|
..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ ...........czyli seks bez antykoncepcji. Pytania, wątpliwości, stosowanie..........
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
szpaczek1
mistrz NPR-u
Dołączył: 23 Cze 2007
Posty: 729
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 9:35, 28 Paź 2011 Temat postu: Plan porodu |
|
|
Tak sobie myślę, że warto poruszyć ten temat. Jeżeli samego tego nie zrobimy, nikt tego za nas nie zrobi.
Plan porodu traktuję jako spisanie mojego wyobrażenia o porodzie, ale ze świadomością że w trakcie porodu mogą zajść sytuację, które nie pozwolą na jego realizację. Tak sobie myślę, że nie powinno się to nazywać plan, bo jeżeli ktoś się nastawi na realizację planu i nic z tego nie wyjdzie to może zaliczyć niezłego doła po porodzie. Może dobry pomysł to coś w rodzaju ankiety, gdzie zaznaczas Tak/Nie/Nie wiem/ Nie mam zdania.
Dziewczyny piszcie i wklejajcie swoje "plany/oczekiwania/ankiety" porodowe.
Oto mój (sama sobie go spisałam, biorąc pod uwagę to co znalazłam w necie). Bardzo ważne dla mnie było dla mnie przedstawienie w nim moich poglądów, ale z wyraźnym zaznaczeniem że jestem otwarta na współpracę z personelem.
Chciałabym, żeby mój poród był porodem fizjologicznym. Przed porodem starałam się regularnie ćwiczyć, ćwiczyć oddechy i masować krocze. Jest to nasz pierwszy poród i z tego względu proszę o wsparcie
Bez wyraźnych wskazań medycznych, nie wyrażam zgody na podawanie leków lub przeprowadzanie czynności medycznych. Proszę o wyjaśnienie mnie lub mężowi, w przypadku zaistnienia ww. sytuacji, dlaczego należy podać dany lek lub przeprowadzić daną czynność, z wyłączeniem podania leków i czynności medycznych ratujących życie. Przed podaniem znieczulenia/oksytocyny/masażu szyjki/przebicia pęcherza/itp. proszę o zastosowanie naturalnych metod zmniejszania bólu/przyspieszania porodu.
Prosiłabym o pomoc w trakcie I i II fazy porodu w zakresie pozycji/czynności ułatwiających rozwieranie szyjki, schodzenia dziecka do kanału, zmniejszanie bólu.
Parcie: ze względu na intensywny ból kręgosłupa, w trakcie ciąży, w odcinku lędźwiowym w pozycji leżącej i półleżącej na plecach bardzo proszę o rozważenie innych/innej pozycji w trakcie parcia. Obawiam się, że ww. pozycji nie będę miała możliwości efektywnego parcia co może wpłynąć źle na dziecko. Moje propozycje do sprawdzenia: leżenie na boku lub klęk podparty (różne warianty). Oczywiście jestem otwarta na sprawdzenie propozycji Pani Położnej. Chciałabym urodzić łożysko bez oksytocyny.
Nacięcie krocza: przed porodem starałam się masować krocze. Proszę bardzo o ochronę krocza w trakcie porodu. Wolałabym mieć niewielkie pęknięcie krocza, niż mieć nacięte krocze. Ostateczną decyzję o nacięciu krocza pozostawiam Pani Położnej – prosiłabym by nie było to rutynowe nacięcie. Proszę o miejscowe znieczulenie przy zszywaniu krocza.
Pierwsze 2 godziny po porodzie (jeżeli będę miała siłę) – noworodek nie musi być kąpany/ubierany przed położeniem na mój brzuch, chciałabym nakarmić dziecko na sali porodowej (jeżeli zajdzie taka konieczność prosiłabym o pomoc przy przystawieniu).
|
|
Powrót do góry |
|
|
strzyga
Moderator
Dołączył: 11 Maj 2007
Posty: 20004
Przeczytał: 5 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 11:25, 28 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
tak się zastanawiam czy ja się porodem nie rozczarowałam, bo po prostu nie miałam czasu wcześniej o nim myśleć i robić sobie jakiś założeń, nawet z lekarzem nie rozmawiałam o tym (bo i po co - przecież nie będzie go przy porodzie), a szczegóły - trzeba się dowiedzieć jaka jest praktyka w wybranym szpitalu (np. Twój ostatni punkt).
|
|
Powrót do góry |
|
|
lanolina
nauczyciel NPR
Dołączył: 10 Paź 2010
Posty: 683
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 17:35, 28 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
Szpaczku, mój poród w dużej mierze odpowiadał temu planowi. Tylko, że ja wyraziłam od razu zgode na wszystkie zabiegi i leki. Ale informowali mnie, co robią i co podają i w jakim celu. Ustaliłyśmy z położną, że chcę lewatywę, potem wannę i piłkę. A co do partych, to ona strasznie mnie namawiała na krzesełko z dziurą i parcie na boku, a mi jak na złość najlepiej się parło na półleżąco A chcesz brać położną prywatnie?
|
|
Powrót do góry |
|
|
szpaczek1
mistrz NPR-u
Dołączył: 23 Cze 2007
Posty: 729
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 19:52, 29 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
Nie będę miała swojej położnej, bo chyba położna potrzebna na samą końcówkę najbardziej. A tak mam nadzieję, że mąż będzie mi umilał czas.
