|
..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ ...........czyli seks bez antykoncepcji. Pytania, wątpliwości, stosowanie..........
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
juka
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 4578
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 12:39, 05 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
też mi się wydaje dziwne, że nie można wyjść do wc.... chociaż moja pierwsza córka była mocno wrzaskliwa. co innego kąpiel w pianie....
z posiłkami radziłam sobie tak, że nauczyłam się wiele rzeczy (może nieskomplikowanych) robic z dzieckiem na rękach lub w nosidle, wyjąć kromkę chleba, posmarować i położyć plasterek wędliny się da. i jeść jedną ręką. zresztą, właściwie tylko jedno dziecko wymagało ode mnie takich akrobacji, pozostałe po dwóch - trzech miesiącach bezustannego kontaktu trochę się ode mnie odpępniały.
|
|
Powrót do góry |
|
|
fiamma75
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 16708
Przeczytał: 5 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 15:35, 05 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Na siusiu, to i owszem, ale inna czynność wymaga dłuższego czasu (i ciszy) u mnie, a przy młodej to trudne było do osiągnięcia.
A do nosidła niestety trzeba mieć zdrowy kręgosłup, mi poruszanie się sprawiało kłopot przez ponad rok (zwł. rano i wieczorem) Czasami niestety są duże ograniczenia.
|
|
Powrót do góry |
|
|
juka
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 4578
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 15:48, 05 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
fiamma75 napisał: |
A do nosidła niestety trzeba mieć zdrowy kręgosłup |
to prawda, ponoć zdrowsza jest chusta. jestem szczęściarą, bo mmnie najwyżej plecy bolały, ale nie dramatycznie.
uwaga ogólna - dziecko w ogóle ogranicza w tych rzeczach które robimy dla siebie, ku zgorszeniu abeby . i co gorsza, im starsze tym wcale nie mniej. całe szczęście że się zyskuje wartości z innej półki niż "komfort i wygoda"
|
|
Powrót do góry |
|
|
kukułka
za stara na te numery
Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 15:59, 05 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
po trzech mies bezustannego kontaktu... wlasnie, a moj ma wyciety z zyciorysu pierwszy miesiac, moze dlatego u mnie tak z tym WC (nie przesadzilam, tak bylo)
micelka, sia w dzien, tyle ze moj w lozeczku to tylko w nocy, a w dzien wylacznie na mnie lub na spacerze w wozku
Ostatnio zmieniony przez kukułka dnia Sob 16:01, 05 Sty 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
abeba
Gość
|
Wysłany: Sob 19:56, 05 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
przypomniał mi się przypadek ze szpitala mojej cioci: pewna mloda mama, nie chcąc tracić kontaktu z 5tygodniowym niemowlakiem wzięła go do łazienki i na czas swojej kapieli położyła w - uwaga- bidecie. Miała je dzięki temu na wysokości wzroku i wyglądalo to jej na swietny pomysł.
niestety, bidet miał baterię z uchylną dzwignią, nie kurki. Dziecko nózką uruchomiło na siebie strumień gorącej wody. bardzo poważnei sie poparzyło....
już wolę niech się drze.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Molinezja
początkujący NPR-owicz
Dołączył: 10 Lip 2007
Posty: 70
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: lubelskie
|
Wysłany: Sob 20:44, 05 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Moja siostra brała ze sobą dziecko do łazienki gdy się myła czy korzystała z toalety i stawiała je w leżaczku na podłodze. Wydaje mi się, że nawet jeśli dziecko wtedy płacze to przynajmniej mama ma pod kontrolą to czy np. nie zwróciło lub się nie zadławiło etc.
A ta historia z bidetem nie mieści mi się w ogóle w głowie. Szok, że mozna wpaść na taki pomysł.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dona
za stara na te numery
Dołączył: 19 Cze 2006
Posty: 12430
Przeczytał: 4 tematy
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Sob 21:19, 05 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
to ja wam powiem, ze we własnym mieszkaniu, to naprawde jest luksus..
mysmy mieszkali pierwszy rok zycia Piotrusia w akademiku..
W kuchni.. (umiejscowionej dosc daleko od pokoju) kupa inych obcych ludzi, szafki zazwyczaj pozajmowane, 3 kuchenki, na każdej cos sie gotuje..
do tego biegajace starsze dzieci, no i pootwierane latem okna, i ciagłe przeciagi..
łazienka: ciasnota, jeden prysznic, do tego w kazdej chwili może ktoś wejsc..
pralnia, na innym pietrze..
takie czynnosci jak gotowanie, mycie sie, lub wstawianie prania.. mogłam zrobic tylko wtedy, gdy Piotrus zanał
Ewentualne na szybko wstawienie kilku rzeczy do gotowania, i szybkie wyskoczenie po przyniesienie tych rzeczy, zadne tam smazenia nie wchodziły gre..
no albo jak mąz wrócił z pracy..
