Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................
...........czyli seks bez antykoncepcji. Pytania, wątpliwości, stosowanie..........
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

ploteczki
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 257, 258, 259 ... 757, 758, 759  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna -> Ciąża
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
hebanowe noce
za stara na te numery



Dołączył: 20 Sty 2012
Posty: 1651
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 18:55, 13 Mar 2013    Temat postu:

Hmmm ja nie mam na piśmie żadnego zaświadczenia, ale jest chyba jedynie w historii zaznaczone, że mam być do cięcia. Myślałam o tym wypisaniu, ale po dzisiejszym dniu postanowiłam zostać do poniedziałku, bo wtedy zapadnie decyzja. Rozmawialiśmy z mężem, że sami stworzymy taki formularz o tym, że na 100% nie będzie powikłań. Na razie staram się zaufać siłom wyższym do poniedziałku i nie denerwować się już, bo wtedy dziecko dziwnie się zachowuje i boli mnie brzuch jak na okres. W zależności od tego co usłyszę, wyjdę ze szpitala lub pójdę do profesora jeszcze raz. Póki nie ma zagrożenia dla dziecka i dla mnie to nie muszę się poddawać tej indukcji przed terminem. Nie muszę się na to godzić.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
strzyga
Moderator



Dołączył: 11 Maj 2007
Posty: 20017
Przeczytał: 2 tematy

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 20:25, 13 Mar 2013    Temat postu:

pewnie
3maj się!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
fantada
posiadacz wiedzy tajemnej NPR



Dołączył: 05 Kwi 2009
Posty: 947
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 9:21, 14 Mar 2013    Temat postu:

Kasik napisał:
Normalnie masakra co opisujesz hebanowe! Jabym poszla do ordynatora i powiedziala to co tu piszesz. Nie moga cie tak traktowac jak zabawke...

I niech mi ktos powie, ze cc na zyczenie jest wymyslem...niepotrzebnym. i mamy taka sytuqcje. Jakby ten kraj byl normalny to by sie mozna bylo na cc umowic i juz. A to, ze hebanowe siedzi na oddziale zeby usg jej co tydz. zrobic to jakas poracha. Zycze zeby ten nfp calkiem padl, z wlasnej bezmyslnosci i glupoty. Rece opadaja...


Ale nie we wszystkich szpitalach tak jest... Są takie, w których poziom kultury i informacji jest naprawdę na wysokim poziomie.

Hebanowe - życzę, aby cała sytuacja pozytywnie się rozwiązała!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Justek
za stara na te numery



Dołączył: 08 Lut 2010
Posty: 9498
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 9:49, 14 Mar 2013    Temat postu:

Ja w czasie ciąży leżałam kilka dni na patologii ciąży i stwierdzam że tam traktują kobiety jakby to były obiekty badawcze a nie żywe osoby. W szpitalu w którym rodziłam to podejście było całkowicie odwrotne, czułam się tam rewelacyjnie. Ja się już tak zastanawiałam czy lekarze na patologii myślą że mają do czynienia również z patologią społeczną? bo zachowują się tak jakby kobieta myślała tylko i wyłącznie o sobie a nie o dziecku. Nie zapomnę słów lekarza, jak spytałam się czy mogłabym wyjść bo wyniki wszystkie miałam w porządku a miałam tylko ktg raz dziennie robione które też prawidłowo wychodziło, to lekarz mi powiedział : "Skoro myśli pani tylko o sobie i nie zależy pani na dziecku to proszę się wypisać na własne żądanie". I jeszcze sugerował że chciałby mnie przetrzymać do rozwiązania czyli ponad miesiąc. To była rozmowa z ordynatorem a wszyscy pozostali lekarze mówili że wszystko jest w jak najlepszym porządku i nie wiedzą po co mam tam leżeć!

Także współczuję Ci Hebanowe bo troszeczkę poznałam takiego traktowania lekarzy ale to co Ty przeżywasz to jakiś horror!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kukułka
za stara na te numery



Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 9:57, 14 Mar 2013    Temat postu:

chyba nie na kazdej patolgii tak jest, u mnei nie bylo tak
Powrót do góry
Zobacz profil autora
walecznaS
Moderator



