Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................
...........czyli seks bez antykoncepcji. Pytania, wątpliwości, stosowanie..........
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

ploteczki
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 70, 71, 72 ... 757, 758, 759  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna -> Ciąża
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
okoani
za stara na te numery



Dołączył: 28 Cze 2009
Posty: 1873
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Roztocze ;)
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 18:06, 15 Paź 2011    Temat postu:

to ja weselne menu układałam tak, bym miała co jeść ale jednak w porównaniu do tego, co jadłam w dzieciństwie, to teraz jem o wiele więcej Kwadratowy ale nadal są rzeczy których nie przełknę. I właśnie to jest najgorsze- nie potrafię sie zmusić do zjedzenia czegos, czego nie lubię, bo żołądek od razu chce się tego pozbyć Stąd na obiadach u teściów zazwyczaj jem tylko zupę - jak sobię pomyślę o kotletach smażonych w głębokim tłuszczu, to od razu mi niedobrze
Powrót do góry
Zobacz profil autora
strzyga
Moderator



Dołączył: 11 Maj 2007
Posty: 20011
Przeczytał: 2 tematy

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 0:02, 16 Paź 2011    Temat postu:

a jest niesłodka wersja syropu z cebuli?

ja czosnek toleruje tylko w mleku z miodem i to wyciśnięty przez praskę.

jak czegoś nie lubię, to po prostu tego nie tykam. tak mam i już. teraz mówię, że ledwo mnie zrozumieć można, ale wody z solą nie ruszę...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kasiurek1983
znawca NPR



Dołączył: 27 Mar 2011
Posty: 374
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 12:31, 16 Paź 2011    Temat postu:

tu chyba chodzi o to ze cukier czy miod wydobywa z cebuli to co najlesze moze sprobuj syrop czosnkowo miodowo cytrynowy on jest takie neutralny nie cuzc za bardzo czosnku ani slodkosci zawsze jak ebdzie za slodki mozesz wiecej wody dodac
Powrót do góry
Zobacz profil autora
elemka
za stara na te numery



Dołączył: 31 Sie 2011
Posty: 2172
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Zachodniopomorskie
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 11:26, 17 Paź 2011    Temat postu:

Okoani mam identycznie z żołądkiem. Najgorsze jest to, że czasami naprawdę mam odruch wymiotny i zdarza się, że jest on zauważony przez innych.
Ja ogólnie nie lubię jedzenia zrobionego przez kogoś. Nie wiem czemu, ale w gardle pojawia mi się klucha i ciężko przełknąć cokolwiek. A mięsa to już w ogóle. Na co moi teściowie reagują z wielkim oburzeniem.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ika
junior admin



Dołączył: 01 Lip 2010
Posty: 15304
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 11:45, 17 Paź 2011    Temat postu:

Moi teściowe nie reagują oburzeniem, bo wiedzą, że później mi nie dobrze i zawsze się pytają po tysiąc razy co chcę, pokazują mi czy to czy tamto zjem, jak z dzieckiem Ale już nie raz widzieli, jak się skręcałam z bólu bo zjedzeniu tego czy tamtego, więc jak z jajkiem się obchodzą. Zwłaszcza teraz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
elemka
za stara na te numery



Dołączył: 31 Sie 2011
Posty: 2172
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Zachodniopomorskie
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 12:08, 17 Paź 2011    Temat postu:

To zazdroszczę. U nas jest tak, że nie rozumieją, że ja nie jadam mięsa. Dla nich jest to nie pojęte . Zresztą sytuacja z każdej Wigilii. U mnie w domu w tę noc nie jadło się ani ciasta ani nie piło alkoholu- nawet troszkę wina do kolacji. Zero mięsa i ogólnie post, post i jeszcze raz post. Dopiero w pierwszym dniu świąt można. Teściowie za to i ciasto i wino. Są wierzący i nie potrafią zrozumieć dlaczego odmawiam lampki wina czy ciasta, chociaż tak jak i u mnie i u nich jest tradycja spróbowania wszystkiego co jest na stole. A mi już czasami nie chcę się tego tłumaczyć. I chociaż wzbraniam się strasznie i ciężko mi z samą myślą to boję się, że kiedyś poddam się ich gadaniom
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ika
junior admin



Dołączył: 01 Lip 2010
Posty: 15304
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 12:20, 17 Paź 2011    Temat postu:

To u mnie tak jak u Ciebie, ani mięsa ani alkoholu nie ma, ciast chyba też...nie pamiętam
U teściów jako tako mięsa nie ma, ale dzieciom pozwalają jeść mięso w Wigilię. U nas w sumie cały dzień się je mało, żeby w Wigilię się najeść. Niby teraz można już jeść mięso w Wigilię, ale taka tradycja i my się tego trzymamy. Za to się jak wracamy z pasterki to tato pierwszy leci do lodówki i je kiełbaskę


