Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Allmita
pierwszy wykres
Dołączył: 11 Gru 2015
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 12:29, 10 Maj 2016 Temat postu: |
|
|
odnośnie przypraw....jestem przerazona...wlasnie dzis miałam szykować danie a'la hinduskie-przynajmniej 1-2 x/tydzien takie cos jemy z mężem...
a tu otwieram pierwszy post- zakazana jest kurkuma, masala, kolendra- to podstawa tego dania......
czy naprawde nie można? czy może po prostu ograniczyć.........
powoli czuje się jak niepełnosprawna-tego nie mogę, tamtego- a to dopiero początek ciąży..
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karafka
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 18915
Przeczytał: 3 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 12:38, 10 Maj 2016 Temat postu: |
|
|
Ojej, a ja jadłam
Trzymałam sie tylko tego, zeby nie jesc surowego mięsa i ryby ( dlatego zakaz sushi był dla mnie największym wyrzeczeniem ) i przetworów mlecznych na niepasteryzowanym mleku. No alko czy fajki to wiadomo.
|
|
Powrót do góry |
|
|
gyal
mistrz NPR-u
Dołączył: 11 Mar 2015
Posty: 706
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 12:39, 10 Maj 2016 Temat postu: |
|
|
nie wiem, co bym jadła całą ciążę, gdybym miała się kierować wszystkimi zasadami nie zgłębiałam tematu przypraw, ale np. niektóre zioła wywołują skurcze. Trzeba by jednak spożywać takie produkty regularnie, kilka razy dziennie i w dużych ilościach. Nie ma co wpadać w panikę, tylko jeść z umiarem i różnorodnie
w googlach można wpisać obojętnie jaki produkt do jedzenia i zawsze pojawia się podpowiedź: "jedzenie X a ciąża". Ostatnio wujek google postraszył mnie rabarbarem, bo szukałam przepisu na kompot
|
|
Powrót do góry |
|
|
Allmita
pierwszy wykres
Dołączył: 11 Gru 2015
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 12:43, 10 Maj 2016 Temat postu: |
|
|
tak z rabarbarem juz tez czytałam...a właśnie mam kompot z rabarbaru , mąż sobie wymarzył racuchy z rabarbarem ...
tam głównie chodzi chyba o to ze wypłukuje on wapń, nie jestem do końca pewna...ale chyba trzeba by jesć go codziennie albo i kilka razy dziennie
Ostatnio zmieniony przez Allmita dnia Wto 12:44, 10 Maj 2016, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
heidi
za stara na te numery
Dołączył: 16 Paź 2014
Posty: 1891
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 14:01, 10 Maj 2016 Temat postu: |
|
|
Ja się trzymałam tylko 2 zasad:
- żadnych używek (alkohol, kawa),
- żadnych surowizn (nie mówię o owocach/warzywach, ale mięso, ryby, niepasteryzowany nabiał).
I tyle. De facto nie trzymałam się żadnych zasad, bo i tak nie lubię kawy, alkoholu, tatara czy sushi
|
|
Powrót do góry |
|
|
koszatniczka
za stara na te numery
Dołączył: 19 Lut 2013
Posty: 6853
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 14:08, 10 Maj 2016 Temat postu: |
|
|
Heidi a mycie warzyw i owoców?
tak - ja bym spokojnie podchodziła do tematu
|
|
Powrót do góry |
|
|
gyal
mistrz NPR-u
Dołączył: 11 Mar 2015
Posty: 706
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 15:03, 10 Maj 2016 Temat postu: |
|
|
Tak, z rabarbarem chodzi o wapń, ale trzeba by go jeść w wielkich ilościach. Tak więc ja przymierzam się na dniach do placka z rabarbarem, a co
Trzymam się zasad podobnie jak Heidi, bo to dwie najrozsądniejsze zasady Tylko że od czasu do czasu wypiję kawę, bo jestem kawoszem strasznym i nawet jak wymiotowałam cały I trymestr to miałam na nią ochotę a kofeina jest też w czarnej herbacie, czekoladzie itd., więc filiżanka kawy i szczęśliwa mama myślę, że nie zaszkodziły Maluchowi.
