..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................

El

Melduj się nam, żebyśmy wiedziały, że nie padasz tam zemdlona na fotelu.
Masz tam przynajmniej z kim porozmawiać, żeby nie usnąć z nudów i nie odpłynąć?

Justek

Pisze z Nami to ma z kim gadać

chociaż przydałaby się jakaś bratnia dusza to ratowania w razie co:P

ika

Mam tylko Was

Tym wscieklym babciom wole sie nie pokazywac. Jak przyszlam to od razu podeszlam do mlodej dziewczyny pierwszej w kolejce czy mnie wpusci bo ze mam krzywa i 2 h i tak tu musze siedziec ( tyle ludzi ze 1,5h bym siedziala bez wpuszczenia), a ona ok ze spoko. No to weszlam i jak ki robili to przyszla jeszcze jakas babcia z lekarzem ze ma miec zrobione teraz tez i jeszcze facet po krzywej ale jakiejs krotkiej. No i jak wyszlam to juz taka dyskusja wrzala

Ale ich nie sluchalam za bardzo, wypilam glukoze z mina cierpeitnicy i poszlam sobie usiasc na uboczu Wesoly

hermiona

Ja się właśnie zastanawiam jak po tych 2 h się wchodzi. Po prostu jeszcze raz się ustawić w kolejce czy po prostu wbijać jak tylko 2h miną?
Ika dyskusjami to się na pewno nie przejmuj.
Ja planuję iść na 7:15 to może jeszcze strasznej kolejki nie będzie.
Masakra jak myślę o tym dniu to już mi słabo.

ika

Oczywiscie ze sie wbijac bez, idzesz do gabinetu i mowiss ze 2h minely i cie biora z marszu. U mnie jest czynne od 8 to raz jak bylam juz 7:45 przed drzwiami to caly korytarz ludzi i weszlam po 1,5h. Dlatego teraz chodze juz przed zamkneciem pracwie czyli ok 11-12. Ale dzisiaj musialm niestety wczesniej. Eh najchetniej to bym sie teraz polozyla.. Smutny

hermiona

Biedaku

Tylko tam nie mdlej.
Najlepiej byłoby jakby inna babka w ciąży na krzywą przylazła. Zawsze byłoby z kim pogadać Mruga

matunia

ika współczuję Smutny

współczuję i jeszcze raz współczuję Smutny

A mówiłam, że to okropność

Ale Ty twardo, że to nic takiego Mruga

ika

Bo poprzednio dobrze sie czulam i mialam mniej glukozy i nie mialam akcji z pulsem 110 i nudnosciami

Teraz mam tak co rano i co rano przechodze ten koszmar a teraz sie jeszcze ta glukoza dorzucila Smutny

No i wypic tyle takiego syfu to jednak koszmar, poprzednio mialam ze 3 cm w kubku a nie caly

Ciągle mi sie tym odbija, ale moze to dobry znak ze wymiotowac nie bede

Justek mi sie nawet gadac z nikim nie chce wiec moze lepiej ze nikogo nie ma...myslalm ze bede czytac ksiazke ale mi sie robi niedobrze tak samo jak w aucie czytam.

hermiona

To faktycznie brzmi bardzo nieciekawie

mam nadzieję, że ktoś tam rzuca na Ciebie okiem i w razie czego pomoże.

Polly

Hermiona, gdyby Cię nie chcieli przepuścić, to najwyżej wchodzisz z kimś i mówisz w zabiegowym, że jesteś 2h po glukozie.

Ika, może zgłoś pielęgniarce, że się źle czujesz i niech Cię położą na kozetce? Żebyś tam gdzieś nie padła...

El

Jeszcze chwila i będziesz w domu. Masz w torebce jakąś absolutnie_nie_słodką przekąskę na wynos? Parówka, pasztecik z grzybami? Słone paluszki? Żebyś tylko spokojnie i bez dodatkowych atrakcji do domu dotarła.

hermiona

Czemu absolutnie_nie_słodką?

Polly

No właśnie, Ika, może poproś, żeby ktoś po Ciebie przyjechał.

ika

Nie no na razie jakos siedze, juz chyba najgorsze przeszlo, teraz mam tylko gardlo i brzuch takie zacisnięte tym cukrem.... Yellow_Light_Colorz_PDT_29

Jeszcze 40 minut !!

Przekasek nie mam ale jak wyjde na zimno to mi sie na pewno lepiej zrobi i sobie cos kupie po drodze. Nawet sie zastanawiam czy nienwracac do domu na nogach dla przewietrzenia...z 20 minut drogi..

El

Hermiona, bo po wypiciu tego <piiip> smak kolejnej słodkości w ustach to ostatnia rzecz, o której się na ogół marzy Mruga

I tak ten cukier-puder potrafi się jeszcze godzinami odbijać, błe.