..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................

kukułka

Ale mnie się róż nie podoba.
U facetów tym bardziej.
Może mi się nie podobać, nie?

agu

Tradycyjnie w Europie mężczyznom przypisany był czerwony (kolor ziemi, stabilności), a więc dla chłopca było to, co teraz jest w sklepach dla dziewczynek: czerwienie, brązy. I róż też bardziej dla chłopca, moja jedna ciotka kupowała różowe (a przy tym falbankowe, koronkowe) pajacyki właśnie chłopcom. Dla dziewczynek jest błękit, niebieski (kolor nieba, wyobraźni, lekkości). No ale moda jest, jaka jest, ubierając na niebiesko i błękitnie słyszy się, że chłopak.

Mnie razi nadmiar różu. Ale bardziej przeszkadzają mi czerwienie jako alternatywa dla różu dla dziewczynek. Wiem, co mi pasuje do dziewczynki... Za to nie wiem, co dla chłopca.

Buba, my jeszcze przed połową i połówkowym USG.

Cera

elusiaczek

Co do pory roku to się zgadzam. Nasza w lecie przez jakieś 2 miesiące nawet body nie nosiła bo tak gorąco było. I szkoda mi było kilku ładnych ubranek z których wyrosła.

Justek

Tak na prawdę to we wszystkim należy zachować umiar. W mojej rodzinie są dwa przypadki dziewczynkę ubierają tylko i wyłącznie w róż, czasem z fioletem łączą ale i pościele, ściany w pokoju, zabawki wszystko w różu. A druga rodzina chłopca ubierają tylko w takie bure kolory, nawet jak niebieski to taki ala brudny niebieski, nic życia w ubiorze.

Ja jak np. zakładam coś różowego to staram się przełamać np czymś ciemniejszym. Tak samo z zabawkami, A. bawi się i lalkami ale i samochodami. To ona wybiera czym chce się bawić

strzyga

mnie tylko wkurza jak mojemu małemu róże kupują

bo tak to ma przekrój wszystkich kolorów w szafie od żółtego przez zielenie , niebieski, czerwony, brązy po czarny. Mruga

glr

Ja mam syna więc problemu różu nie mam, ale z wieloma mamami córek rozmawiałam i jak mówiłam, że mojej ewentualnej córki na różowo ubierać nie będę, to słyszałam, że kiedyś zobaczę jak się córka zacznie sama ubierać to wtedy już nie będę miała wpływu - jeśli akurat w przedszkolu będzie moda na Hello Kitty to nic nie poradzę

Może coś w tym jest, jak dotąd córy nie mam to nie wiem Mruga

A jak dostaję ubranka to raczej zawsze gustowne (babcie nas zaopatrują), czasem w szmateksie można znaleźć fajniejsze rzeczy niż w sklepie....Ja to na przykład jestem uczulona na Smyka, wiele rzeczy, które tam kupiłam jest złej jakości - z body po praniu robi się wielki wór i mój syn ma w nich dekolt po pępek!

I jeszcze abstrahując od tematu, a wracając do Smyka - zawsze jak tam jestem to myślę jak to możliwe żeby w sklepie, który jest wyłącznie dla dzieci ("cały dla małych" krzyczą reklamy) nie da się wózkiem przejechać między regałami! Co ja tam się zawsze naklnę....No biorę syna, bo musi czasem coś przymierzyć..a tu zonk - wózek chyba trzeba na zewnątrz zostawić, bo przejezdna jest tylko główna alejka....Ale może akurat w innych Smykach jest inaczej. Macie z tym doświadczenie?

espree

Ja mam starszego chlopca, wiec dla mnie szokiem bylo jak maly jest wybor fasonow, kolorow i motywow dla dziewczynek. Najczesciej jest: roz, blady roz, pudrowy roz, lila roz, fiolet, itp. I wez to potem dopasuj!
Dla chlopakow jest pelna gama kolorow (no, bez rozu

) i do tego czesto te ciuchy sa "z jajem".

A zabawki dla dziewczynek Was nie draznia? Te rozowe odkurzacze, czajniki i garnki? Dla odmiany moga byc koraliki Laughing

fresita

mnie nie drażnią

sama się chętnie bawiłam z młodą w sklep czy restauracje/kawiarnię czy program kulinarny

Cera

Kuchnie mamy szaro-czarną z elementami czerwieni z tefala z biedrony

+ szare garnki i czerwone sztucce.
Na razie odkurzacza brak, jest zestaw koralików (wielokolor) dołączony do akcesoriów małego fryzjera- w różu

Cera

espree

No to zobaczcie, ze mozna dla dziewczynek szyc fajnie i nieróżowo:
[link widoczny dla zalogowanych]

kukułka

Cera

Mi się dzieci w granacie podobają, szczególnie dziewczynki o blond włoskach, fajnie się komponuje.