..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................

Nana · Wysłany: Śro 13:01, 20 Mar 2013 Temat postu:

Ale tu się dzieje w tym wątku.! Nie odzywam się., ale śledzę Wasze brzuszkowe historie.
Lada moment będziecie już odbrzuszkowane i wszystkie historie szpitalowo - zatokowe pójdą w niepamięć. Jolu., idziesz tak jak ja-leżenie a potem chorobsko na moment przed porodem. Szybko z tego wychodz, żeby mieć siły na parcie.! Wesoly

bakteria · Wysłany: Śro 13:03, 20 Mar 2013 Temat postu:

przyszedł wózek. Przednie koła piankowe, mimo że w aukcji napis jak byk „wszystkie koła pompowane i na łożyskach”. No ja się zabiję. Ani sił, ani chęci na kłótnie i odsyłanie, a piankowych NIE CHCIELIŚMY mieć. %#@))#U@)UO@

Justek · Wysłany: Śro 13:38, 20 Mar 2013 Temat postu:

To zadzwoń tam i zrób raban! Niech sobie nie myślą że można tak ludzi nabierać

elusiaczek · Wysłany: Śro 13:57, 20 Mar 2013 Temat postu:

A to jest używany wózek że taka cena?
Ja już wcześniej chciałam Cię o to zapytać, tylko pojawiły się problemy hebanowych i mi wózek wyleciał z głowy Mruga

Bo ja Ci chciałam polecić taki jak my mamy, ale już chyba za późno.

Justek · Wysłany: Śro 13:59, 20 Mar 2013 Temat postu:

Ja nasz też kupowałam używany za podobną cenę ale nam się udało dobrze trafić, wszystko działało i było zgodne z opisem, teraz mój brat go dostali i myślę że i im jeszcze posłuży Wesoly

po cichu liczę że i jak do nas wróci to jeszcze go wykorzystamy Kwadratowy

matunia · Wysłany: Śro 14:06, 20 Mar 2013 Temat postu:

kurcze, ale o co chodzi? te wózki naprawdę są tak drogie? Teraz się tak nie interesuję za bardzo, bo mam wózek po Mateuszu. No ale przecież kupowany był raptem 2,5 roku temu. Jest na prawdę porządny, zgrabny i ładny a płaciliśmy za niego jakoś 1100 zł - wózek oczywiście 3 w 1 - nowy
Jola piankowe koła to chyba długo nie pociągną? ie możesz tego tak zostawić, żeby sobie sprzedawca wypisywał bezkarnie na aukcji zwykłe kłamstwa!

Wsciekly

Justek · Wysłany: Śro 14:09, 20 Mar 2013 Temat postu:

Matunia jak ja szukałam wózka nowego to ceny były ok. 2500-3000 no i oczywiście w górę, ale na droższe już nawet nie patrzałam. Szukałam też 3w1 tańsze jakieś takie badziewne były, najwidoczniej Ci sie świetnie udało kupić. Dlatego my się zdecydowaliśmy na używkę i nie żałuje pod żadnym względem

matunia · Wysłany: Śro 14:37, 20 Mar 2013 Temat postu:

justek no to na prawdę jestem w wielkim szoku Shocked

Aż z ciekawości wpisałam mój model w google i cena bardzo podobna, nowy wózek 3 w 1 kosztuje 1150 zł
[link widoczny dla zalogowanych]

Może nie jest to najlepszy wózek na świecie, ale na prawdę fajny według mnie i cena z tego co piszecie naprawdę niska. Po Mateuszu jest w stanie wręcz idealnym, podejrzewam, że jeszcze z dwójkę dzieciaków by "obsłużył" bez najmniejszych problemów.

elusiaczek · Wysłany: Śro 14:46, 20 Mar 2013 Temat postu:

matunia, też mamy Tako, tylko że laret Mruga

Ja nie używam, ale niania tak i nie narzeka. Mówi że po śniegu też bez problemu da się jechać. Były 2 opcje: albo z fotelikiem produkowanym przez tą firmę Tako i wtedy cena 3 w 1 była coś ok. 1200, albo z maxi cosi i wtedy 1800. Więc też rozsądna moim zdaniem. To był prezent, dlatego nowy dostaliśmy. Ja widząc mój chustoholizm pewnie kupiłabym jakiś tani używany

kukułka · Wysłany: Śro 15:05, 20 Mar 2013 Temat postu:

Masakra z tymi cenami...

ika · Wysłany: Śro 15:18, 20 Mar 2013 Temat postu:

A ja mój kupiłam za 600zl używany i chodzi bez zarzutu

Były małe problemy z pewnym usztywnieniem (złamałam je Wstyd

) ale moj tata zlota raczka naprawił i działa dalej Mruga

W sumie to trójkołowiec i dlatego był tani, nie byłam do niego przekonana ale teraz nie żałuję bo jest świetny do biegania i jazdy na rolkach. Leoś mając pół roku był z tatusiem na rolkach na Masie Krytycznej 15km Mruga

buba · Wysłany: Śro 20:09, 20 Mar 2013 Temat postu:

Jolu, szlag by to.

No jak tak można.
Liczą pewnie, że odpuścicie, ale to jest najzwyklejsza nieuczciwość no. Wsciekly

MalutkaMilka · Wysłany: Śro 20:23, 20 Mar 2013 Temat postu:

Cześć dziewczyny. Tak naczytałam się w Waszych postach o stawianiu się brzucha ale nie do końca wiem jak się to objawia. Czy mogłybyście napisać co to znaczy? Bo nie wiem czy mi się "stawia" czy malutka po prostu się tak rozpycha.
Dodatkowo mam schizy, że brzuch mi się obniżył, bo dziś w szczególności czuję tak jakby rozpychanie się w środku a później taki nacisk na pęcherz że muszę udać się do toalety i ledwo jak idę to utrzymuję. I to dość często. Malutka cały czas się rusza i nie wiem czy przypadkiem nie odwróciła się główką w dół, bo ponoć przy tym jest nacisk na pęcherz.

ika · Wysłany: Śro 20:28, 20 Mar 2013 Temat postu:

Stawianie się brzucha to jak cały twardnieje i się robi taki...hmm...kwadratowy

I czujesz jakbyś zamiast brzuszka miała taki twardy prostopadłościan pod koszulką do tego wtedy się podnosi trochę do góry i naciska na żebra.

MalutkaMilka · Wysłany: Śro 20:34, 20 Mar 2013 Temat postu:

A to chyba nie to u mnie, bo ja czuję nacisk na którąś część brzucha ( zazwyczaj po prawej stronie pępka) i faktycznie w tym miejscu jest twardszy ale nie cały i za chwilę znika... Niech te dni szybciej płyną, będę spokojniejsza po wizycie kontrolnej