..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................

koszatniczka

Polly zniknęła - najwyraźniej coś już jest na rzeczy

oby wszystko szło dobrze! może już wita się ze swoim synkiem?

babajaga

Myślę, że coś jest na rzeczy - ostatnie logowanie w środę

Za to mi się dziś śniło, że urodziłam ponad miesiąc za wcześnie nie miałam upranych ubranek, ani kupionych pieluch i że mnie i męża opieprzali moi rodzice, że wszystko zostawiamy na ostatnią chwilę. Do tego w ogóle nie pamiętałam samego porodu w tym śnie, bo niby urodziłam bezboleśnie i przez sen i prosiłam męża żeby mi opowiedział jak było. I nawet pomyślałam, że krocze mnie w ogóle nie boli i że napiszę wam na forum, że nic nie boli i że mogłabym jeździć konno, hahaha. W sumie poza terminem i nieświadomością porodu, to nie miałabym przeciwko, żeby ta część snu dotycząca stanu krocza się sprawdziła

Cera

Tak, coś na rzeczy jest! Mam nadzieję, że dobrze wszystko.

micelka

babajaga

Chyba będę o moich bieżących niepokojach i dolegliwościach pisać tutaj, bo w wątkach tematycznych, jakoś się nie mogę doczekać odpowiedzi. Dobrze, że wszystko jednak dobrze Mruga

koniczynka4

hermiona

Ja zaglądam jak tylko mam czas Wesoly

powiem Wam, że ciężko się odzywczaić od tego codziennego raportowania swojego stanu w ploteczkach

ewcia87

Justek

To ja zaraportuję swój stan Wesoly

dziś byłam na przeglądzie i u nas wszystko ok Wesoly

mała rośnie książkowo wg wzrostu kolejny raz potwierdził się termin na 27 października Wesoly

przez miesiąc urosła 1kg szyja zamknięta więc spokojnie rośniemy dalej Wesoly

Babajaga jakoś przeoczyłam Twoje pytanie mimo że staram się być na bieżąco

buba

Justek, wspaniale. Wesoly

Czyli ta otwierająca się szyjka na początku, to ewidentnie stres był...

Polly

Justek, super, rośnijcie!

A jak się czujesz?

Justek

Ogólnie dobrze się czuję tylko coraz częściej zadyszki dostaję Mruga

i kręgosłup wysiada

mimo że nie mam dużego brzucha to przyzwyczajona jestem raczej do większego tempa. No i zwyczajnie jestem już zmęczona ciążą i marzę już o porodzie no ale niech dzidzia jeszcze rośnie dam radę.

Buba to ewidentnie był stres. Dziś odwiedziłam ludzi z pracy i jedna pani mi powiedziała że teraz wyglądam dużo korzystniej niż przed pójściem na zwolnienie

babajaga

U mnie jak się coś dzieje, to zawsze tak późno, że już nie ma się kogo poradzić... Np wczoraj a raczej dziś po północy znów plamienie, a może krwawienie? Jak jest krew, ale mało to jak to nazwać? Niby wszystko ok, ale stresik był...

Justek

A byłaś u lekarza? Jeśli nie to trzeba się zgłosić jak najszybciej.

babajaga

Pisałam o tym w temacie śluz. Byłam zbadana na IP w szpitalu i wszystko ok, a w przyszłym tyg idę do mojej gin i telefonicznie konsultowałam. Jaka jest definicja plamienia i krwawienia. Tzn chodzi mi o to czy to jest różnica jakościowa (kolor, żywa krew) czy ilościowa (dużo)?