Co do alkoholu - to nie mogę się doczekać kieliszka wina albo schłodzonego piwa... To będzie dopiero celebracja!
|
|
Powrót do góry |
|
|
mamma
za stara na te numery
Dołączył: 24 Sty 2010
Posty: 7569
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Polska Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 16:10, 10 Maj 2016 Temat postu: |
|
|
ja bez kawy to bym musiała zrezygnować z pracy od początku ciąży bo taka byłam senna w pierwszym trymestrze że sie inaczej nie dało
z przyprawami/ziołami to miałam po niektórych skurcze i z nich rezygnowałam ale już nie pamiętam co to było... przetestuj pierwsze niewielka ilość jak nie bedzie żadnych skurczy to sobie nie odmawiaj
|
|
Powrót do góry |
|
|
heidi
za stara na te numery
Dołączył: 16 Paź 2014
Posty: 1891
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 8:16, 11 Maj 2016 Temat postu: |
|
|
Kawę w małych ilościach też można - chyba 1 filiżanka dziennie jest ok
|
|
Powrót do góry |
|
|
krówka
za stara na te numery
Dołączył: 18 Maj 2015
Posty: 5622
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 17:54, 11 Maj 2016 Temat postu: |
|
|
ja piłam w ciazy z synem a teraz tez pije... Inaczej nie mam mocy na funkcjonowanie...
Co sądzicie o karmi w ciazy i kp oraz innych tego typu trunkach...?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karafka
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 18915
Przeczytał: 3 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 18:25, 11 Maj 2016 Temat postu: |
|
|
Ja pije piwo bezalkoholowe. Skrzynka w domu musi byc I mam wiecej mleka no ale to chyba przez to, ze sie bardziej luzuje i automatycznie mi kp lepiej idzie
|
|
Powrót do góry |
|
|
koszatniczka
za stara na te numery
Dołączył: 19 Lut 2013
Posty: 6853
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 19:40, 11 Maj 2016 Temat postu: |
|
|
ja nie ufam tym 0,5%, tzn piłam ale jakoś tak nie mam przekonania że to tak super.
Natomiast jak znalazłam piwo 0% to teraz krata musi być!
Karafka - a tam słód jęczmienny nie poprawia laktacji? Bo żadne herbatki tak nie działają jak zimne piwko...
|
|
Powrót do góry |
|
|
anuszkaja
za stara na te numery
Dołączył: 18 Sie 2014
Posty: 1360
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 20:28, 11 Maj 2016 Temat postu: |
|
|
[link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Powrót do góry |
|
|
aleen
za stara na te numery
Dołączył: 09 Wrz 2014
Posty: 1694
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 9:24, 12 Maj 2016 Temat postu: |
|
|
Co do kawy to jak młoda miała 2 miesiące byłam na urodzinach u przyjaciół. Mama kolegi pytając co zrobić mi do picia mówi "Kawy nie proponuję bo nie wiem czy pijesz przy kp." Na to ja odpowiadam, że teraz pije dwie. W jakiejś mądrej książce przeczytałam, że kawa zaczyna szkodzić dziecku gdy mama pije powyżej 6 filiżanek (niestety nie pamiętam objętości).
Jako ciekawostkę przytoczę historię pewnej młodej mamy lekarki strasznej kawoszki. Piła dużo kawy w trakcie ciąży i kp. Gdy odstawiła od piersi, dziecko stało się nerwowe i marudne. Sprawa wyjaśniła się gdy zaczęło chodzić. Za każdym razem gdy mama robiła sobie kawę i stawiała na stoliku dziecko momentalnie znajdowało się przy kubku ściągnięte aromatem.
Co do alkoholu to dzięki temu, że młoda wieczorem na długo zasypia to pozwoliłam sobie na dwa łyki wina z kieliszka męża. Piwa nie lubię.
|
|
Powrót do góry |
|
|
krówka
za stara na te numery
Dołączył: 18 Maj 2015
Posty: 5622
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 9:45, 12 Maj 2016 Temat postu: |
|
|
moj spija łyki kawy (ostatnie krople) z moje lub męza filizanki. Teraz juz mu przeszło ale był taki moment ze ciągło go aromatu i smaku... Zawsze mówił, ze dobre. Potem wlewał w tą szklankę wode i pił. Ja pije rozpuszczalną...
W czasie kp jak syn juz był większy, po 6 mcu zdarzyło mi się wypić łyk piwa czy wina ale to raczej wyjątkowo...
Ostatnio zmieniony przez krówka dnia Czw 9:45, 12 Maj 2016, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|