Ale miało być o ploteczkach
Szpaczek kiedy masz wizytę? Ja idę w poniedziałek i już się nie mogę doczekać. Tak sobie myślę, że jeszcze tylko pewnie 2-3 wizyty To tak mało...eh...a mieszkanie w rozkładzie dalej
No ale już jakiś koniec tego wszystkiego widzę. Szkoda tylko, że po połowie listopada dopiero. Dzisiaj dzwoniłam do cykliniarza, w środę przyjedzie oglądać podłogę. No ale robić zacznie dopiero za 2-3 tygodnie, później zanim to wyparuje...kolejny miesiąc jak nic.
A Ty szpaczek zakończyłaś już remonty całkowicie?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
elemka
za stara na te numery



Dołączył: 31 Sie 2011
Posty: 2172
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Zachodniopomorskie
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 12:39, 17 Paź 2011    Temat postu:

Tak u mnie właśnie dopiero po pasterce można sobie pozwolić na mięsa, ciasta itp. A u nich nie. Już na WAigille ahh.
Ika współczuję tego remontu. Zdaje się ciągnąć on w nieskończoność. A to moje wrażenie. A Ty to dopiero masz meksyk WesolyWesoly
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ika
junior admin



Dołączył: 01 Lip 2010
Posty: 15304
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 12:44, 17 Paź 2011    Temat postu:

No taka jestem zawieszona w próżni. Chciałabym już dla maluszka rzeczy powoli przygotowywać i w ogóle, łóżeczko złożyć...a tu nic z tego. A jak się wprowadzę to już trzeba będzie na szybko wszystko...
W ogóle chciałabym sobie jeszcze sama tam posprzątać później, ale nie dam rady, a nie lubię jak ktoś mi w domu sprząta

O anbi się pokazała !! Urodziłaś już ??


Ostatnio zmieniony przez ika dnia Pon 12:45, 17 Paź 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
elemka
za stara na te numery



Dołączył: 31 Sie 2011
Posty: 2172
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Zachodniopomorskie
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 12:48, 17 Paź 2011    Temat postu:

Też nie cierpię jak ktoś mi sprząta. Nawet M. ehh no to nie zazdroszczę. Ale już bliżej końca niż dalej.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ika
junior admin



Dołączył: 01 Lip 2010
Posty: 15304
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 12:52, 17 Paź 2011    Temat postu:

Też nie lubię jak M sprząta, bo wiem, ze zrobi to niedokładnie...chyba że stanę nad nim jak kat i będę pokazywać palcem a tego bym nie chciała. Pedantką nie jestem, na co dzień nie mam porządku w domu, ale jak już sprzątam to ma być perfekcyjnie, po to się sprząta w końcu a nie na "odwal się".
Powrót do góry
Zobacz profil autora
elusiaczek
za stara na te numery



Dołączył: 08 Wrz 2010
Posty: 3793
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 13:09, 17 Paź 2011    Temat postu:

Ja byłam dzisiaj na usg połówkowym i nie ma żadnych nieprawidłowości Wesoly

Powiedziałam dzisiaj jednej mojej nauczycielce że jestem w ciąży, bo taki termin na to usg mi wyznaczyli, że nie mogłam iść na jedne zajęcia, które w dodatku są indywidualne. Tydzień temu już pani powiedziałam że mam badanie i mnie nie będzie, a dzisiaj ją też spotkałam i pytała na jakim badaniu byłam i w ogóle czy wszystko ze mną ok, więc powiedziałam Mruga

Dzisiaj w nocy znowu nie mogłam spać, może z godzinę w sumie przespałam, czułam się tak, jakbym co 5 minut się budziła.. Gorąco mi było, ale właśnie włączyli ogrzewanie, więc nie chciałam od razu zakręcać kaloryfera w sypialni, żeby się coś nie popsuło, ale dzisiaj to już zakręce.

Wczoraj jakiegoś doła miałam, cały dzień dokuczał mi ból głowy, ale bardzo dziwny, taki tępy raczej, ale bardzo męczący. I nie miałam ochoty na jedzenie, jadłam, ale potem za każdym razem było mi troche niedobrze Dzisiaj na szczęście jest już ok Wesoly

Maluszek się rusza, wczoraj wieczorną gimnastykę dało sie wyczuć, mój mąż aż się wystraszył jak raz dość silnego kopniaka poczuł Za to na usg dzidzia spała, i lekarka trochę musiała poruszć mi brzuch, żeby się trochę obróciła.

Zastanawiam się czy z moimi piersiami jest wszystko ok. To znaczy nadal żadnych zmian. Żadniutkich, ani w rozmiarze ani w wyglądzie ani w odczuciach. Nie wiem czy to sie jeszcze zmieni (i czy zawsze się zmienia?), czy mam się zacząć martwić.

