Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................
...........czyli seks bez antykoncepcji. Pytania, wątpliwości, stosowanie..........
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

na to trzeba w ciąży uważać...
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 41, 42, 43, 44  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna -> Ciąża
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Karafka
za stara na te numery



Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 18915
Przeczytał: 3 tematy

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 22:19, 05 Sie 2016    Temat postu:

Bujaj siedząc moze? Ja tak oszukiwałam młodego wcześniej Wesoly i niech maz bedzie razem przytulony i młody sie pomału nauczy bujania u taty?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
krówka
za stara na te numery



Dołączył: 18 Maj 2015
Posty: 5622
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 11:02, 06 Sie 2016    Temat postu:

Dokładnie to co Karafka
To ze do tej pory szyjka trzyma to super ale nie powinno sie dzwigać dzieci w ciązy...
Siedziec mozesz i bujać, tata moze bujać ale powoli to raczej trzeba kończyć bo za chwile bedziesz bujać dwójkę i wtedy jak to zrobisz?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
babajaga
za stara na te numery



Dołączył: 15 Lis 2013
Posty: 2645
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 13:05, 06 Sie 2016    Temat postu:

z drugiej stroni nie da się funkcjonować z dzieckiem do lat 2 nie podnosząc go. W każdym razie ja sobie tego nie wyobrażam. Co innego dźwiganie 10 kg wora kartofli, a co innego dziecka które ma napięcie mięśniowe i współpracuje przy tym noszeniu Mruga
Ale warto ograniczać ile się da.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
krówka
za stara na te numery



Dołączył: 18 Maj 2015
Posty: 5622
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 13:10, 06 Sie 2016    Temat postu:

podnosić a nosić to jest róznica. Ja tez czasem podnosze z łozeczka do łózeczka, na fotelik i z fotelika choć robie wszystko zeby tego unikać... Jednka noszenie na rekach i zabawy w samoloty i bujaczki to juz inna ranga noszenia. Miesnie macicy podtrzymuja wszystko ale wraz z iezarem wzrasta cisnienie w obrebie miednicy mniejszej a to moze powodowac kołopoty... bo w ciagu paru sekund moze byc dramatycznie...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
hermiona
za stara na te numery



Dołączył: 15 Mar 2008
Posty: 4082
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 20:40, 06 Sie 2016    Temat postu:

oj Miśka jednak bujania to bym unikała Smutny jak krówka pisze w parę chwil może się coś stać, a synek przecież co raz cięższy będzie.
Ja do pewnego momentu podnosiłam do fotelika do karmienia, ale teraz to już się boję.
Polecam bujanie na siedząco, choć brzuch przeszkadza dobrze to wiem.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
babajaga
za stara na te numery



Dołączył: 15 Lis 2013
Posty: 2645
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 22:30, 06 Sie 2016    Temat postu:

Ja mam dziecko które na wszystko się wspina i co chwilę muszę ją skądś zdejmować. Więc nie podnoszenia i nie dźwignia jakoś nie mogę sobie wyobrazić. Tym bardziej że za rękę to nie m opcji dalej niż 5 m bo pies, bo ptasia kupa, bo płot do wspinania. Na smyczy wyprowadzać czy jak? Ale bujać nie bujam, co najwyżej turlamy się po łóżku.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Miśka
za stara na te numery



Dołączył: 30 Cze 2012
Posty: 2254
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 3:32, 07 Sie 2016    Temat postu:

Sad To mnie wystraszyłyście. Ja go bujam głównie na siedząco, ale zanim usiądę to chwilę bujam na rękach, bo łatwiej mi wtedy odpływa. Jednak ruch na boki i góra-dół robią swoje. Na siedząco to tylko przód-tył. Spróbuję go jednak na samo bujanie na siedząco przestawić. Gorzej, bo synek ma jakiś bunt odkładania przez tatę. Bawić się z nim, szaleć to tak, ale ja tylko mąż chce go posadzić, włożyć do wózka, fotelika, na przewijak dostaje dosłownie spazmów Smutny a ja go odkładam w sekundę. Tyle, że nie podnoszę z ziemi, a biorę od męża i pyk odkładam. Ech jeszcze siedem tygodni i odetchnę z ulgą Confused
Powrót do góry
Zobacz profil autora
babajaga
za stara na te numery



Dołączył: 15 Lis 2013
Posty: 2645
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 9:27, 07 Sie 2016    Temat postu:

Miska a może bujać się z nim na piłce?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
sylwuska90
za stara na te numery



Dołączył: 19 Gru 2012
Posty: 2074
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 12:33, 07 Sie 2016    Temat postu:

