..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................

szpaczek1

Mnie przyznam stresuję jak ktoś mówi, że nic nie kupuje dla dziecka ... Rozumiem, że zaraz po teście nie biegnie się kupować wózka ale chyba w 38 tygodniu wypada mieć łóżeczko, poprane ubrania i generalnie może nie trzeba mieć wszystkiego na tip-top, ale trzeba być przygotowanym.

oczywiście wszystko po to żeby nie zapeszyć ...

moja bliska koleżanka z pracy straciła dziecko chyba w 36 lub 38 tygodniu ciąży - nikt nie wie dlaczego

ja się staram nastawiać pozytywnie do porodu
co ma być to będzie
i nic nie zmieni fakt, czy mam wózek czy nie
no oprócz tego, że wózek trochę kosztuje
a sytuacja, kiedy kobieta w szpitalu z noworodkiem
a partner jeździ po sklepach i kupuje łóżeczko i ubranka
to chyba pewna pomyłka ...

edit:
własnie justek
ostatnio kupowałam stanik do karmienia
pytałam się ekspedientki po ile kobiety kupują
i Pani ekspedientka powiedziała, że czasami po jednym
ale zazwyczaj później przyjeżdżał mąż i kupował drugi dla żony ...
...
a znowu druga koleżanka mówiła mi
że drugiego dnia po wyjściu ze szpitala
po porodzie zabiegowym
jechała z mamą do sklepu
żeby kupić sobie stanik
i generalnie nie wspomina tego dobrze ...

Justek

Ja też miałam obawy przed kupowaniem. Pamiętam jak Okoani pisała że juz prawie całą wyprawkę miała a ja jeszcze nic Wesoly

ale to było jak byłam w 22.tc, potem to już minęło Wesoly

nie wyobrażam sobie żeby zostawiać całe zakupy na ostatnią chwilę! męża wysłać na takie zakupy?! o nie!

elusiaczek

Mnie te wszystkie przesądy tak denerwują, że jak słyszę że jakaś stara babka rzuciła urok na jakieś dziecko i to dziecko potem nie mogło się uspokoić, to nie wiem czy śmiać się czy płakać. I że są takie babki, które na każde dziecko potrafią taki urok rzucić, mimo że wcale tego nie chcą. Tylko takie mają oczy. Czy coś. Fakt, że nigdy takiego dziecka nie widziałam, a znam osoby które twierdzą że widziały. Jak na razie nie wierzę i kokardki nie zamierzam wieszać Mruga

buba

luka

Ja tam w przesądy nie wierzę. Mam zamiar po nowym roku zacząć wszystko kompletować. Nie wyobrażam sobie kupowania wszystkiego na ostatnią chwilę chociażby ze względów finansowych... Z resztą kocyk zaczęłam haftować w cyklu, w ktorym się udało więc raczej pecha nie przyniósł. Wręcz przeciwnie. A ostatnio kupiłam spiochy. Nie mogłam się powstrzymać takie były cudne. Jak się ma coś stać to i tak się stanie.
My zaczęliśmy 3 miesiąc. Mdłości nie mijają ale mniej męczą. Tylko w nocy spać nie mogę Smutny

szpaczek1

Z tym spaniem to różnie jest. Ja generalnie dobrze spałam - z 1 wstawaniem na siku. A teraz kurcze minimum 3 pobudki w nocy, wycieczka do łazienki, patrzenie w gwiazdy ... aaa. Ja chce spać!!

ika

A mnie kompletnie rozkłada Smutny

Mierzę temperaturę teraz to mam 38 już

Muszę wziąć paracetamol Smutny

W sumie gardło mnie nie boli, nie mam kataru, tylko mięśnie mnie bolą i źle się czuję...grypa jak nic

Idę wypoczywać Smutny

Dobrze, że dzidzia już taka duża to ma też trochę swoich przeciwciał Smutny

A przy wózku który kupiłam tez jest przyszyty medalik z czerwoną kokardką właśnie, taki malutki zaraz pod budką przeciwsłoneczną. Muszę pamiętać, żeby odpruć Mruga

U nas wyprawka już niemal kompletna Wesoly

szpaczek1

<przytul> Ika - bierz leki i do łóżka!!
ja mam bolące gardło i kaszel
i zero gorączki
więc właściwie ciężko z tym iść do lekarza
martwię się tym kaszlem, żebym dziecka zbytnio nie wytrzęsło
i nie stwierdziło że chce szybciej na świat!!

buba

Dziewczyny Wy to się kurujcie!
Mam nadzieję Ika, że Cię jednak tak kompletnie nie rozłoży, może warto żebyś jednak do lekarza podeszła?

ika

Leżę i się kuruje Smutny

Do swojego lekarza na 100% się dzisiaj nie dostanę, jak mi gorączka nie spadnie to pojadę po 18 na pogotowie.

Nana

buba

agu

O mojej babci można by powiedzieć, że była przesądna, a że wszystko się sprawdzało, to przeszło dalej i u siebie też trochę śladów tego widzę. Brakuje mi jej umiejętności odstraszania koszmarów od dzieci, ale lepiej się nie będę rozpisywać, bo na czarownice wyjdziemy. Mruga

Co do szykowania wyprawki, to należy szykować ją w drugiej połowie ciąży, kiedy jest większa pewność donoszenia dziecka. To może wynikać nie tyle z zabobonności, co z prawdopodobieństwa dochowania ciąży, mówiąc brzydko. Przesądu zmuszającego do szykowania na ostatnią chwilę nie znam.

strzyga

urokiem to się nie przejmuję, bo w takie rzeczy absolutnie nie wierzę. poza tym to imię to by była przesada! (mój mąż, ojciec i dziadek nazywają się tak samo Mruga

i to chyba wystarczy w jednej rodzinie)

boszzz... medalik przewiązany czerwoną wstążką... niektórych to chyba konkretnie 'pogieło'.

buba