogą rozumiem Twoje obawy, bo sama bardzo długo zanadto przejmowałam się co pomyślą sobie o mnie inni (jakoś dziwnie przeszło mi po urodzeniu dziecka), ale jak nie spróbujesz to się nie dowiesz. Szkoda zdrowia Twojego i dziecka.
|
|
Powrót do góry |
|
|
juka
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 4578
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 22:41, 03 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
abeba napisał: | dlaczego od razu hitlerowskie?
cale życie udowadniasz że jesteś dobra, kompetentna, wydajna, najlepsza, przynajmniej ja tak miałam i dość daleko, zdawało mi sie, na tym dojechałam. |
no, dobra, moze przesadziłam. ale między "udowadnianiem" a "robieniem z siebie ofiary" jest duuuuża przestrzeń . dojechałaś, ale koniec jazdy. jeśli nie dziś to za 50 lat będzie taki moment kiedy trzeba słabośc, równiez fizyczną, zaakceptować. moim zdaniem genialnie udało się to JPII - ale pewnie jest wiele takich osób.
|
|
Powrót do góry |
|
|
abeba
Gość
|
Wysłany: Czw 22:50, 03 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
no to ja wolę za 50lat.
Teraz moje rówiesniczki jedna po drugiej zaczynają pracę za 6-12tys PLN w dużych koncernach - a ja co? zazdroszczę miejsca staruszkom i cieszę sie ostatnimi chwilami kiedy jestem nieobrzygana własnym mlekiem i mogę pospać 6h/dobę.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gagusia
za stara na te numery
Dołączył: 04 Lip 2006
Posty: 5163
Przeczytał: 5 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 23:04, 03 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
abeba napisał: |
Teraz moje rówiesniczki jedna po drugiej zaczynają pracę za 6-12tys PLN w dużych koncernach - a ja co? |
A Ty zrobiłaś najgorszy interes życia, na własne życzenie wpakowałaś się w najcięższą z możliwych prac za najmniejsze możliwe pieniądze, co więcej, na tym interesie materialnie to można wyłącznie stracić
|
|
Powrót do góry |
|
|
channel
za stara na te numery
Dołączył: 04 Lip 2006
Posty: 4863
Przeczytał: 8 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 8:29, 04 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Gagusia napisał: | A Ty zrobiłaś najgorszy interes życia, na własne życzenie wpakowałaś się w najcięższą z możliwych prac za najmniejsze możliwe pieniądze, co więcej, na tym interesie materialnie to można wyłącznie stracić |
Dokładnie tak. I niestety jest to interes do końca życia.
Abebo! Na to kiedy będziesz potrzebowała pomocy nie masz wpływu - większego. Każdy chciałby być piękny, młody i sprawny jak najdłużej. Ale są w życiu takie chwile że trzeba poprosić o pomoc. Kiedyś moja przyjaciółka mi powiedziała że należy ludziom umożliwić robienie dobrych uczynków Po świecie chodzą nie tylko obojętni ludzie ( choć jest ich sporo).
Twój problem chyba polega na tym że wszystko chcesz zrobić sama. I niepotrzebnie ciągle zastanawiasz się co ludzie sobie pomyślą i powiedzą. Jesteś wartościową osobą bo jesteś sobą - Abebą. I nikomu nic nie musisz udowadniać. Dla Twojego męża i Dziecka jesteś najważniejsza, najmądrzejsza, najwspanialsza i najukochańsza. A teraz czeka Ciebie najważniejsza rola w życiu – wychowanie Człowieka.
Natomiast nie wiem czy Twoje Dziecko jest dla Ciebie darem czy przeszkodą? Bo niestety odnoszę wrażenie że żałujesz iż macie to Maleństwo. Bardzo przepraszam jeżeli źle wyciągnęłam wnioski z Twoich wcześniejszych postów.
Gdybym nie urodziła Mateusza to....., ale mam syna i nie myślę że moje koleżanki prowadzą prywatne przedszkola, szkoły czy dyrektorują w różnych instytucjach. Jestem przede wszystkim mamą a potem pracownikiem. ( Tylko do takiego podejścia dojrzewałam całe 10 lat )
|
|
Powrót do góry |
|
|
abeba
Gość
|
Wysłany: Pią 10:10, 04 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
no własnei nei wiem czy jestem/będę dla niego (dziecka) naj.... mam wrażenie, ze dzieci to egoistyczne stwory które wysysają energię i zasoby z człowieka. Płodzi się je z powodów egoistyczno-biologicznych a potem dorabia ideologię miłosci. Nie łudzmy się: kiedy maluch mówi wam kocham Cię mamo i usmiecha się rozbrajająco, to pewnei czegoś chce. Dla dziecka będę tak samo siłą roboczą i zasobem jak dla pracodawcy.
|
|
Powrót do góry |
|
|
novva
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 4956
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Mała Wieś przy Drodze
|
Wysłany: Pią 10:47, 04 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Ależ ciekawa ta Wasza rozmowa!
abeba napisał: | mam wrażenie, ze dzieci to egoistyczne stwory które wysysają energię i zasoby z człowieka. Płodzi się je z powodów egoistyczno-biologicznych a potem dorabia ideologię miłosci. Nie łudzmy się: kiedy maluch mówi wam kocham Cię mamo i usmiecha się rozbrajająco, to pewnei czegoś chce. Dla dziecka będę tak samo siłą roboczą i zasobem jak dla pracodawcy. |
Ja naprawdę niewiele wiem o dzieciach, ale niech się ktoś bardziej doświadczony wypowie, czy rzeczywiście to takie wampiryczne stwory Coś mi się zdaje, że aż tak źle nie jest. Przecież jeśli mówimy mężowi/żonie "kocham Cię", to wcale nie znaczy, że to jest środek do załatwienia jakiejś sprawy albo uzyskania czegoś na piękne oczy. Czy z dzieckiem to jest naprawdę inaczej?
Myślę sobie, abebo, że ciąża i wychowanie dziecka to jest rzeczywiście taki czas, kiedy mamy okazję poukładać sobie myśli i różne wizje naszego życia i naszej kobiecości. A potem to się pewnie i tak wszystko rozsypie w chaosie i potoczy swoim torem. Ciężko mi się z tym pogodzić, bo ja też lubię mieć kontrolę nas własnym życiem, lubię wiedzieć, że coś mogę zaplanować. Mam nawet wyrzuty sumienia, że teraz jakoś w pewnych sytuacjach "zasłaniam się" właśnie słabością, choć też nie lubię robić z siebie widowiska i ofiary losu. Wiem, że do pewnej granicy takie zachowanie jest w porządku, że mam prawo czuć się źle i czegoś nie dać rady zrobić. Czuję jednak, że ostatnio często przekraczam tę granicę i nie robię czegoś, co w zasadzie mogłabym, że za bardzo sobie pobłażam.
Na pewno z chwilą zajścia w ciążę bardzo wiele rzeczy bezpowrotnie się traci. Wiele możliwości i okazji przejdzie koło nosa i tyle. Tak już musi być, bo wszystkiego mieć nie można. Na rachunek zysków i strat chyba jeszcze za wcześnie, bo nie wiemy, jak to będzie z dzieckiem. Mam jednak przeczucie, że warto zaryzykować i zobaczyć, co dostaniemy "w zamian"
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna
-> Ciąża Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3, ... 23, 24, 25 Następny
|
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3, ... 23, 24, 25 Następny
|
Strona 2 z 25 |
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
|