Ja plan spisałam, bo mam do tego prawo i chce z niego skorzystać. Chyba nie jestem niczym strasznym spisanie takiego planu??
Przy okazji jest to okazja żeby pomyśleć "ja będę rodzić" i jakoś to sobie wszystko wyobrazić?? W pozytywnym świetle.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Justek
za stara na te numery
Dołączył: 08 Lut 2010
Posty: 9498
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 11:48, 30 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
Ja miałam podobną sytuację do Lanoliny, byłam o wszystkim informowana i jak Lanolina zgodziłam się na leki i zabiegi. Też miałam do dyspozycji piłkę i prysznic (polecam na I i II fazę). Tylko o lewatywie nic nie było ale ja i tak cały dzień nie jadłam (wcale nie czułam głodu i organizm sam się chyba oczyścił). A położna wbrew pozorom dużo pomaga i wcale nie jest na samą końcówkę tylko bardzo często do mnie przychodziła i wprowadzała taką atmosferę dzięki której czułam się spokojna i bezpieczna o siebie i dziecko. Prywatnej nie miałam
|
|
Powrót do góry |
|
|
strzyga
Moderator
Dołączył: 11 Maj 2007
Posty: 20004
Przeczytał: 5 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 20:41, 30 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
U mnie praktycznie cały czas była min. 1 położna... męża nie było. o leki się musiałam upominać (na te jakieś bakterie, ale wtedy był jeszcze mąż), oksy dali mi na koniec, bo dziecku zaczęło tętno spadać i się wystraszyli.
lewatywy nie robili - w tym szpitalu nie robią.
pierwsza kąpiel dopiero następnego dnia.
|
|
Powrót do góry |
|
|
szpaczek1
mistrz NPR-u
Dołączył: 23 Cze 2007
Posty: 729
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 10:29, 31 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
Czy w takiej sytuacji morał jest taki, że nie potrzebnie został wprowadzony nowy standard i prawo do spisania planu??
Że nikt (rodzące, szpital) go nie potrzebuje??
I generalnie jest to fanaberia rodzącej??
|
|
Powrót do góry |
|
|
lanolina
nauczyciel NPR
Dołączył: 10 Paź 2010
Posty: 683
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 9:20, 04 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Szpaczku, to oczywiście nie jest fanaberia, ale wydaje mi się, że nasze szpitale jeszcze do tego nie dojrzały. Z własnego i koleżanek doświadczenia wiem, że dają Ci do podpisania dokumenty, gdzie się zgadzasz, albo nie na te wszystkie zabiegi na izbie przyjęć, jak już masz skurcze i trudno to nawet przeczytać. Nie ma nawet z kim negocjować, bo dokumenty daje położna z izby, a więc taka, która się chyba niespecjalnie zna na porodach. To nie musi jednak oznaczać, że Twoje oczekiwania nie zostaną spełnione. Jak już przyjdzie Twoja położna, powiedz jej wszystko, że chcesz ochronić krocze, itd. i myślę, że będzie się starała to zrobić. Moja położna to nazwała "ustnym planem porodu" Ale z łożyskiem się zastanów, bo jeśli jednak będzie konieczne szycie, to chyba lepiej to zrobić od razu, a nie czekać kilkanaście minut. Ale to też zależy od szpitala.
Ja dodam, że też nie miałam prywatnej położnej, ale trafiłam na położną ze swojej szkoły rodzenia No i miałam niesamowite szczęście, bo porodówka była totalnie pusta. Mogłam sobie kolor ścian na sali wybierać
|
|
Powrót do góry |
|
|
strzyga
Moderator
Dołączył: 11 Maj 2007
Posty: 20004
Przeczytał: 5 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 11:16, 04 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
ojej, bo poród jest tak indywidualną sprawą, że te plany albo się spełnią, jeśli wybierzesz odpowiadający im szpital albo można sobie nim tyłek podetrzeć, bo coś idzie nie tak i choćby się starali nie wiem jak, to wszystko pójdzie na opak gdziekolwiek by się nie rodziło (co widać po opisach porodów)
Ostatnio zmieniony przez strzyga dnia Pią 11:17, 04 Lis 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nana
za stara na te numery
Dołączył: 31 Paź 2009
Posty: 3108
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 13:27, 04 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
ja tam nie wiem, czy jakiekolwiek planowanie jest potrzebne. to w końcu chodzi o to, żeby urodzić zdrowe dziecko, to jest najważniejsze. a to, czy będzie piłka, basen czy położna mniej czy bardziej uśmiechnięta - to chyba są sprawy drugo, jak nie piąto-rzędne. Czy jak idziecie na wycinanie migdałków albo gipsowanie złamanej nogi to planujecie sobie jak to będzie wyglądać, że wszystko będzie odbywać się w pokoju z widokiem na park, albo że jak za bardzo zaboli, to pozwiecie lekarza? Może ja mam przestarzałe poglądy, ale ja ufam personelowi szpitalnemu, że zrobią to wszystko, co trzeba, żeby poród przeszedł bez zakłóceń. I jeśli mi w którymś momencie powiedzą, że trzeba cc, to ja nie będę z nimi dyskutować, bo to oni mają dyplomy. Albo jak się okaże, że sala z "bajerami" (basen) jest zajęta, a mi przypadnie ta przed remontem - i tak się ucieszę, że mam swoją salę, a nie muszę jeździć po innych szpitalach.
