..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................

okoani

ładne

jednak my chcemy kupić takie łóżeczko, z którego później można zrobić tapczanik - bardziej uniwersalne, prawdopodobnie wybierzemy też wersję z szufladą (mamy deficyt wolnego miejsca).
Wózek wstępnie też mamy upatrzony (wielofunkcyjny), ale wpierw chcemy "pomacać" jakieś na żywo. Nie przekonują mnie te z przednimi skrętnymi kołami (już pomijam, że mi się zwyczajnie wizualnie nie podobają), więc muszę się upewnić, że dam sobie radę z takim "zwykłym". Zresztą... jako że nie zamierzamy szaleć z ceną wózka, to zawsze można po roku dokupić jakąś lekką, skrętną spacerówkę i będzie ok.
Największą frajdę i tak sprawi Nam kupienie na zimę takich wypasionych sanek ze śpiworkiem i rączką do pchania

Jadzia

A dlaczego wózek z nieskrętnymi kołami? Ja mam wózek Espiro GTX, właśnie ze skrętnymi przednimi kołami, wszystkie pompowane. Wózek po prostu jest rewelacyjny - pływa, a nie jeździ. Skrętne koła naprawdę się przydają, sama nie wiedziałam, jak to będzie, myślałam, że będę je blokować na prostym terenie. Okazało się, że w ogóle ich nie blokuje, a wózek można prowadzić jedną ręką.
Co do łożeczek - też myślałam nad takim, które można przerobić na tapczanik, ale ktoś mi odradził mówiąc, że miał takie coś i dziecko, jak to dziecko b. zniszczyło łóżeczko - pogryzło szczebelki itp. i ta osoba żałowała, że nie mogła kupić temu dziecku jak podrosło nowego, ładnego łóżeczka, tylko musiała użyć tego tapczanika, skoro go już kupiła. W te łóżeczka są dużo droższe od zwykłych, więc za ich cenę można kupić w internecie dwa - dla malucha i starszaka.
Aha, nie kupowałam też łóżeczka z szufladą, mimo że było tej firmy, bo z kolei czytałam, że źle się wyciąga dziecko z takiego łóżeczka - nie możesz włożyć stóp pod nie, tylko musisz się przechylić i nie jest to dobre dla kręgosłupa. Nie wiem, może to przesada, ja w sumie i tak nie potrzebowałam tej szuflady, a i miałam wtedy mało kasy, więc wolałam tańszą wersję bez.

okoani

micelka

Skrętne koła to świetny wynalazek, zwłaszcza, jeśli wózek najczęściej jeździ w mieście.

agu

Szykując wyprawkę zakładaliśmy, że szykujemy dla 2-3 dzieci, poza tym przytłoczyło mnie ilość niebieskiego i różu Mruga

Wybieram głównie zielony, poza tym pomarańczowy, żółty, biały. Łóżeczko jest po kuzynach - pomalowaliśmy z zielonego na białe, pościel zielona, zielono-żółta i jeden zestaw po mnie się uchował fioletowy. Wesoly

Mamy wózek peg perego uno, zielony oczywiście. Sprawdza się nam świetnie, na nasze założenia (małe mieszkanie w centrum miasta). złożony zajmuje mało miejsca, łatwo się wnosi, znośnie prowadzi (tylko chodniki przy torowiskach wołają o naprawę Mruga

).

okoani

To może ja napiszę w jakich warunkach będę przede wszystkim używać wózka:
- blisko mam las i głównie tam będę chodzić na spacery
- mieszkam w dzielnicy domków jednorodzinnych gdzie nie ma idealnych chodników
- zakupy robimy w marketach gdzie nie powinno być problemu z manewrowaniem jakimkolwiek wózkiem, a w małych sklepikach i tak bym się nie zmieściła
- bagażnik w aucie mamy dość pojemny
- waga nie jest tak istotna, bo nie mieszkamy w bloku
- z racji małej ilości miejsca i wygody stawiamy na wózek wielofunkcyjny (gondola+spacerówka+fotelik), najlepiej z pełnym wyposażeniem (folia przeciwdeszczowa, moskitiera, torba itp.)
- w lecie od czasu do czasu będę używać chusty, a w niemroźne zimowe dni będziemy korzystać z sanek
- na kolejne lato możemy kupić jakąś lekką spacerówkę, gdyby się okazało, że wózek+dziecko ważą już sporo

Z tego co wyczytałam to ogólnie wózek powinien mieć pompowane koła, dobrą amortyzację, przekładaną rączkę i regulację jej wysokości oraz "wywietrzniki" w budce.

agu

Okoani - dla Ciebie pompowane koła i amortyzacja, oczywiście. mój wózek ma przekładaną rączkę z regulacją, "wywietrzniki i inne bajery też, ale koła piankowe, taki kompromis na jazdę po mieście i wnoszenie na 2 piętro, dla mnie ok, ale to mieszczuch, nie terenówka. Wesoly

fiamma75

w naszym nie ma przekładanej rączki ale ma za to przekładane siedzisko.
Zresztą dla dziecka lepiej, gdy jeździ twarzą do mamy.

