..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................

strzyga

kariga, w szpitalu pieluchy tetrowe to się mnei przydały. wypychałam nimi koszulę, jak mnie zaczęło zalewać przy nawale pokarmu Laughing

dziecku pratycznie nigdy się one nie przydały Mruga

emi-ka

Wykaształcony czy nie. Każdy ma prawo do godnego życia. A dorabiają się szybko ci co "przekręty robią". Uczciwie to juz się chyba nie można dorobić.
A Mania to zdrobnienie od imienia Mariannna.

elemka

Patrząc na mój region to szczęście za dużo nie daje. Potrzebne są znajomości albo ustawieni rodzice.

Kurczę zawsze chciałam robić/pracować żeby budzić się i z uśmiechem iść do pracy, żeby sprawiała mi ona przyjemność,a i szło się utrzymać.

A rzeczywistość wygląda tak, że ledwo wstaje do pracy, siedzę tam i odliczam minuty do wyjścia, a po powrocie padam na twarz. Pieniędzy jakiś w miarę dobrych też nie ma.
I tak sobie Ika myślę jak Ty. Czy warto naciskać na dziecko? Na jego wykształcenie. Ja też zawsze dobrze się uczyłam, a wyszłam na tym jak Zabłocki. I jeszcze zachciało mi się teraz zaocznie studiować.

elusiaczek

kariga, mi w szpitalu się nie przydały, ale w domu mam z 15 i co drugi dzień piorę. Bo albo ulewa, albo podkładam jak przewijam żeby w razie siku tylko pielucha nasiąkła a nie ubranko.

Co do studiów, ja po moich mogę być nauczycielem, i nawet bym chciała. Ale wiadomo jakie są zarobki. Za to w zeszłym roku musiałam znaleźć pracę na kilk a miesięcy i w sumie to mnie praca znalazła. Szukali kogoś kto mówi po polsku, ogromna międzynarodowa firma. Na pół etatu zarabiałam więcej niż średnia krajowa, ale co z tego. Nienawidziłam tam chodzić i zrezygnowałam wcześniej niż planowałam...

Agrafka

Nana

miej na razie te 10, choć w szpitalu nie powinnaś używać aż tylu, bo to tylko do położenia pod dziecko jak włożyć do swojego łóżka, czy przewyjasz. a potem zobaczysz czy będzie ulewało czy nie. moja nie ulewa, więc tetry używam tylko na przewijaku i na noc dla siebie do karmienia, żeby drugą pierś zatamować

strzyga

ja kładłam na rożku, nie na tetrze w szpitalu.

ika

Tak Kasik, biotechnologię kończe i perspektywa jest jedana - wyjachać za granicę

Praca po tym jest super - jakby była, a że jej nie ma to na razie muszę zostać tam gdzie pracuję, w pracy w ogóle nie związanej ze studiami

Mogłabym jeszcze robić doktorat i może i bym chciała, ale na mojej uczelni nie ma już wolnych mejsc dla doktorantów

Edwarda

kariga

Ja na stronie szpitala mam napisane zeby wziąć ze sobą 10 pieluch, więc wezmę, ale z dokpowaniem rzeczywiście poczekam, zobacze jak to wyjdzie.

Dziewczyny czy można nie zauważyć odejścia wód płodowych? że np podczas siusiania odejdą i ich nie zauważę? albo pod prysznicem? czy może to i tak będą się jeszcze poźniej sączyć, więc nie sposób ich nie zauważyć ?

ika

karinga jaj mam dużo pieluch, chyba z 50 i były czasy, ze mi brakowało, bo dziecko na tetrze trzymałam przez pewien czas. Teraz w ciągu dnia też troche tracę bo: na jednej śpi dziecko w łóżeczku, jedna leży u nas w łóżku, trecia była mi potrzebna jak mi się w nocy mleko z piersi lało, czwarta rano wycieram mu buźkę i oczka. No a w salonie mam też tetrę i na niej leży to juz daje pięć. Tak gdzies tyle dziennie brudze. A jak się zdarzy, ze gdzies mi siknie bokiem to też łapię siki w to i tak idzie ta tetra. No i codziennie te pieluchy do brudów, a już nie piore codziennie więc by mi zabrakło 10.
W szpitalu nie miałam żadnej ale nie trzeba było. Codziennie panie dawały do rożka pod główkę jedną tetrę, po kąpieli, były zmiany ubranej, rożków i tety. Chyba przez 3 dni w szpitalu dwa razy byłam po nowa tetrę, czyli wybrudziłam 5 szt. Wesoly

Ale używałam jej tylko dla dziecka. Dla siebie jak mi mleko ciekło czy coś to byly w nieograniczonych ilościach podkłady, lignina itp. więc tetry nie używałam.

A z wodami płodowymi to podobno moga się tak saczyc, np. jak pecherz peknie gdzieś wyżej i brzuch blokuje wypływ wód, ale chyba byc jednak cos poczuła choć trochę. A coś się stało, czy tak na zapas pytasz ?

Edwarda

Mi się tylko sączyły, ale i tak musiałam wkłady założyć.
Nie da się nie poczuć Wesoly

kariga

załatwiałam się i jak wstałam to zobaczyłam że woda ma jakieś zielone zabarwienie... niestety nie jestem u siebie w domu i nie wiem czy ktoś np nie wpuścił tam jakiegoś środka do mycia muszli... a siadając nie spojrzałam do muszli

no i sie właśnie zastanawiam teraz czy mogą tak odejść wody, a ja ich zupełnie nie zauważe ??
Chyba dopadają mnie schizy porodowe Mruga

ika

karinga myślę, że to mógł byc niebieski środek do mycia, który z żółtym moczem tworzy zielonkawą wodę

Idz się jeszcze raz wysikaj i zobacz Mruga

Zreszta jakby się sączyło to byc widziała dalej bo to nie jest tak jak nietrzymanie moczy, ze sikasz po kropelce, bo tutaj to jeszcze zwieracze coś tam trzymają, a jak masz dziurę w pęcherzu to już leciu ciurkiem tylko może być hamowane przez brzuch, ale jednak. Pomyśl przeciez jakie to ciśnienie w pęcherzu jest, tyle płynów to by więcej tego leciało Wesoly

elusiaczek

Mi same z siebie wody nie odeszły, dopiero pod koniec I fazy mi przebiła połóżna.
Kariga, nie martw się, ja też się bałam że nie będę wiedziała czy to już. Ale sama zobaczysz, że nie da się tego nie zauważyć