..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................

Tunka

Musze się tym podzielić, a skoro nie znalazłam innego adekwatnego tematu, to tutaj opiszę moją radość z możliwości opieki położnej już w czasie ciąży.

Zupełnie przypadkiem przeglądając internet - szukając położnej, która przyszłaby do mnie po porodzie, znalazłam informację, że od 21 tygodnia ciąży każdej ciężarnej przysługuje edukacja przedporodowa, którą w ramach NFZ prowadzi położna. I od miesiąca chodzę co tydzień na zajęcia, na których poruszane są wszystkie ważne tematy (wyprawka, laktacja, nawał pokarmowy, niedobór pokarmu, pielęgnacja i kąpiel noworodka, dieta, przebieg porodu itp. itd.) przez doświadczoną położną środowiskową. I po tych kilku spotkaniach nabyłam taką wiedzę, której pewnie bym nigdy nie nabyła przeglądając tylko internet... Poza tym złapałam kontakt z osobą, która do nas przyjdzie po porodzie, co też jest fajne, że przychodzi ktoś dobrze znany, a nie zupełnie obcy... Wesoly

I dodatkowo w razie "W" zawsze mogę do niej zadzwonić zarówno teraz, jak i po porodzie. Czuję się więc cudownie "zaopiekowana".

Macie u siebie taka możliwość/korzystałyście z takiej formy edukacji przedporodowej?

Generalnie polecam Wam dziewczyny, jeśli tylko macie taką możliwość, to szukajcie swoich położnych już w czasie ciąży - świetna sprawa!

Jadzia

Super Tunka, pierwsze słyszę o takiej opiece, słyszałam tylko o bezpłatnej szkole rodzenia. U mnie położna była dopiero w drugim tygodniu zycia małego, bo tak wyszło, że pozno zapisalismy się do przychodni. W sumie niepotrzebne mi były te trzy w sumie wizyty. Było to na zasadzie odbebnienia i wpisu do książeczki. Z pierwszym dzieckiem była tylko jedna wizyta, też niewiele mi dała, ale spędziłam po porodzie 8 dni w szpitalu, więc już miałam wszystko obcykane.

Ptysiak

Ja z tego skorzystałam Mruga

Wiem też, że wiele bezpłatnych szkół rodzenia właśnie na tym się opiera.
Podobało mi się to indywidualne podejście i wcześniejsze nawiązywanie znajomości, ale miałam niedosyt przekazywanej mi wiedzy

Miałam wrażenie, że przez internet lub w płatnej szkole rodzenia dowiedziałabym się więcej, same spotkania mogły być zorganizowane lepiej. Polegały zazwyczaj na krótkiej prezentacji, a potem na milionie pytań z mojej strony. Teraz wiem, że nie zapytałam o wszystko i trochę żałuję, że równolegle nie skorzystałam z żadnej szkoły. Ale to akurat tylko mój przypadek, myślę, że można z tym też bardzo fajnie trafić Wesoly

Za to po porodzie ta położna bardzo nam pomogła Mruga

Tunka

No właśnie muszę przyznać, że trafiłam na złotą kobietę, która dokładnie wszystko tłumaczy i w ogóle prowadzi te zajęcia - ma po prostu talent

Oczywiście dodatkowo jesteśmy zapisani do szkoły rodzenia przy szpitalu, ale głównie dlatego, że chcę poznać szpital od środka zanim tam trafię już rodząc Wesoly

Ptysiak

Oo, takie połączenie brzmi idealnie

heidi

U mnie na tym polegała bezpłatna szkoła rodzenia - prowadziły ją 3 doświadczone położne, na wstępie wybierało się jedną z nich jako położną środowiskową, można było do nich dzwonić, przychodzić na KTG, organizowały też dodatkowe zajęcia z diety, karmienia piersią, ćwiczeń do porodu, po porodzie z maluszkiem warsztaty chustonoszenia i masażu Shantala. Myśmy skorzystali tylko z podstawowej szkoły, bo do połowy ósmego miesiące studiowałam, a potem czułam się jak wieloryb i nie miałam sił, żeby latać na jakieś zajęcia, a potem zajął mnie maluch, więc też mi się nie chciało, zresztą na szczęście nie mieliśmy żadnych problemów. Po porodzie położna przyszła 4 razy, oglądała i ważyła synka, pytała o mój połóg, krocze, karmienie piersią, jeszcze raz (oprócz tego, co było na szkole rodzenia) powiedziała mi co i gdzie trzeba załatwić ze szczepieniami, bioderkami, becikowym.

Busola

też chodziłam na szkołę rodzenia która była na tej zasadzie. Można było korzystać jeszcze z ćwiczeń dla ciężarnych i po porodzie za darmo (miałam za daleko żeby na nie jeździć), i doradca laktacyjny był u mnie w domu - też za darmo.

Karafka

Moja polozna przychodziła wiele razy po porodzie. Na poczatku codziennie, potem ci dwa, trzy dni. Potem co tydzień az do 9 tygodnia. Ogromna pomoc i wsparcie! Bez niej sobie nie wyobrażam poczatku. Byliśmy sami, wiec wsparcie było bardzo potrzebne.

krówka

ja korzystałam z opieki połoznej przed i po porodzie. /polecam.
Teraz ta połozna prowadzi szkołe rodzenia i tez dobra opcja. Ja sie zapiszę jak bede mogła.

lisc

My mamy wizyty do roczku - nie tylko na początku opieka nad noworodkiem, ale z czasem tematy jak rozwój dziecka, rozszerzanie diety, radzenie sobie jako rodzice...

Karafka

Moja moze przychodzić dopóki jej tak naprawdę potrzebuje. A na czas jak karmie to w ogóle. No i ja bede mogła wlasnie skontaktować jak bede chciała przestać karmić piersią.

krówka

u nas były dwie wiztyty pielęgniarki do roczku, ale umówmy sie były to wiztyty...