..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................

Justek

Hebanowe bo grunt to dobre nastawienie:)

matunia

ja tam miałam inną strategię, nastawiałam się, że ból będzie kosmiczny i przez cały poród mówiłam sobie że te bóle wcale nie są jeszcze takie najgorsze, że najgorsze dopiero przede mną i cieszyłam się tymi bólami...co się okazało...gorszych bóli już nie zaznałam i byłam miło zaskoczona. Wolałam mieć w głowie tą "gorszą wizję"

Justek

Też jest jakaś opcja ale zdecydowanie wolałam się nie straszyć tylko założyłam opcję najbardziej optymistyczną

i sie udało

bakteria

Nie miałam siły wczoraj pisać. No więc absolutny prikaz leżenia, na razie mogę w domku. Mam skierowanie do szitala, gdyby bóle/skurcze wróciły. Poza nospą, magnezem, mam też fenoterol i isoptin (ma zmniejszać skutki uboczne tego poprzedniego).
Generalnie szyjka puszcza Smutny

i to od środka, jakby od strony dzidziusia się otwiera, a to już niebezpiecznie.
Przeorganizowaliśmy życie domowe. Wczoraj teściowa przyjechała i mi prasowała, wieszała pranie. Mąż w tym momencie pojechał na zakupy stulecia do tesco Mruga

głupio mi z teściową, mamy średnie stosunki, ale dla dobra dziecka zniosę i jej prasowanie, zwłaszcza że jestem wdzięczna.
Jedyna optymistyczna wiadomość: widziałam pupcię mojej córki, która jest 100% kobietą

do tego dokonała obrotu i wisi dziarsko już głową w dół

hebanowe noce

Jola, byle do tego 30 tygodnia wytrzymać, a potem do 34, a potem jeszcze troszkę. Malutka jest silniejsza z każdym dniem i na pewno rośnie jak na drożdżach. Nie próbuj wstawać, dobrze, że masz pomoc ze strony teściowej. Jaka by nie była... to jednak dobrze, że teraz jest z wami.

bakteria

Nie no, Boziu, przyjechała wczoraj po prostu. Przejęła się, narobiła jedzenia, przywiozła, pomogła. Jutro mąż jedzie z teściem do Ikei (kurde, musimy się przeorganizować, bo mała się pcha, a tu nic w domu na nią nie czeka Mruga

), a ona znów na te 3-4 godzinki przyjedzie, mam nadzieję, że się zajmie małym.
No, oby do 34, 35 tc wytrzymać Wesoly

lekarz zresztą mówi, że niektóre kobiety nawet z rozwarciem na 3 cm latają 2-3 miesiące, także wszystko jest możliwe Mruga

hebanowe noce

Jola, moja koleżanka miała w 5 miesiącu ciąży rozwarcie bardzo duże, bo na 4cm. Chodziła prywatnie do ginekologa (podobno miała w gabinecie podświetlaną deskę klozetową, hehe), no i on ściągnął skądś dla niej pessar i założył. Dotrwała do końca ciąży z tym pesarem i mogła być w miarę aktywna, tzn. oszczędzać się ale nie musiała leżeć.

elusiaczek

Jola, bądź dobrej myśli Wesoly

Masz pomoc i od męża i od teściowej, więc sobie dacie radę Mruga

Nana też miała leżeć, a jak przysżło co do czego to Żabcia nie chciała wyjsć

Nana

Jolu, jesteście kopiuj wklej jak my. Syn bez problemu, a córcia (gratulacje!!!, ale stawiałam na chłopaka

) chce wyjść przed czasem i trzeba leżeć. Bądź dzielna. Ja ja wytrzymałam, to każdy wytrzyma, zwłaszcza Ty! :*

fiamma75

Jolu, jak leżeć trzeba to leż. Mi też zaczęła puszczać szyjka w 8mcu nagle było 1,5 cm rozwarcia. I mimo że leżałam to i tak na cc zgłaszałam się z 4 cm rozwarciem - skurczy prawie nie miałam przez ten czas,

buba

A Fanandy dalej nie ma... Mruga

minnesota

Jolu, trzymaj się dzielnie, tak obiektywnie patrząc to już niedługo... Ja w sumie też jakoś tak miałam wzmożone skurcze, a teraz lekarz twierdzi że "kryzys minął" więc pewnie można i tak Wesoly

A i córeczka jak widać rozsądna i grzeczna, już się porządnie układa Wesoly

A mi się dziś moje maleństwo śniło, jak ono ślicznie ssało! takie maleńkie... Rozpłynęłam się przez sen.

ika

Jolu uważaj na siebie i leż ładnie, niech córeczka zdrowo rośnie Wesoly

A jak jej na imię będzie w końcu ?

bakteria

dzięki, dziewczyny, za słowa otuchy. Będzie Ida. Ida marcowa zapewne Mruga

Ave

ika

Ładnie, mi się też kiedyś Ida po głowie kołatała, ale jak wyszło, ze chłopak to już nie myslałam o tym