..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................

gosica502

Nie małe

Dla mnie druga ciąża baaaardzo mało fajnych dni miała ehh dobrze że już się kończy

hermiona

Dokładnie. Np efekt uboczny to nie wiem ile czasu mi zejdzie zanim zapomnę jak się czułam w tej ciąży i będę chciała następnej

tym bardziej teraz podziwiam takie osoby jak Ty Małgorzatko z 3 dzieci!!! 3 razy ciąża!! 27 mcy w ciąży!!! Szacun!!! Coś co mi się wydaje dla mnie na razie nieosiągalne i niemożliwe

EDIT: poważnie gosica? Bo ja się czuję ze swoimi myślami taka odosobniona od reszty zachwyconej ciążowym stanem populacji. Nigdy się nie spodziewałam że to takie dewastujące.

ika

Hermiona bo to nie ciaza jest celem samym w sobie tylko chec posiadania dziecka. A ona potrafi byc taka silna ze szybko zapominasz o niedogodnosciach ciazy i koszmarnym porodzie. Ja juz niemal zapomnialam, mam w swiadomosci ze bylo zle ale ze AZ tak zle to sobie przypomne jak sie zacznie po raz drugi Mruga

A tak to juz nawet nie pamietam ze takie okropne byly te nudnosci caly dzien chociaz wtedy byly koszmarem Mruga

Teraz mam inne problemy, nieraz prawie mdleje w pracy ale co tam ma cel urodzic dziecko wiec musze to przezyc i tyle Wesoly

A placze i wahania nastrojow tez znam dobrze. W sumie poprzednia ciaze cale 3 ostatnie miesiace przeplakalam bo mielismy remont, nic mi sie nie podobalo, wydalismy wiecej kasy niz powinnismy i juz mialam wizje naszego skraju bankructwa wiec bylo o co plakac Mruga

hermiona

Pewnie masz rację Wesoly

wiem, że nie mam za bardzo na co narzekać bo jestem generalnie zdrowa i nic mi nie brakuje.
Ale w czarnowidztwie to jestem mistrzem.
Jak nam przeciekał kran to ja już widziałam jak nam się wszystkie meble psują i nie mamy gdzie mieszkać. Jak widzę list z urzędu to już widzę jakieś kary do płacenia. A jak mi się K przeziębił ostatnio to ja już widziałam że on ma grypę z powikłaniami. Tak się po prostu wszystkiego boje. O dziwo nie boję się jak to będzie jak się dziecko urodzi

Nie wiem jak K ze mną wytrzymuje.

Justek

Hermiona zobaczysz co będzie jak Twój efekt uboczny zacznie wyć po nocy i ząbkować

problemy ciążowe uciekają w niepamięć a czasem chce się żeby dziecia wsadzić z powrotem do brzucha

hermiona

Ja mam takie wrażenie, że jak już odzyskam swoje ciało to mogę znowu walczyć z całym światem

Jeszcze może być tak, że o początkach macierzyństwa nigdy nie słyszałam że są piękne, wspaniałe i bezproblemowe więc jakoś się tam w mózgu nastawiam, że będzie niewesoło.
A co do ciąży to z jakiegoś powodu myślałam, że to naprawdę piękny stan. Jakoś mi się nigdy nie obiło o uszy jakie to przerąbane. Może dlatego że jak pytałam kobiety w ciąży jak się czują to zawsze słyszałam, że dobrze. Bo nikt pewnie nie chciał przede mną wywlekać info o swoich wzdęciach, hemoroidach itp

Justek

Ja tam tęsknię za tym stanem. Nawet końcówka nie była dla mnie straszna. Może początek źle wspominam bo strasznie wymiotowałam ale jednocześnie byłam tak szczęśliwa ze i to przeżyłam. po urodzeniu dziecka tak naprawdę poznałam co to prawdziwe szczęście i duma oraz co to bezgraniczna i bezwarunkowa miłość

ika

No co ty hermiona przeciez ja caly czas trabie o tym jakie poczatki mojego macierzynstwa byly cudowne i sielankowe !!! To najwspanialszy czas w moim zyciu, nie musiec isc do pracy, nie musiec praktycznie nic tylko spac sobie caly dzien i leniwic sie na kanapie z dzieckiem. Ale moje cudowne dziecko pozwalalo mi na spanie do 12, w nocy karmilam w lozku wiec nie budzilam sie niemal, potem dlugo wysypialismy sie do poludnia, w dzien tez dlugo spal wiec moglam robic co chcialam, nie rodzilam sn wiec podwozie nie naruszone, seksu pod dostatkiem, zadnych krzywych szwow czy ran, a ta po cc po tygodniu juz byla prawie niewyczuwalna. Tak ze sielanka jak nie wiem Wesoly