Może bujaj w wózku? czy nie da rady? albo właśnie na siedząco. No nie jest za dobrze dźwigać aż taki ciężar. To prawda babajago, mając tak małe dziecko nie ma godziny żeby go choć na chwilę nie podnieść. Ja czasem synka muszę podnosić, nawet nosić choć chwilę a ma prawie 3 i waży z 16kg Confused
Powrót do góry
Zobacz profil autora
krówka
za stara na te numery



Dołączył: 18 Maj 2015
Posty: 5622
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 13:14, 07 Sie 2016    Temat postu:

Miśka postaraj sie cos wykombinować- wózek i bujanie jak sie da, choć mój szybko z bujania wyrósł wczesniej tez musiał być zabujany. Teraz mam inne zmory zeby wytępić- smoczek...

Kurcze ciaza coraz wyzsza i ciezar dziecka w brzuchu robi swoje uwierz mi bałaganu mozesz sobie narobić zamiast pomoc, potem bedzie ciezko naprawić...
Przerabialismy takie gadanie z moją kolezanką i nie pomogło, lekarz tez jej nie przemówił do rozsądku dopiero jak sama poczuła sie bardzo zle to wystopowała. Teraz siedzi i lezy nie moze nic robić, ma oberwane miesnie i więzadła dziecko bardzo nisko na szyjce prawie... Płacze z bólu... Jest dopiero po 30 tym tc. wiec troche ma przed sobą...

Miska a moze spacer przed snem albo jakas zabawka- u nas jest spiewająca maskotka...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Miśka
za stara na te numery



Dołączył: 30 Cze 2012
Posty: 2254
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 18:43, 07 Sie 2016    Temat postu:

Babajaga piłka niestety odpada. Kupiłam w poprzedniej ciąży i... nie wiem czy mam coś nie tak z błędnikiem, czy to efekt tego, że nie raczkowałam, ale nie potrafię na niej utrzymać równowagi Wstyd dali mi piłkę podczas porodu to szybciej ją zabrali niż przynieśli

Sylwuska wózek odpada, bo młody wózek kojarzy tylko ze spacerami i jak się go wkłada do wózka tłucze nogami tak długo, aż się nie wyjedzie z nim poza mieszkanie. Na klatce schodowej milknie jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki.

Krówko nie no, ja sobie bardzo wzięłam do serca to, co piszecie (aż spać w nocy nie mogłam, stąd posta o 4:30 pisałam) i jak mam do wyboru zaszkodzić ciąży i w efekcie leżeć i nie móc się synkiem wcale zająć, a wyeliminować bujanie i móc cały czas się nim zajmować, to nie ma mowy, bujanie pójdzie w odstawkę. Łatwo nie będzie, ale nie mam wyjścia.

Dziś było ciężko, na drzemkę przed południowa nie udało się go uśpić. Ja go starałam zanudzić, mąż go nosił, i nic z tego. Mama nie bujała, więc nie było spania. Marudził do 13 aż wreszcie padł kiedy po znużeniu czytaniem jak bujałam go podskakując na brzegu łóżka (no właśnie tu by się piłka super sprawdziła). W efekcie z dwóch drzemek w ciągu dnia zrobiła się jedna, bo rano się uparł , że spał nie będzie. Teraz na wieczór było podobnie, na brzegu łóżka padł.
Przyznam, że nie sądziłam, że oduczyć dziecko zasypania na rękach będzie tak ciężko. Liczyłam, że uda się sprawnie przejść z fazy "na rękach" do fazy "przytulanie na leżąco" i będzie ok. A tu jednak nie. Jeszcze żeby on chciał u męża zasnąć, a tu lipa. Przez rok udało się mężowi uśpić go na rekach może ze trzy - pięć razy i to pod moją obecność, taki mi się zawzięty na przytulaski z mamą egzemplarz trafił. W każdym bądź razie jeżeli macie jakieś patenty na oduczenie dziecka zasypiania na rekach/nauczenie zasypianie na leżąco to chętnie przyjmę Wesoly
Powrót do góry
Zobacz profil autora
krówka
za stara na te numery



Dołączył: 18 Maj 2015
Posty: 5622
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 20:41, 07 Sie 2016    Temat postu:

u nas młody sam zapyspia w swoim łózeczku czasem za jednym razem czasem nas woła po kolei "na buziaka" albo coś wymysla, ale to po roku dopiero nastąpiło... Wczesniej róznie było najczesciej zasypiał w wózku lekko bujany albo wozony po pokoju Wesoly teraz sobie to przypomniam ale mi to uleciało... to było do 9 mca chyba. Potem uczyslimy go spania w łozeczku non stop...
Jak chory lub zle sie czuje to czasem maż bierze na kolana i robi mu kołyskę ale to wyjątki i musi mu spiewać, bez spiewania nie ma spania.

