..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................

Nastka55

od pewnego czasu zastanawiam sie czy warto mierzyc temperature i zapisywac wyniki podczas ciazy. wiadomo, podczas seksu juz nie trzeba uwazac wiec nie ma potrzeby by stosowac npr, wiec czy warto? powiedzcie mi dziewczyny. aha i jeszcze cos czy przez cala ciaze ma sie podwyzszona tempke. jak to z nia jest w ciazy?

novva

Można mierzyć, zwłaszcza przez pierwsze trzy miesiące, o ile nie bierze się leków na podtrzymanie ciąży, powodujących wzrost temperatury. Spadek temperatury w tym czasie może świadczyć o nieprawidłowościach. Potem już raczej nie ma sensu.

Nastka55

dziekuje za szybka odpowiedz, u mnie wlasnie juz konczy sie trzeci miesiac i jak narazie wszystko bylo w porzadku, wiec chyba juz sobie odpuszcze Wesoly

bakteria

Ja na przełomie 2 i 3 miesiąca rozwaliłam termometr i kupiłam nowy, a że nowy był elektroniczny, to tempki dużo niższe. Tak się denerwowałam, że mąż zabronił mi mierzenia Mruga

Nastka55

ja sie pare dni temu troche wystraszylam bo jak do tej pory mialam tempki 37.0 i 36.9. i nagle mi spadla do poziomu 36.8 i teraz tak skacze miedzy 36.8 i 36.9. 36.8 nie jest moja tempka pierwsza nad linia pokrywajaca ale tak jakos sie wystraszylam. za to tez pytalam czy w ciazy tempka jest ciagle na wyzszym poziomie czy tez spada.

macadamia

Właśnie, jak to jest z tą temperaturą w ciąży? Czytałam gdzieś, że powinna być na wyższym poziomie przez minimum 18 dni. A w innym miejscu piszecie, że ma być podwyższona przez 3 miesiące. Jestem na przełomie 2 i 3 miesiąca i miewam dni, kiedy temperatura lekko opada. Oczywiście, powoduje to u mnie panikę, zwłaszcza, że mam lekkie plamienia (lekarz uznał, że to z powodu terminu miesiączki, ale jakoś mi to nie pasuje). Zażywałam przez 2 tygodnie Duphaston - i plamienia zaczęłam mieć jeszcze podczas zażywania, ale USG wykazało prawidłowo rozwijającą się ciążę. Teraz pomału wychodzę z zażywania Duphastonu stopniowo ograniczając dzienną dawkę. Ale boję się o tę temperaturę i o to, czy nie poleci mi progesteron, za za tym ciąża. Poradźcie, co robić, żeby nie umrzeć ze stresu? Zaznaczam, że poprzednią ciążę straciłam, więc moja panika ma podłoże historyczne.

annagdynia

Bardzo proszę o pomoc, od 4 tyg jestem w ciąży, od 2 mierzę temperaturę rano po obudzeniu, jeszcze w łóżku. Do tej pory miałam zawsze 37,19-37,25 Ale dzisiaj rano starsze dziecko się ubudziło i płakało, więc szybko musiałam wstać, nie zmierzyłam temperatury. Dopiero po ok.40 minutach od pobudki i okazało się że jest niższa niż 37 st. Czy powinnam się obawiać o ciąże? Czy coś w tej sytuacji powinnam robić? Bardzo dziękuję za pomoc.

Pozdrawiam Anna

bakteria

Myślę, że nie masz się co bać Wesoly

Po pierwsze pomiar był zakłócony, a po drugie ja także miewałam skaczące temperatury i bardzo łatwo się wystraszyć, że coś jest nie tak. Zmierz spokojnie jutro rano - na pewno będzie "ciążowa", czyli wyższa. Spokojnie

annagdynia

Bardzo dziękuję za pocieszenie.

Sasecik

Ja to 16.grudnia przestałam mierzyć bo się zaczęłam stresować pomiarem

5zprotka

Moim zdaniem [link widoczny dla zalogowanych] nie jest tak bardzo istotna, żeby ją mierzyć dzień w dzień. Oczywiście jeśli czujemy się w miarę dobrze i nic nas nie niepokoi. A tak to nie ma co się niepotrzebnie stresować Wesoly

szpaczek1 · Wysłany: Śro 20:09, 23 Mar 2011 Temat postu:

U mnie właśnie był wczoraj 30 dzień wyższych. Piękna 37,15 a kurcze dziś 37,00... tak niską temp. miałam chyba 12 dnia wyższych bo później przez cały czas było 37,1 i więcej.... i teraz chodzę przez cały dzień przybita, bo ja z tych gdzie przed okresem temp. spadała minimalnie....

buba · Wysłany: Śro 20:14, 23 Mar 2011 Temat postu:

Szpaczek, chyba będzie Ci trzeba tak jak Sisetce zabronić mierzenia!
Nawet parę postów powyżej widzisz, że takie niższe tempki mogą się zdarzyć...
Nie denerwuj się na zapas, to nic nie zmieni, a tylko może zaszkodzić.
Będzie w porządku, zobaczysz! Wesoly

Acha, jeśli mierzysz Microlifem, to pamiętaj, że ten termometr ma dokładność pomiarową 0,1 st., więc jeśli bywały do tej pory temperatury 37,1, to 37,0 to nie jest naprawdę wielką różnica.

szpaczek1 · Wysłany: Śro 20:27, 23 Mar 2011 Temat postu:

Tak, ze zdrowym rozsądkiem to u mnie bardzo kiepsko Smutny

buba · Wysłany: Śro 20:35, 23 Mar 2011 Temat postu:

Szpaczek, ja Ciebie naprawdę rozumiem, ja też jestem panikara, też brak mi zdrowego rozsądku, bo w sytuacjach na których nam naprawdę zależy tak się dzieje.
Ale nie można się poddawać takim złym myślom!