..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................

kasiurek1983

ika nie wiedzialam ze cozsnku nie lubisz

ja srednie tez jem ale robie te syropy bo powiem szczerze nie daje 6 ale daje 3-4 zabki czosnku miod i cytryne

i smakuje i nie traci czosnkiem tak

buba

Mnie mama robiła też syrop "na odporność" z cebuli zasypanej cukrem, może taką alternatywę byś przełknęła Ika? Wesoly

ika

cebuli też nie lubię

Poza tym cebula jest gorszym antybiotykiem od czosnku, już wolę jeść te perełki czosnkowe.

buba

No, ale czy w takim przetworzonym produkcie są jeszcze te właściwości?
Ja z kolei uwielbiam i czosnek i cebulę.

Nana

Ika, ale sama pomyśl. ciężarna mało co może (jeśli chodzi o lekarstwa). Po co się męczyć i chorować i narażać Małe, jak można się "poświęcić" i zjeść znienawidzone lekarstwo (ono nie ma smakować, tylko pomóc). Ja nienawidzę miodu, a mimo to, żeby zapobiec mdłościom w I c. piłam na czczo szklankę wody z miodem (blleee). Cóż innego mogłam. Pomagało. Czosnku też nie lubiłam za bardzo, ale w I c. był dla mnie podstawowym lekarstwem, a teraz przemycam go do wszystkich potraw Wesoly

Nie, żebym lubiła smak, ale w niewielkiej dawce wierzę w jego skuteczność. Więc może przełam się, zrób sobie kanapkę z masłem czosnkowym i dużą ilością tego o lubisz (szynka, ser, jajo) dla zabicia smaku. Albo inne coś, co pomoże CI przełknąć ten antybiotyk. może warto Wesoly

powodzenia Wesoly

ika

Ale ja już tego próbowałam kiedyś i wymiotowałam po prostu Smutny

Rodzice od dziecka próbowali przemycić mi czosnek albo cebulę w różnych potrawach, siekali drobno, mielili, robili wszystko...wyczułam zawsze i zawsze mnie cofało, albo wypluwałam. Ja nawet wyczuję, że coś leżało obok czosnku czy cebuli i tego nie zjem.

Poza tym już mi przechodzi powoli. Te perełki są właśnie na przeziębienia dla takich dziwolągów jak ja. Myślę, że właściwości mimo wszystko w akimś stopniu pozostają. A mieszanki cytrynowo-miodowe uwielbiam i piję cały czas litrami, powoli widać efekty Wesoly

Czosnek to mogłabym tylko cały nieposiekany ząbek, po prostu włożyć sobie do gardła i szybko połnkąć, ale nie wiem jak mój żołądek by to zniósł, pewnie by go nie strawił...

elusiaczek

Ja odkąd zaczęłam studia i się wyprowadziłam, nauczyłam się jeść wszystko

No może prawie, ale na stołówce były obiady w bardzo przystępnej cenie, więc codziennie jadłam co było. Cebuli za bardzo nie lubię, ale syrop jak najbardziej

Mama zawsze robiła i ja też czasem sobie robię. A czosnek mi rodzice wciskali, i nienawidziłam, ale polubiłam i teraz nawet jak nie jestem chora, czasem sobie jem na kanapce

Ale np. kawy bym chyba nie wypiła nigdy.. sam zapach mnie odrzuca..

walecznaS

ika

Kiłbasę jem, w ogóle mięsożerna jestem bardzo. Ale np. jak ktoś usmaży kiełbasę z cebulą to nawet na nią nie popatrzę choćby mnie skręcało z głodu. W kiełbasie wiejskiej powiedzmy że czosnek jest w miarę tolerowalny Mruga

Ale np. w sznyclach, czy cebula w pierogach już nie

W ogóle to ja mało rzeczy lubię i jakbym miała tak wymieniać to ho ho...moi rodzce mieli ze mną zabawę Wesoly

Poza tym mam bardzo wrażliwy żołądek, więc nie tylko mało lubię, ale nawet jak coś lubię to potrafię po tym wymiotować, np. czasami jak zjem spaghetti, albo frytki...niestety

A te perełki to mi dali w aptece, że można w ciąży właśnie. One są do zjedzenia bo je wrzucam po prostu do gardła i szybko przełykam...no później mi się czasami czosnkiem odbija...ale to tak po godzinie czy dwóch to już nie mam na to wpływu

walecznaS

w wiejskiej kiełbasie to właśnie czosnek jest bardziej wyczuwalny wg mnie
ja kiełbasy nie tykam
chyba, że w maleńkiej ilości gdzieś w jakiejś potrawie...

ika

Zależy jaka kiełbasa, jak jest taka, że czuć bardzo to też nie zjem, ale czasami można na dobra trafić. Nieraz jak trafię na taki kawałek, że czuć wyraźnie czosnek to też mnie cofa, ale do samego smaku jako całości chyba się przyzwyczaiłam.

okoani

a ja po prostu uwielbiam czosnek

miksturę mleko+czosnek+miód piłam nawet bardziej dla przyjemności niż w celach leczniczych Mruga

za to za cebulą nie przepadam.
ika - to widzę, że Nasi rodzice mogliby sobie podać ręce, bo ja też byłam masakrycznym niejadkiem Mruga

ale w sumie dzięki temu szybko nauczyłam sie gotować

ika

Tylko, że ja od czasów dzieciństwa i tego co nie lubiłam polubiłam może 5-6 rzeczy. Tak to dalej wszystkiego nie lubię. Ja bardzo dużo jem, uwielbiam jeść, ale najbardziej to co sama sobie przygotuję. Jak idę do kogoś na obiad, albo gdzieś indziej to zawsze jest problem żebym coś zjadła i mi głupio bo się każdy stresuje, że ja nie jem. No ale nie poradzę, że w wielu daniach które się gotuje znajdzie się składnik którego nie włożę do ust, a nie będe biegała za kucharką i prosiła za każdym razem, żeby tego czy tamtego nie dawała

Nawet na naszym weselu było osobne menu dla mnie

elemka

Lubię czosnek i cebulę, ale syrop z cebuli- czyli cebula zasypana cukrem i spijamy soki- bleee. Na samą myśl mi się nie dobrze robi. Mama mnie kiedyś tym karmiła. Niby pomagało, ale i tak zawsze większość psu oddawałam jak nikt nie widział. Fuj

kasiurek1983

Ja srednio - lubie czosnek i cebule ale lykam bo skuteczne a w ciazy to ilosc tabletek jest bardzoooooo ograniczona !!!