Generalnie moc usypiania ma pluszak z melodyjką kołysanką nawet w nocy jak sie przebudzi to ją uruchamia i wtedy wiadomo ze czas na wysadzanie...

Nasz ok. roczku zrezygnował z jednej drzemi tej pierwszej, naczytałam sie i nasłuchałam. To normalne i pojawia sie nagle dziecko juz nie spi, bo nie chce... Czasem jeszcze moze zdrzemnąc sie na spacerze ale nie liczyłabym na dwie drzemki po pierwszym roku...

Miska zadbaj troche o sobie i maluszka. Niestety sama tez musze stawiać priorytety choć przyzwyczajenia są inne...


Ostatnio zmieniony przez krówka dnia Nie 20:44, 07 Sie 2016, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
sylwuska90
za stara na te numery



Dołączył: 19 Gru 2012
Posty: 2074
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 8:45, 08 Sie 2016    Temat postu:

ja już bym też chciała, żeby A. sama zasypiała.. my akurat bujamy ją w wózku na wieczór i na drzemkę. A na noc do łóżka do nas. Łóżeczko się nie przydaje.
synek to jakoś spokojnie się przestawił na łóżko, a najstarszą kładliśmy do łożeczka, głaskaliśmy, śpiewaliśmy. Na początku wierciła się, czasem denerwowała, ale się przyzwyczaiła. Bo wcześniej zasypiała na rękach, przy piersi, czasem w wózku i też już było mi ciężko, bo byłam z brzuchem. Pamiętam, że nawet na siedząco usypianie mnie męczyło, bo ten brzuch..
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Polly
za stara na te numery



Dołączył: 30 Maj 2012
Posty: 4566
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 11:13, 08 Sie 2016    Temat postu:

Ja się tylko wypowiem w temacie drzemek:
Jeśli widzisz, że nadal potrzebuje dwóch, to ja bym nie rezygnowała. Mój syn około roczku miał taki miesiąc, że nie chciał zasnąć w dzień ani bujany, ani w chuście, ani przy piersi. Z drugiej strony było widać, że potrzebuje nadal dwóch drzemek, bo śpiąc raz dziennie był marudny i niewyspany. Po miesiącu coś mu się przestawiło i nadal ładnie zasypiał - 2 drzemki funkcjonowały u nas aż do 19. miesiąca.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Miśka
za stara na te numery



Dołączył: 30 Cze 2012
Posty: 2254
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 12:48, 08 Sie 2016    Temat postu:

Nie, mu drzemki sama zabierać nie będę. Z resztą on jeszcze jakieś dwa miesiące temu spał rano, później około południa i jeszcze po południu raz. Trzy krótkie (po ok. 30 - 40 minut drzemki). Później był czas porannej drzemki na spacerze, która potrafiła trwać 3 godziny, i drzemki po południu, później znowu trzy krótkie. On jak zmęczony strasznie marudny się robi i nie mieliśmy życia jak próbowałam mu jedną drzemkę zabrać. Odpuściłam, aż któregoś dnia sam sonie t południowa drzemkę usunął i tak mu zostało. Teraz mogę zegarek nastawiać, że dwie godziny po przebudzeniu będzie chciał powoli na drzemkę iść i o 13 też trzeba już usypiać (no właśnie śpi sobie smacznie Wesoly) i tyle spania w dzień. tyle, że cały czas te drzemki to maks 40 minut jedna. dłużej nie śpi. Teraz widzę, że próbuje sobie przestawić godziny spania nocnego i iść spać między 19 a 20 i wstać o 7 rano. I dobrze, bo wstawanie o 6 jest dla mnie dość męczące. Ale wszelkie zmiany w śnie robi sobie sam, bo próbowanie zmian z zewnątrz (jakieś przetrzymywanie, usypianie na siłę) przynosiły tylko bardzo marny skutek). Ale kiedy on zacznie sam zasypiać nie mam pojęcia. Żeby chociaż wystarczyło mu leżenie ze mną i opowiadanie bajek, śpiewanie czy co tam jeszcze to już byłoby super, ale on musi być póki co na rekach. Ciekawe kiedy dojrzeje do zasypiania i spania samemu.
Dodam tylko, że i tak się cieszę, bo od kilku dni synek śpi na łóżku w dzień, anie jak do tej pory tylko w bujaku, więc jest postęp Wesoly


Ostatnio zmieniony przez Miśka dnia Pon 12:49, 08 Sie 2016, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna -> Ciąża
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 41, 42, 43, 44  Następny
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 41, 42, 43, 44  Następny
Strona 42 z 44

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
Regulamin