Co do zwyczajów wigilijnych, u nas alkoholu nie było nigdy, ciasta zwykle jemy przy rozpakowywaniu prezentów, bo mimo że każdy się najadł do syta, to na jeden mały kawałeczek zawsze się miejsce znajdzie A mięsa nie ma dlatego, że wśród tradycyjnych potraw są same bezmięsne przecież. Za to w zeszłym roku miałam najgorszą wilgilię w życiu. W rodzinie męża nie ma żadnych tradycji, ogólnie na Węgrzech nie ma za wiele, nawet wśród wierzących. Więc jadłam kurczaka z ziemniakami.. Porażka po prostu. Dobrze że w tym roku będę dopiero gdzieś ok. 30 tygodnia i pociągiem uda nam się pojechać do Polski. To znacyz mam nadzieję, że nie będzie żadnych przeciwwskazań, bo drugiej takiej wigilii nie zniosę.. Jak tu zostaniemy, to przez tydzień nie wyjdę z kuchni, ale ulepię uszka i pierogi, i wszystko inne, i sobie z mężem zjemy Mruga Chłopak siostry mojego męża to w ogóle 24 na obiad jadł pizzę, a na kolację przyszedł do moich teściów. Jakoś tak dziwnie było, dlatego naprawdę mam nadzieję że w tym roku uda nam się pojechać do Polski.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ika
junior admin



Dołączył: 01 Lip 2010
Posty: 15304
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 13:18, 17 Paź 2011    Temat postu:

O moja Wigilia w tym roku to już w ogóle szalona będzie. Aż się nie mogę doczekać, mam nadzieję, że synek będzie już z nami Wesoly
U teściów na stole też mięsa nie ma, ale w dzień podjadają, np. kanapki z szynką, albo kiełbasę. Takie to dla mnie głupie trochę, bo przecież można się powstrzymać.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
szpaczek1
mistrz NPR-u



Dołączył: 23 Cze 2007
Posty: 729
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 14:51, 17 Paź 2011    Temat postu:

Dziewczyny tyle piszecie, że nie nadążam czytać!!

No u mnie niby post w Wigilie i Wielką Sobotę, ale w Wigilie zdarzy się moim rodzicom próbować mięsa, a w Wielką Sobotę to już jedzą mięso. Mój mąż nie je mięsa, ale jakoś obie strony nie czują się źle z różnicą poglądów. Ja poszłam w ślad męża zakładając, że jak jeden dzień poczekam to mi się nic nie stanie a apetyt będzie większy. Nie będę już pisała o różnicach w podejściu do jedzenia u mnie w domu i teściach, bo tutaj by się przydał osobny wątek. Ale mąż twierdzi, że u mnie w domu smaczniej

My tą Wigilię spędzamy u teściów. Zobaczymy jak będzie. Moim pewnie będzie smutno, ale może przyjadą do nas po świętach a przed Nowym Rokiem. Moja mama strasznie nie lubi jeździć na święta poza dom, więc jej tłumaczę że ja też tak mam. A do tego rodzice męża są trochę ciężcy i jak strasznie tokuje na temat tego, gdzie spędzamy święta to jej mówię że może wspólny obiad z teściami ... i mamie przechodzi bardzo szybko:D A do tego wizja Wielkanocy u moich rodziców leczy smutki

Ika mi kazal lekarz chodzić co tydzień!! i wszystkim pacjentkom w końcówce każe tak chodzić. Nie rozumiem tego, bo wizyta ogranicza się do badania gin., ciśnienia, wagi i sprawdzeniem czy jest tętno (nawet nie sprawdza się jego częstotliwości, tylko czy jest). A kolejki są okropne. Panie się kłócą, wpychają ... aaa Nie ma już miejsc, więc w recepcji mnie wpisują na wpych ... Do tego jeżdżę sama samochodem ... nie wiem, czy za dwa tygodnie to się odważę wsiąść sama do samochodu ... więc mąż będzie musiał brać wolne ...

Dziś się odważyłam zadzwonić do szpitala, gdzie chce rodzić (Międzylesie). Generalnie szpital jest mało ekskluzywny jak na Warszawę (pisałam wam o myszy ) i nie jest "modny". Ale jest to duży szpital (to plus dla mnie, gdyby działo się coś ze mną), blisko do Centrum Matki i Dziecka w międzylesiu i pewnie gdyby się coś strasznego działo z dzieckiem to by przewiezli, ale mają też swój oddział dla noworodków. Jest blisko i nie ma tłumów.