Dołączył: 26 Sty 2009
Posty: 11994
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 10:06, 14 Mar 2013    Temat postu:

moim zdaniem wszystko zależy od ludzi pracujących w danym miejscu
u mnie np. ginekologia jest super (leżałam tam nie raz w obu ciążach)
a położniczy oddział dzieli się i to bardzo, babki, które zajmują się kobietą są b.OK natomiast te co zajmują się dziećmi to masakra, ja jak urodziłam pierwszą córkę to się modliłam aby żółtaczka nie była na tyle silna aby nas musieli zatrzymać dłużej bo ja się tam psychicznie wykańczałam, jak urodziłam drugą córkę to było ciut lepiej bo byłam na sali z inną mamą i razem łatwiej te panie było znieść Mruga okropne, niemiłe, traktujące dzieci jak przedmioty a mamy jak idiotki do tego pani neonatolog to brak słów Mruga

różnie bywa
innym miejscem w moim szpitalu na myśl którego robi mi się słabo to miejsce gdzie robią rtg wszelkie, nie dość, że często źle te badania robią to do tego niemiła obsługa

naprawdę niektórzy to chyba powołania nie mają do tej służby przez co pacjent cierpi, nikt mi nie wmówi, że atmosfera w gabinecie lekarskim nie ma żadnego znaczenia Mruga najbardziej opanowanego i optymistycznie nastawionego pacjenta takie zachowania wyprowadzą z równowagi Mruga
uwielbiam te spojrzenia w stylu "znów ktoś zawraca mi głowę" i słowa wypowiadane przez zaciśnięte zęby Mruga
Powrót do góry
Zobacz profil autora
hebanowe noce
za stara na te numery



Dołączył: 20 Sty 2012
Posty: 1651
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 10:28, 14 Mar 2013    Temat postu:

Położne tutaj są super. Lekarze też nie są ogólnie najgorsi, tylko chodzi właśnie o tego jednego lekarza.
W poprzednim szpitalu położne też były fajne, ale lekarze do bani i tam w ogóle nikt ze mną nie rozmawiał niemal cały pobyt, a tutaj chociaż co rano na obchodzie podchodzą do każdego pacjenta. Tylko właśnie ten jeden problem z tym lekarzem, który cały czas próbuje zmieniać wersję profesora... gdyby nie to, byłoby ok.

Owszem, są rzeczy które mnie wkurzają, np. małe porcje jedzenia czy jakieś inne pierdoły, ale nie jest to ważne, więc spoko. No ale przykładowo w poprzednim szpitalu mieli codziennie zupę mleczną na śniadanie, ale nawet nie pytali, czy chcemy i w ten sposób dużo osób myślało, że w ogóle nie ma zupy. Tutaj zawsze pytają i ja zawsze biorę, bo jestem przyzwyczajona do takiego mlecznego posiłku na śniadanie. No ale to tylko pierdoła. W szpitalu nr 1 od 4.00 nikt nie spał, bo były te wszystkie pomiary parametrów życiowych i KTG, do którego trzeba było leżeć jak im wygodnie, np. podpierając się niewygodnie ręką itd. Tutaj pomiary są o 6.00 a KTG później o normalnych porach.

Za to doszły 2 nowe panie do sali i nici ze spania, bo jedna obudziła się przed 6.00 i pytała wszystkich czy śpią, no i gadała do nas o pierdołach, a druga myje co 5 minut ręce, kremuje i znów myje i tak w kółko, hehe. Korzysta z umywalki na sali, chociaż mogłaby to robić w łazience, która też jest na sali i mniej by hałasowała. Wszystkim uderza i trzaska, tak więc dziś nie pospałam i to wcale nie przez personel.

Myśli o moim dzidziusiu dodają mi sił, gdyby nie córcia to bym tu chwili nie była, w sensie że w ogóle bym nie łaziła po lekarzach i szpitalach i pewnie olewałabym swoje zdrowie jak dotychczas tak nieco w samopas chodziłam.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ika
junior admin



Dołączył: 01 Lip 2010
Posty: 15304
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 11:53, 14 Mar 2013    Temat postu:

U mnie w szpitalu tez podobno beznadzieja na patologii. Dwie dziewczyny, które ze mną lezały wcześniej były na patologii to mówiły, że jakiś koszmar można się nerwowo wykończyć. Ale tam to podobno pielęgniarki były koszmarne i wyzywały się na pacjentkach. Nawet do lekarzy szczunku nie miały i czuły się tam jak królowe, którym nikt nie podskoczy.

Hebanowe trzymaj się mocno, mam nadzieję, ze jednak jeszcze na te ostatnie tygodnie uda Ci się wyjść ze szpitala i spędzić przyjemniejsze chwile.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
elusiaczek
za stara na te numery



Dołączył: 08 Wrz 2010
Posty: 3793
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 11:53, 14 Mar 2013    Temat postu:

hebanowe, bardzo mi przykro że masz taką trudną sytuację w szpitalu Smutny
Jeśli miałabym wybór, to chyba bym wolała w takiej sytuacji cesarkę.