Poród trwa kilka-kilkanaście godzin i po wszystkim. Po co mam teraz się zamartwiać, czy moje oczekiwania z bajki spełnią się. Będzie co będzie. Kiedy trzeba pojadę gdzie trzeba, urodzę, wyjdę ze szpitala i zapomnę, że cokolwiek się wydarzyło. I tylko cieszyć się będę z nowego członka rodziny.
|
|
Powrót do góry |
|
|
szpaczek1
mistrz NPR-u
Dołączył: 23 Cze 2007
Posty: 729
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 14:21, 04 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
I teraz w cale mnie nie dziwi, że szpitale robią co chcą z pacjentami i traktują jak mięso przy porodzie i nie tylko. Ech ...
|
|
Powrót do góry |
|
|
strzyga
Moderator
Dołączył: 11 Maj 2007
Posty: 20004
Przeczytał: 5 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 16:03, 04 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Przesadzasz moim zdaniem.
w szpitalu, co rodziłam normalną praktyką było, że były przy mnie położne w czasie całego porodu; o podawanych lekach mi mówili; jak zaczęło bardziej boleć - chciałam przeciwbólowe to dostałam; pozycji sobie nie dobierałam, bo nie chciałam (zresztą był w szpitalu taki boom tej nocy, że nie było jak, co nie zmienia, że gdybym miała możliwość też bym nie skorzystała /rodzące na innych salach miały/ ), nie rozróżniam faz, ale raczej I spędziłam w domu, bo nie chciałam tak szybko jechać do szpitala; łożysko urodziłam bez oxy; krocze nacieli, bo musieli (jak nie było trzeba innym nie nacinali); zszyli w znieczuleniu; zaraz po porodzie dziecko rzucili mi na brzuch, przecieli pępowinę, zabrali do mierzenia, ważenia, ubierania (Jak dla mnie np. umycie noworodka po porodzie/ po dniu/ po paru dniach jest praktyką zależną od szpitala, a nie jest robieniem co się chce z pacjentem); dziecko karmiło się na sali porodowej - położna przystawiała, sądząc po rewelacyjnej opiece poporodowej - pewnie można było się jej poradzić - ja nie musiałam, bo ssak załapał od razu.
nie uważam, żebym była potraktowana jak mięso, mimo że planu nie zrobiłam
|
|
Powrót do góry |
|
|
szpaczek1
mistrz NPR-u
Dołączył: 23 Cze 2007
Posty: 729
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 19:42, 04 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Przepraszam za "mięso" strzyga Mam chyba doła przed porodowego.
aaa
|
|
Powrót do góry |
|
|
strzyga
Moderator
Dołączył: 11 Maj 2007
Posty: 20004
Przeczytał: 5 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 19:52, 04 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
spoko
ja się zaczęłam porodu bać jak skończyłam 40 tc i 1 dc, bo wtedy dopiero miałam na to czas A to banie wyrażało się w truciu mężowi "boję się"
jak chodziłaś do SR to powinnaś mieć pojęcie na temat tego jakie są praktyki w szpitalu, gdzie chcesz rodzić
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nana
za stara na te numery
Dołączył: 31 Paź 2009
Posty: 3108
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 20:33, 04 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
to mięso to trochę przesada. Ale tak jest ze wszystkim - jak jest ok, to się o tym nie mówi, a jak jest coś nie tak, to wszyscy o tym mówią, plotki się rozchodzą i zła reklama też. I myślę tu też o wszelkich produktach, czy usługach - zła reklama rozchodzi się kilka razy szybciej niż dobra. Dlatego tak łatwo jest usłyszeć, jak to źle traktują kobiety w szpitalach, jaki to poród jest nie do przejścia, a połóg to już w ogóle koniec świata. A to wcale regułą nie jest.
Ciekawa jestem, jakby tu zrobić ankietę pięciopunktową: jak oceniasz pobyt w szpitalu podczas porodu, jaka byłaby średnia. Ja dałabym mocną czwórkę (mój szpital nie oferował wanien, piłek, innych pozycji, reszta była w porządku)
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna
-> Ciąża Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5, 6 Następny
|
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5, 6 Następny
|
Strona 1 z 6 |
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
|