W mieszkaniu to dopiero zobaczyłam, jak można bezproblemowo wiele rzeczy zrobić, nie tracac kontroli nad dzieckiem...
|
|
Powrót do góry |
|
|
kukułka
za stara na te numery
Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 11:07, 06 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
bidet
ja zanosilam dziecko w lezaczku. teraz juz jest w stanie wytrzymac w lozeczku
|
|
Powrót do góry |
|
|
fiamma75
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 16708
Przeczytał: 5 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 12:37, 07 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
pinky napisał: | abeba napisał: | nie łudzę się, że niemowlak ma jakieś wyższe uczucia i ze naprawdę da odczuć, że jestem dla niego najukochańsza, jak pisze gagusia.
|
Przeczytaj książkę "Co tam się dzieje?" Lise Eliot. Może zmienisz zdanie na temat człowieczeństwa niemowlaków i przestaniesz sądzić, że dzieci to egoistyczne stwory które wysysają energię i zasoby z człowieka. |
Właśnie wypożyczyłam
BTW moja pani psycholog, gdy rozmawiałam z nią o moich lękach odnośnie macierzyństwa (lata świetnlen temu), to powiedziała, żeby spojrzeć na to z tej strony, że dziecko to kolejna osoba, która cię kocha, tak po prostu, bezinteresownie. Święte słowa!
Dzięki dziecku mi samej jest dużo łatwiej kochać Rozszerza się serce.
|
|
Powrót do góry |
|
|
juka
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 4578
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 15:43, 07 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
na początku dzieci to są "egoistyczne stwory" , ale mają do tego święte prawo. to po prostu instynkt przetrwania. to my w procesie wychowania mamy je nauczyć bezinteresownej miłości, sami ją dając .
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dracena
posiadacz wiedzy tajemnej NPR
Dołączył: 01 Mar 2007
Posty: 1221
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 16:57, 07 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Ja miałam napisać ze dwie godziny temu posta w stylu: "nie jest tak źle, przecież dzieci sobie ucinają całkiem długie drzemki, można coś w domu i dla siebie zrobić", akurat synek zasnął (po spacerze), więc nastwiłam sobie ryż do obiadu i się rozsiadłam z kompem...
Oczywiście synuś z prędkością światła wrzasnął, zażądał przewijania i jedzenia - mój ryż się wygotował i zalał mi całą kuchenkę. Ale od czego są matczyne hormony - patrzę na tę moją bestię, jak sobie teraz niewinnie leży w leżaczku i wygląda jak anioł.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gagusia
za stara na te numery
Dołączył: 04 Lip 2006
Posty: 5163
Przeczytał: 5 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 13:05, 08 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
micelko, u mnie tak było jak pisze kukułka, dziecko w dzień owszem sypiało, ale opcje były 2 - moje ramiona albo spacer. Odłożenie go do łóżka skutkowało natychmiastowym wybudzeniem. Później nauczył się w dzień sypiać w foteliku i to było dla mnie niesłychanym ułatwieniem, bo wprawdzie doszłam do małpiej wprawy w robieniu sobie np. herbaty jedną ręką, ale nie wszystko się da w ten sposób.
|
|
Powrót do góry |
|
|
kukułka
za stara na te numery
Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 13:34, 08 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
hehe, gagusia, moj tez sie naucxzyl juz w foteliku. w ogfole jest duuuzo spokojniejszy i lepiej spi od kiedy bierze esputicon i nie ma kolek, bo jednak je mial, czego sie nie moglismy domyslic. a dzis w nocy maz sie zmartwil. krzys spal 8 godzin bez przerwy, za to ze ,mnie lalo sie jak z fontanny, tylko sie nachylilam, juz caly przewijak mokry potem zjadl, spal do 7.30, potem znow zjadl i do 8.30. w sumie 12h spal, tak wiec, micelka, moze byc roznie. i to nie jest tak, ze nauczysz dziecko od poczatku spac w lozeczku. moj po pierwszym miesiacu zycia w szpitalu powinien z automatu umiec w dzien spac w lozeczku. umial, ale tylkko jakies 2 tyg. slowem - wszystko zalezy od dziecka
i blogoslawiony ten, kto wynalazl chuste
Ostatnio zmieniony przez kukułka dnia Wto 13:37, 08 Sty 2008, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
juka
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 4578
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 13:41, 08 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Gagusia napisał: | wprawdzie doszłam do małpiej wprawy w robieniu sobie np. herbaty jedną ręką, ale nie wszystko się da w ten sposób. |
jakiś czas temu zauważyłam,że po bezustannym trzymaniu kogoś na rękach przez ostatnie 10 lat podczas obiadu , nie bardzo umiem już posługiwać się nożem i widelcem
|
|
Powrót do góry |
|
|
abeba
Gość
|
Wysłany: Wto 13:43, 08 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
tak wymysliłam - jesli dziecko śpi na spacaerze, to oże je kłaść do wozka w dzień? czy tu kluczowy jest ruch wózka?
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna
-> Ciąża Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3, 4, 5 ... 23, 24, 25 Następny
|
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3, 4, 5 ... 23, 24, 25 Następny
|
Strona 4 z 25 |
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
|