..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................

mk,

piszesz Draceno,że nic się nie dziej, widocznie dobrze tam jest dzidziusiowi Very Happy

micelka

Draceno, ciesz się tym, że się nic nie dzieje, potem zacznie się dopiero dziać Mruga

Trzymaj się i daj znać, jak już maleństwo się pojawi!

AnnaMaria

Dracena

O, wątek o terminie został oczyszczony ze społecznej dyskusji... Wesoly

To ja się tutaj poskarżę, że dokładnie w terminie (1.grudnia) moje dziecko wywinęło mi figla, bo już siedzieliśmy, mierząc skurcze, pobolewał mnie krzyż, skurcze zaczynały być bolesne i coraz częstsze, położyliśmy się spać z przeświadczeniem, że to tylko drzemka przed burzą Mruga

, a obudziłam się po całej nocy, świeża, wypoczęta i nic nie boląca... Smutny

W niedzielę długi spacer, seks, schody - i dziś znowu czuję się świetnie i tylko od czasu do czasu jakiś marny skurczyk... ech...

fresita

hehe ja tez tak mialam ... 5 dni po terminie

za to jak mnie ruszylo z rana, to wyrobilam sie ze wszystkim w 40 min Wesoly

natura wie co robi

mk,

Draceno a możemi dostaniesz prezent na mikołajki Mruga

w postaci małego dzidziusia?

channel

Draceny coś nie widać, może się już rozdwoiła?

micelka

Też tak coś czuję Mruga

mk,

nie wiecie co u Draceny?

fresita

na pewno juz urodzila skoro sie nie odzywa Wesoly

Mag_dre

Dracena

No to ja się oficjalnie odmeldowuję z działu "ciąża" Wesoly

Trafnie zgadłyście, że to już. Wesoly

Mój synuś ruszył do ataku w zeszłą środę o świcie, jakoś od piątej nie mogłam już spać i sprawdzałam częstotliwość skurczy - a one tak powolutku sobie najpierw przychoziły co 15 min, potem co 10... i były coraz dłuższe. Próbowałam spać dalej, ale w końcu wstałam ok. 6, zjadłam śniadanie, porobiłam mężowi kanapki, potem zjadłam drugie śniadanie... a potem się mąż obudził, przyszedł do kuchni i oczywiście nie chciał uwierzyć, że moje skurcze są reguralne.
Rozsiadł się zatem w fotelu ze stoperem w dłoni i zaczął mierzyć skurcze i przerwy, a potem pyta: no tak, ale czy ty jesteś absolutnie pewna, że to TE skurcze?? Wesoly

Około ósmej pojechaliśmy do szpitala, a o 11 byliśmy na sali porodowej (szpitalne procedury to masakra, tyle czasu to trwało, zanim mnie zarejestrowali i przyjęli...).

Więcej prawie nie pamiętam. Wesoly

Pamiętam, że chodziłam po ścianach, leżałam na piłce, kręciłam się na piłce, gryzłam męża, łaziłam na czworaka wiercąc tyłkiem... uff...
Na szczęście nikt mi nie kazał włazić na łóżko, spędziłam na nim w sumie 20 minut pod ktg gdzieś około 6 centymetra... Wtedy też położna zapytała czy chcę oksytocynę, to było koło 15 - nie chciałam. W końcu przebiła mi pęcherz, bo strasznie długo się trzymał.
I wtedy stwierdziłam, że to są dopiero bóle, a dotąd to pikuś. Paradoksalnie - jak już miałam rozwarcie, odeszły mi wody, byłam już prawie po 10 godzinach bóli zrobiłam się nagle bardziej przytomna (wcześniej zasypiałam pomiędzy skurczami, które były dużo słabsze).

Ach, no i jak złaziłam z łóżka po ktg, zaczęłam na nie strasznie bluzgać, a ona: to jak chcecie rodzić? A ja, że nigdy nie wrócę na łóżko - i nie wróciłam, parłam w kucki i na stojąco, mąż mnie podtrzymywał, a ona właziła (dosłownie) pode mnie...
Główka długo nie chciała sie urodzić, aż w końcu położna zrobiła nieduże cięcie - wtedy synek wrzucił piątkę i chwilę później miałam go na rękach. Potem przyznała, że spodziewała się, że urodzę bez nacięcia, ale dzidziuś miał 4200gr.

Potem na poporodowym wszyscy się dziwili, że w ogóle rodziłam naturalnie. Wesoly

Mały jest od początku słodkim tłuściochem, zdrowym jak rybka, nietkniętym przez żółtaczkę i o najgłośniejszym ryku na całym oddziale noworodkowym.

Od początku czuł sie dużo lepiej niż mama, która musiała kilka dobrych dni regenerować siły po porodzie. Wesoly

fresita

Gratuluje i zycze zeby sie zdrowo i bezproblemowo chowal Wesoly

abeba · Gość

ogromniaste gratulacje!!!!!!!
I gdzie, powiedz proszę, gdzie jest szpital gdzie można rodzić (cały poród) nie na łózku i gdzie są połozne, które spodziewają sie że urodzisz bez nacięcia? Pliz, mam nadzieje że jesteś z Warszawy...

Karafka

dracena, gratuluje!!!! niech synek rosnie zrowo!! ja mialam tez 4200

a historii bolowych nie moge czytac, juz sie boje