..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................

elusiaczek

Może by mnie to aż tak nie dziwiło, gdybym chocciaż raz w sklepie widziała rozmiar mniejszy niż 70. A 60? W życiu takiego nie widziałam. Chyba muszą je jakoś dobrze chować

buba

No i tu jest właśnie pies pogrzebany - takie staniki są tylko w niektórych (nielicznych niestety) sklepach.
Do takich normalnych to się nawet nie ma co wybierać, bo tam panie spojrzą na Ciebie krzywym okiem i stwierdzą, że "się głupot w internecie naczytałaś, a one od 30 lat w sklepie z bielizną pracują, więc wiedzą lepiej". Mruga

Najlepiej szukać sklepów, gdzie jest ktoś po kursie bra-fittingu. Wesoly

elusiaczek

Buba, przerzucę się na wątek w pogaduszkach, bo właśnie znalazłam (wcześniej widziałam że o tym pisałyśce ale nie miałam czasu poczytać).

A w ploteczkach napiszę tyle, że mój mąż czuje że się przeziębił

Mam nadzieję, że szybko mu przejdzie i mnie nie zarazi.

szpaczek1

Buba ma racje. Panie patrzą na Ciebie jak na wariatkę ...

ika

U nas ogólnie sprawa wygląda tak, że wszystko jest rozwalone, na razie ściany tylko zagipsowane, teraz będą je trzeć na dniach, mam nadzieję, że w tym tygodniu skończą. Trzeba zrobić nową wylewkę w kuchni, położyć płytki (już kupione

), dalej czekam na wymianę kaloryfera, jeszcze wycyklinować parkiet, położyć płytki z przedpokoju. Z łazienką i kibielkiem daliśmy na razie spokój bo nas koszty przerosły trochę. No i kuzyn mój będzie robił meble do kuchni, kupiliśmy jednak płytę indukcyjną to jeszcze instalację trzeba do kuchni zrobić...no i jak się to wszystko skończy to wycyklinować, odczekać aż wywietrzeje i pomalować ściany....czyli do końca listopada się od rodziców nie ruszam

O jakimś wykańczaniu na 100% na razie nie mam mowy. Zmywarki na razie też nie kupimy, dopiero po nowym roku. Do tego trzeba jeszcze wysprzątać porządnie naszą sypialnię, wyprać dywan w sypialni, bo o ile tam jest odremontowane, to teraz mieszkają tam koty i nasze graty i śmierdzi karmą dla kotów

Mój mąż też powoli sprząta czym mnie doprowadza do szału. I jeszcze jakby to robił powoli a dokładnie, a ja wpadam do kuchni i myślę że już wszystko super zrobił a on ledwo połowę naczyń umył, albo umył talerze i musiał sobie przerwę zrobić bo on garnków myć nie lubi.. Wsciekly

...tia...ja uwielbiam za to na pewno....
No ale na razie nie mam co na niego narzekać, po pracy jedzie na mieszkanie i pracuje do późnego wieczora, więc się cieszę, że taki pracowity i się stara...ale mi go brakuje Smutny

Mi piersi urosły z 80B (tyle miałam wg wyliczeń nawet

) na 80D

I teraz widę że brodawki mam coraz ciemniejsze. Zawsze miałam takie jasne różowe, a teraz mam takie ładne ciemne

A co do wizyt u gina jeszcze to ja nie wiem jak to jest przed porodem. Na razie chodziłam co 3-4 tygodnie. Jak mi powie teraz że częściej to będę chodzić, chociaż ja prywatnie chodzę to tak stówkę co tydzień wydać...