Maria

My w koncu sie zebralismy i powiedzmy ze juz powoli mam CO zapakowac do torby do szpitala Mruga

Oraz w Ikei kupilismy rzeczy typu wanienka, czy skladana mata do przewijania bo nigdzie w Irlandii nie jest taniej...nawet taka zwykla mata do przewijania z gabki jest polowe tansza niz w Tesco (dzial dzieciecy). Podobnie sliniaczki.

bakteria

Z ciekawości (sentymentu Mruga

? ) weszłam w wątek. Dodam od siebie szybko - mieliśmy po znajomych wózek bez skrętnych kół, ale pompowane. Po miesiącu wysiadłam i kupiliśmy nowy (tak przyszłościowo) - wielofunkcyjny z pompowanymi, ale przednie skręcane - uwielbiam ten wózek!! Komfort jeżdżenia lepszy o 100%, dlatego z serca polecam jednak skrętne. By się przekonać, najlepiej spróbuj gdzieś na chwilkę (choćby w sklepie) pomanewrować takim bez skrętnych i takim ze skrętnymi

Od 2 tygodni mały jeździ w wersji spacerowej (oczywiście przodem do nas i nie całkiem siedząc) - wózek dalej mnie zachwyca Wesoly

No i jest też dołem jeżdżącym do fotelika samochodowego, co było niezastąpione w wielu sytuacjach. Polecam taki wózek

No. To poopowiadałam Mruga

Wracam do nauki

Jadzia

Też polecam skrętne. Jeżdżę wózkiem i po nierównych chodnikach, i po parku, sprawdzany już był też w błocie i na terenie, gdzie była dziura na dziurze. Jest to niewyobrażalny komfort. Mam porównanie, bo kiedyś zajmowałam się dzieckiem, które miało wózek z nieskrętnymi kołami. Jak dla mnie niebo a ziemia - tamtym niesamowicie ciężko się manewrowało, mimo że właściwie tylko do okolicznego parku jeździłam.

okoani

Ostatnio doceniam fakt, że mogę korzystać z własnego bankowego konta internetowego... po zakupach u fiammy i na chustoforum mąż pewnie zacząłby myśleć o zmianie hasła

ale i tak grzecznie chcę poczekać miesiąc do takich większych zakupów na allegro - to chyba powinien to docenić, prawda? Mruga

Może jutro uda Nam się pojechać do większego miasta i pooglądać wózki - to będzie ostatnia szansa dla skrętnych kółek

jak Nas nie zachwycą, to będziemy zamawiać (oczywiście jeszcze nie teraz) dawno upatrzony model Kwadratowy

strzyga

ja co prawda nie na własnym dziecku, ale wcześniej miałam pełen przekrój wózków, spacerówek i skrętne koła to dla mnie masakra - zwłaszcza w mieście, a zablokowane skrętne koła to tragedia!

okoani, mam dokładnie takie same warunki zamieszkania jak Ty. U nas sprawdza się rewelacyjnie (niestety nie tani) wózek emmaljunga (model: edge duo combi). kupowany używany na allegro /niestety w gorszym stanie niż był w opisie/, ale i tak nie zamieniłabym na inny! jest na każdy teren i każdą pogodę.
żałuję tylko, że nie naciągnęłam tatę na fotelik samochodowy do niego, jak sugerowała mama Mruga

okoani

Dziewczyny - mamy upatrzony wózek! Jedo Bartatina + fotelik Maxi Cosi. Ma nieskrętne kółka, ale jest niesamowicie zwrotny, głównie dzięki niewielkiej wadze (jedną ręką nim skręcałam, unosiłam go), składa/rozkłada się szybciutko, sporo kolorów do wyboru, małoawaryjny (2 lata gwarancji). Full zestaw wyniesie Nas co prawda 1600zł, ale naprawdę zrobił na Nas wrażenie. Ależ jestem szczęśliwa

novva

Bartatinę bardzo polecam, u nas - po małym remoncie - służy już drugiemu synkowi i świetnie się sprawdza.