Ja się bardzo boję, że będą przyspieszać poród bo będzie kolejka. Albo będzie dużo rodzących. I nawet nie będę miała w takiej sytuacji pretensji do szpitala i położnych, bo to normalne ... Nie chciałabym rodzić na korytarzu i rozumiałabym personel, jeżeli na jego zmianie byłoby kilka rodzących na tym samym etapie. Muszą być przy partych, a przecież się nie rozdwoją ... A tak może trafię na wypoczętą położna, tylko ja będę rodziła na zmianie ... Cisza i spokój tego bym najbardziej chciała żeby było najwięcej przy moim porodzie.

W szpitalu tym trzeba mieć tylko pampersy i chusteczki dla dziecka. Więc odpadają dylematy co zabrać ... a pewnie bym myślała nad tym 3 dni ... i tak bym była niezadowolona.

Pani powiedziała, że jest zzo na żądanie ... jeżeli tylko jest anestezjolog dostępny. W necie czytałam, że nie ma na żądanie i się trochę tego bałam. Chciałabym urodzić bez znieczulenia, ale trochę się bałam że w trakcie porodu ból mnie przerośnie a w necie było napisane, że proponują rodzącym głównie dolargan, który wszędzie odradzają.

Remont Ika to temat, który nigdy się nie kończy!! Sama zobaczysz!! z rzeczy koniecznych: zamówienie kontenera na śmieci po remoncie i posprzątanie garażu, zamówienie serwisu od pieca gazowego (może przy okazji naprawią płytę gazową bo praktycznie od nowości nie działa jeden palnik), przyklejenie listw przyppodlogowych w łazience. Czego nie zrobimy: nie zamówimy już raczej mebli do łazienki (nie mamy zbytnio gdzie trzymać kosmetyków i chemii i wszystko leży w miskach), nie zamówimy szafy na korytarz (na wymiar bo jest skos, a nie ma gdzie trzymać odkurzacza, prasowalnicy i ręczników/pościeli), nie kupimy już pewnie oświetlenia do sypialni i łazienki.

Temat otwarty to zasłony i rolety - musimy zamówić ... aaa nie wiem jeszcze kiedy i nie wiem jaki jest termin oczekiwania. Znając zycie miesiąc ....

W weekend zamówiliśmy meble dla dziecka i co ... trzeba czekać do 3 tygodni. Powiedzieliśmy Panu, że 3 tygodnie to trochę za dużo ... W ostateczności odbierzemy wcześniej łózeczko turystyczne wcześniej z materacem na początek. Proszki do prania już są. Pan od szamba przyjedzie jutro i zacznę pranie!! Muszę jeszcze spakować torbę dla siebie. Pampersy i chusteczki już mam, ale dla dziecka chciałabym zabrać dwa kocyki i kilka pieluch (wszytko trzeba wyprać).

Elwiraa, ja mam wręcz wrażenie że mi się zmniejszył biust Smutny i generalnie nie wiele się z nim dzieje. Może jakieś dwa tygodnie daje się zauważyć, że coś się dzieję z sutkami. AAa Muszę jeszcze kupić sobie staniki !! Myślałam, że kupię jakiś taki tani a później kupie sobie jakiś lepszy, ale chyba stanik na mój biust musi być przerabiany ... Wiem, że mam 75 e, ale jak przymierzyłam to generalnie bardzo źle leżał i nie była to kwestia złej miseczki tylko odpowiedniego jego poprawienia:( więc czeka mnie wycieczka do centrum do sklepu gdzie wiem ze dobrze mi dobiorą stanik ...

Mój też tak sprząta, że pożal się ... ale muszę chwalić, żeby się nie zniechęcił bo on się bardo stara, ale dosłownie czasami nie pomyśli ... Długo musiałam mu tłumaczyć, że umycie garów zakłada również posprzątanie w kuchni (w tym starcie blatów) ...Ostatnio zapalił się do wizji kupna zmywarki i chyba uda się nam ją kupić jeszcze przed godziną zero.

Anbi jak tam u Ciebie?? Lanolinka prosimy o relacje!!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
elemka
za stara na te numery



Dołączył: 31 Sie 2011
Posty: 2172
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Zachodniopomorskie
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 16:02, 17 Paź 2011    Temat postu:

Ze sprzątaniem to jest tak, że robi to długo i niby dokładnie. A mnie to denerwuje. Zmywanie naczyń ciągnie się w nieskończoność, a dokładność dotyczy tylko rzeczy, którą robi. Nic więcej. Do tego nigdy nie odłoży nic na miejsce co mnie strasznie irytuje. Szczególnie w kuchni. A potem szukam danej rzeczy przez pół godziny i tylko się denerwuję. Tak jak dzisiaj końcówek do miksera.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna -> Ciąża
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 70, 71, 72 ... 757, 758, 759  Następny
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 70, 71, 72 ... 757, 758, 759  Następny
Strona 71 z 759

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
Regulamin