Juz sie nie moge doczekac powtorki, chociaz bedzie tez wieksze dziecko do ogarniecia ale on dalej spioszek jak mamusia, dzisiaj wstalismy przed 11 Kwadratowy

chyba ze to drugie teraz da w kosc Mruga

hermiona

piękny wpis.
Ja pierwszy trymestr przeryczałam głównie.
Mam nadzieje, że kolejną ciążę będę mieć jednak planowaną.
Jakbym tej ciąży baaardzo chciała i starała się świadomie to na pewno bym to inaczej przeżywała. tylko nie krzyczcie, że jestem niewdzięczna czy coś w tym stylu.
Szczerze piszę po prostu.

ika

Hermiona ale ja rozumiem ze odczuwasz to wszystko inaczej bo tez zaszlas w ciaze w innym momencie niz planowalas. I u mnie i justka to byly dlugie starania wiec ciaza byla zwyciestwem i niebywala radoscia - wreszcie !!! Placz co miesiac byl w czasie staran wiec ciaza mogla byc juz tylko radoscia. Niewazne ze wymioty, ze nudnosci, ze pol ciazy dzien w dzien podchodzilam po 5 razy do kibelka zeby sie wrescie wyrobic i nie zemdlec przy okazji. W takim wypadku jestes w stanie zniesc wszystko i jeszcze sie tym cieszyc bo wreszcie jestes w ciazy !
Dlatego rozumiem ze odczuwasz to zupelnie inaczej, bo tak sie stalo, fajnie, bedzie dziecko ale jednak tez nie bylas gotowa ba wszelkie niedogodnosci jakie to za soba niesie a nawet jak bylas to niekoniecznie musza ci sie podobac Wesoly

Jestem w stanie doskonale sobie wyobrazic twoj punkt widzenia i masz oczywiscie prawo narzekac bo to sa czasami ogromne niedogodnosci. Ja jak mnie ktos pyta jak sie czuje to nie mowie ze super tylko ze gdyby nie kibelkowe problemy to byloby fajnie Mruga

hermiona

ika zaraz się znowu poryczę Smutny

widzę że naprawdę mnie rozumiesz Smutny

dzięki kochana :*

Justek

Hermiona zgadzam się całkowicie z Iką. A zresztą każda ciąża jest inna. Poza tym to jest szok dla organizmu nagle wyżywić dwie osoby co się przekłada na psychikę. Tu na forum też są dziewczyny które mimo że bardzo pragnęły dziecka w danym czasie to okres ciąży był dla nich koszmarem. A o trudnościach rzadziej się mówi stąd ta opinia że to sielanka.

hermiona

Powiem Wam, że od razu się lepiej czuję Wesoly

Jakaś mniej wyrodna

dzięki wielkie za wsparcie i zrozumienie.

gosica502

Hermiona ja Cię też rozumiem :* Ja niby ciążę planowałam ale jakieś takie inne wyobrażenie o niej miałam, pomimo że wiele komplikacji nie było to jakoś tak ciężko ją przechodziłam i nie będę chyba tego czasu jakoś super wspominać.

No i doturlałam się do terminu

Ciekawę kiedy urodzę Wesoly

Konwalia

o to powodzenia gosica502 i oby się nie przeciągało za długo Wesoly

Hermiono ciąża nie jest sielanką, jest ogromnym wysiłkiem dla organizmu, ja zwłaszcza pod koniec nie wierzyłam że można tak się czuć, ale moja koleżanka pół ciąży przeleżała w domu lub szpitalu na przemian, nie mówiąc już jakim stresem jest świadomość że dzieciątko jest zagrożone, wiem co ona przeżyła, więc porównując się do niej cały czas wiedziałam, że mam wielkie szczęście, ... zawsze trzeba dostrzegać plusy Wesoly