elusiaczek

buba

elusiaczek

W te wakacje Wesoly

Mój mąż akurat kończy lic. więc na mgr do Polski by chciał. A ja pewnie zacznę od początku, ale nie szkodzi. Nadal nie wiem, czy tutaj będę w stanie skończyc 2. semestr. Jeszcze sie nie dowiadywałam jake są możliwości. A nawet jeśli skończę, to nie wiem czy by mi coś w Polsce przepisali, bo przedmioty są trochę inne.
Za to w Polsce tylko na pierwszym roku są zajęcia, na drugim jest tylko pisanie pracy, więc wtedy nawet nie trzeba by było opiekunki, bo byłabym cały czas w domu. I ogólnie strasznie lubię moją starą uczelnie. Więc mam nadzieję, że mąż nie zmieni zdania

elemka

Przeczytałam o brodawkach i zazdrość mi się włączyła. Jejkuś ja mam takie brązowe i strasznie ich nie cierpie. Do tego są -jak dla mnie - ogromne. Nigdy nie lubiłam za to moich piersi. Tzn. kiedy zakryc brodawki to piersi są super Wesoly

elusiaczek

A ja nigdy do moich nic nie miałam, mężowi też się podobają

Ciekawa jestem czy po ciąży zmieni zdanie

Dzidzia dzisiaj już drugi raz się obudziła! Najpierw rano jak jeszcze leżałam czułam że się rusza, a teraz znowu! To takie super uczucie! W końcu nie tylko mam świadomość że noszę w sobie dziecko, ale też czuję! Za każdym razem jak się obudzi uśmiecham się sama do siebie, nawet jak nie mam dobrego humoru Wesoly

ika

Piersi urosły mi w dwa tygodnie praktycznie na początku ciąży !! Wszyscy od razu to zauważyli, zwłaszcza koledzy

Tak, mam 80 w klatce, tzn chyba 78 dokładnie, ale jak ubieram 75 to mnie ciśnie. A piersi jakiś wielkich nigdy nie miałam. Normalnie jak dla mnie, nie balony i nie deska

Mąż nie narzeka, na brodawki też nie, za to mi się teraz moje piersi super podobają i mogłby takie zostać

elemka

Nie no m nie narzeka na moje. Wręcz przeciwnie Wesoly

ale mi osobiście nie pasują one. Ale są wielkie Wesoly

elemka

Zmartwiona kobieta udała się do ginekologa i powiedziała:

"Doktorze, mam poważny problem i bardzo potrzebuje twojej pomocy! Moje dziecko nie ma nawet 1 roku życia, a ja jestem ponownie w ciąży. Nie chcę dzieci w tak małym odstępie czasu. "

Tak więc lekarz powiedział: "Ok, a co chcesz, abym czynił?"

Powiedziała: "Chcę, żebyś zakończył moją ciążę i liczę na twoją pomoc z tym."

Lekarz pomyślał trochę i po chwili milczenia powiedział do pani: "Myślę, że lepszym rozwiązaniem dla tego problemu, jest to mniej niebezpieczne dla Ciebie. "

Uśmiechnęła się, myśląc, że lekarz zamierza przyjąć jej prośbę.

Następnie kontynuował: "Widzisz, abyś nie musiała zajmować się 2 dzieci w tym samym czasie zabij to jedno, które trzymasz w ramionach. W ten sposób będziesz mogła odpocząć trochę, zanim narodzi się drugie. Jeśli mamy zamiar zabić jedno z nich, to nie ma znaczenia, które to jest. Nie byłoby ryzyka dla ciała jeśli wybierzesz to, które trzymasz w ramionach. "

Ta pani była przerażona i powiedziała: "Żaden lekarz! Jakie straszne! Jest to przestępstwo do zabicia dziecka! "

"Zgadzam się", odpowiedział doktor. "Ale wydaje się być OK z nim, więc pomyślałem, że może to najlepsze rozwiązanie."

Doktor uśmiechnął się, wiedząc, że miał już za sobą punkt.

Przekonał matkę, że nie ma różnicy w zabiciu dziecka, które już się narodziło a takimi, które jest jeszcze w łonie matki. Przestępstwo jest takie samo!

Nana

bolesne, ale trafne

Nana

A jeśli chodzi o ploteczki ciążowe to dziś właśnie byliśmy na 3D i wszystko wszystko jest w jak najlepszym porządku

Mała - bo właśnie się dowiedzieliśmy, że rośnie nam córeczka Wesoly

- wzrostem potwierdza, że chce zobaczyć świat (a zwłaszcza rodziców) w Walentynki

super

bardzo się cieszę

(A mąż jak się cieszy z córy!!!!)