..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................

Justek · Wysłany: Czw 8:05, 21 Mar 2013 Temat postu:

Malutka to pewnie przez to że mała się przepycha i naciska to i owo, czasem naciśnie na nerw a to do szczególnie przyjemnych nie należy, ale przynajmniej masz dowód że dziecko jest aktywne Kwadratowy

bakteria · Wysłany: Czw 8:34, 21 Mar 2013 Temat postu:

Nasz wózek jest nowy, on jest teraz w promocji, przedtem kosztował coś 1400, teraz właśnie taniej. To 3 w 1, kupiony w sklepie. Mąż oglądnął, łożyska ponoć bardzo porządne i chyba nie będziemy wymieniać. Dość mamy problemów na głowie, a odesłać takie pudło to masakra. No i pod każdym innym względem spełnia nasze wymagania, a że mamy 2 lata gwarancji, to najwyżej będziemy ich męczyć tym kółkami (one są duże, z powodzeniem mogłyby być pompowane).
Zaraz piszę maila do tej firmy, bo przez telefon nie cierpię gadać Mruga

z pewnością zupełnie nie odpuszczę, oni się po prostu pomylili, wszystkie komentarze pozytywne, to duży sklep, nie oszuści

ale nasz pech.

Justek · Wysłany: Czw 8:38, 21 Mar 2013 Temat postu:

Może po prostu doślą same kółka

kukułka · Wysłany: Czw 9:04, 21 Mar 2013 Temat postu:

Justek · Wysłany: Czw 9:13, 21 Mar 2013 Temat postu:

A Ty jak się Kukułko czujesz?

kukułka · Wysłany: Czw 9:36, 21 Mar 2013 Temat postu:

Zależy kiedy Mruga

Skurczy nie mam dużo, ale mam. Nacisk na szyjkę też czuję, jak wstanę. Miałam epizod z powrotem na 4 dni do szpitala,bo coś plamilam.
Dziś mija miesiąc od założenia szwu.
To 22 tc.
Jeszcze 4 mies kiblowania...
I strasznie ciężko mi się oddycha będąc w pionie, nawet jeśli tylko stoję.

Justek · Wysłany: Czw 9:38, 21 Mar 2013 Temat postu:

A jak dzieci akceptują to że mama nie może do nich wstawać? Starszy to już pewnie dużo rozumie a młodszy?

Kibicuję w wysiadywaniu Wesoly

[Twój awatar jest po prostu strzałem w dziesiątkę]

kukułka · Wysłany: Czw 9:43, 21 Mar 2013 Temat postu:

Młody też rozumie, w końcu nie jest taki mały, 3 lata ma Wesoly

A duży to już stary koń ( 5,5) Mruga

to i pomaga.

Justek · Wysłany: Czw 9:44, 21 Mar 2013 Temat postu:

Jasne że juz taki mały nie jest Wesoly

po prostu tak się zastanawiałam jak to znoszą. Dzielne i mądre dzieciaczki masz Wesoly

kukułka · Wysłany: Czw 10:00, 21 Mar 2013 Temat postu:

hebanowe noce · Wysłany: Czw 10:58, 21 Mar 2013 Temat postu:

Powiem wam, że przedostatniej nocy złapał mnie koszmarny ból brzucha - najgorszy w życiu i nie przesadzam, ale dałoby się go znieść, gdyby nie to, że trwał przez przerwy prawie dwie godziny. Mieliśmy już zbierać się do szpitala, ale przeszło.
Zastanawiałam się czy to nie jakieś bóle przepowiadające poród, ale sama nie wiem... znacznie różniły się od opisu innych. Wszystko zaczęło się od kręgosłupa, ale wysoko - piersiowego. Czułam jak zaciska mi się taki bolesny pierścień w nadbrzuszu, promieniujący trochę w dół do boków brzucha i w górę do klatki piersiowej. Cały brzuch był jak kamień. Nie mogłam oddychać. Mam wrażenie, że ten ból narastał i malał, ale był cały czas, nie było żadnych przerw od niego. W kulminacyjnym momencie nie mogłam normalnie oddychać i robiło mi się słabo od tej hiperwentylacji, a gdy malał to lepiej się oddychało, ale bolało cały czas mocno. Czy tak wyglądają skurcze? Bo ja stwierdziłam, że to może kolka żółciowa. W ogóle nie mogłam przy tym leżeć, tylko dreptać lub siedzieć na prosto. Wzięłam dwie no-spy. Przeszło nagle, ale nie wiem czy po lekach, bo one raczej tak szybko by nie zadziałały. Confused

walecznaS · Wysłany: Czw 11:11, 21 Mar 2013 Temat postu:

wg mnie najprawdopodobniej skurcze
ja gdzieś tydzień przed urodzeniem drugiej córki miałam tak w nocy, myślałam, że poród się zaczął na dobre (bo już wcześniej doświadczyłam skurczy przy porodzie pierwszej córki więc wiedziałam jak to się odczuwa), ale przeszło i dopiero za kilka dni zaczęło się od nowa urodziłam

hebanowe noce · Wysłany: Czw 11:26, 21 Mar 2013 Temat postu:

Dla mnie ten ból w ogóle nie był podobny do miesiączkowego, a miałam nadzieję, że jednak jest, bo te skurcze, jeśli to one, były okropne pod tym względem, że nie było przerw od bólu. Gdyby były przerwy to nie byłoby tak źle. Wszyscy piszą, że mieli przerwy, a ja nawet nie wiem, jak miałabym liczyć ich regularność. Dobrze, że przeszło, bo nie ja jeszcze nie chcę do szpitala.

walecznaS · Wysłany: Czw 11:50, 21 Mar 2013 Temat postu:

ale piszesz, że narastał i malał, jak są skurcze to ogólnie jest się obolałym w tych miejscach i coraz bardziej wycieńczonym, tzn. to sprawa indywidualna i pewnie każda kobieta trochę inaczej odczuwa a może nawet zupełnie inaczej?
wg mnie skurcze porodowe nie są podobne do miesiączkowych
przynajmniej ja inaczej czuję miesiączkowe - gdzieś tak w środku jakby albo kłucie w konkretnych dwóch miejscach albo boli mnie spojenie Mruga

natomiast skurcze porodowe to taka obręcz ściskająca i wyraźnie odczuwałam, że jest skurcz i chwila ulgi

ika · Wysłany: Czw 21:16, 21 Mar 2013 Temat postu:

Wydaje mi się, że te porodowe to po prostu sie już wie, ze to to, ja czułam i widziałam, chociaz pare nocy wczesniej miłam podobne akcje z brakiem oddechow, miałam ogromne problemy z zasnięciem i oddychanie, jakiś kolki i ściskania ale cały czas się zastanawiałam czy to poród jednak nie chcialam jechać nigdzie i myslałam ze to na pewno przejdzie i przechodziło. Jak się porodowe zaczęły to wiedziałam, ze to one i byłam zwarta i gotowa do wyjazdu Wesoly