Mam nadzieję, że sie wszystko w najbliższym czasie wyjaśni i nie będzie się musiała stresować Wesoly
Powrót do góry
Zobacz profil autora
minnesota
posiadacz wiedzy tajemnej NPR



Dołączył: 11 Cze 2010
Posty: 1179
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Dolny Śląsk
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 17:51, 14 Mar 2013    Temat postu:

Współczuję, hebanowe
Ja leżałam na patologii już po porodzie, niby nie było źle, ale po przeniesieniu mnie na połżniczy to niebo a ziemia
Byłam w sumie na 4 oddziałach w trakcie i po porodzie: ginekologia dno, porodówka super, patologia może być i niezły położniczy Mruga Wszysto zależy kto był na zmianie, a u Ciebie widzę że wszystko psuje jeden baran...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
hebanowe noce
za stara na te numery



Dołączył: 20 Sty 2012
Posty: 1651
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 14:09, 15 Mar 2013    Temat postu:

Ja tak naprawdę do tej pory za dużo nie potrzebowałam od położnych, ale w sumie to ze dwa razy byłam zgłosić ból i rozsadzanie głowy (normalnie bym tego nawet nie zgłaszała, ale skoro na obchodach wciąż pytają, czy boli mnie głowa to stwierdziłam, że lepiej zgłaszać), zmierzyły ciśnienie i dostałam apap, który leży w szufladzie, bo nie chcę brać leków.

Dziś miałam usg i wyszło, że moje łożysko się strasznie zestarzało przez ostatnie dni - ma już III stopień! Reszta jest ok. Czekam nadal do poniedziałku na decyzję... i tyle...
Przez to łożysko za bardzo boję się o dziecko, żeby wyjść na żądanie.


Ostatnio zmieniony przez hebanowe noce dnia Pią 14:12, 15 Mar 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mrówka
posiadacz wiedzy tajemnej NPR



Dołączył: 05 Mar 2008
Posty: 973
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 21:36, 15 Mar 2013    Temat postu:

Hebanowe jeśli tzw. przepływy są ok, to stopień dojrzałości łożyska nie ma nic do rzeczy. Ja miałam II/III w 32 tc. i lekarz robiący usg mnie nastraszył, ze coś jest nie ok. Ale później jak pytałam kilku lekarzy, to tylko mnie ofuknęli, że stopień dojrzałości łożyska teraz w ogóle nie jest brany pod uwagę i że to przestarzała metoda. A III stopień właśnie tak od 32 tc. może już być. (nie wiem na ile mi się to po polsku napisało, ale Maluch się budzi)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
hebanowe noce
za stara na te numery



Dołączył: 20 Sty 2012
Posty: 1651
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 21:56, 15 Mar 2013    Temat postu:

Przepływy mam dobre, ale jest trochę za mało wód.
Denerwuję się przed tym poniedziałkiem. Sad Nie mogę przestać myśleć o tym wszystkim. Takie nerwy nie są dla mnie i na chwilę obecną myślę, że córcia będzie moim jedynym dzieckiem. Boję się, że np. w poniedziałek się dowiem, że za 10 minut będę mieć wywoływany poród i nie zdążę się przygotować, albo że wieczorem w poniedziałek ktoś mi powie, że we wtorek rano mam cesarkę i to samo. Ta niepewność mnie dobija, jestem w stanie przygotować się na wszystko, ale nie na taką niepewność.

No i dziś stwierdziłam, że dlaczego ktoś chce mnie zmusić dla zasady do SN, skoro nawet jeśli utrata wzroku byłaby chwilowa to nie wstanę od razu i nie będę zajmować się dzieckiem, bo jak to zrobić, gdy się go nie widzi.
To ja wolę po cesarce dzień później zająć się córcią ale mieć pewność, że wszystko będzie dobrze, bo jaką długość czasu rozumieć jako "chwilowe".
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kukułka
za stara na te numery



Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 23:23, 15 Mar 2013    Temat postu:

No właśnie, a poza tym co jeśli nagle się okazałoby, że to nie chwilowe?
Skąd oni mogą wiedzieć, że to na bank chwilowe?
Nie rozumiem tego zamieszania, przecież są wskazania medyczne do cc.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Karafka
za stara na te numery



Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 18923
Przeczytał: 2 tematy

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 8:21, 16 Mar 2013    Temat postu:

A ile kosztuje cc? Prywatnie

Ten drugi lekarz poprostu chce w kieszen, ot co.


Ostatnio zmieniony przez Karafka dnia Sob 8:22, 16 Mar 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna -> Ciąża
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 257, 258, 259 ... 757, 758, 759  Następny
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 257, 258, 259 ... 757, 758, 759  Następny
Strona 258 z 759

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
Regulamin