..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................

ika

Dla mnie krwawienie od plamienia różni się przede wszystkim tym, czy potrzebuję wkładki czy juz podpaski. Kolorem w sumie tez.

Skoro to nadżerka i lekarz uważa, że nie zagraża to dobrze ale rozumiem ze widok krwi w ciaży wzbudza niepokój nawet jak niby niegroźne plamienie. Mam nadzieje ze wszystko ok bedzie Wesoly

Justek

Wg mnie plamienie jak jest "stara" krew a krwawienie zawsze jak żywa ale jak fachowo to się nie znam. Mi w ciąży raz zdarzyło się plamienie, dość spory skrzep ale to było tylko raz i nie mam pojęcia skąd się to wzięło. Krwawienie jest dużo poważniejsze i od razu trzeba się skontaktować z lekarzem. Plamienie też lepiej skonsultować przy najbliższej okazji.

ewcia87

Jak ja poleciałam pod koniec ciąży z kilkoma kroplami "żywej" krwi, to mnie gin poprawił, że to plamienie, nie krwawienie. Mówił, że takie niewielkie ilości to szyjka i może się zdarzyć, trzeba uważać na większą ilość i jasną krew, bo tu ryzyko, że to z łożyska. Tak czy inaczej, "żywą" krew moim zdaniem warto sprawdzić, szczególnie jeśli to nie jest normalne (koleżanka miała takie pokrwawianie z szyjki cały ostatni miesiąc)

koniczynka4

Mój termin porodu zbliża się wielkimi krokami, ale coś czuję, że córce się nie spieszy i może pobędzie dłużej w brzuchu. Spodziewałam się, że urodzę przed terminem om, zwłaszcza że wiele kobiet z otoczenia mojego urodziło 10-14 dni wcześniej (no i ze względu na krótkie cykle i szybki skok temp). Obserwacja Waszych cykli i terminów porodów też mówi, że raczej dzieciaczki rodzą się wcześniej. No cóż, może córka czeka na weekend, żeby tata był w domu Mruga

W każdym razie "mam jeszcze czas", ale czuję się, jakbym już była po terminie. Jakichś wyraźnych sygnałów "przepowiadających" nie odczuwam, ale od kilku dni lepiej mi chodzić (a miałam problem z rwą), więc może coś jest na rzeczy Wesoly

hermiona

Koniczynka trzymaj się jakoś Wesoly

Ta końcówka dla mnie to już było głównie leżenie na sofie z tego co pamiętam. I oczekiwanie. Bardzo chciałam żeby Sz urodził się z tydzień przed terminem bo chciałam z nim jechać na wesele siostry. Grzeczny chłopczyk posłuchał mamusi Mruga

szkoda że mu to nie zostało Mruga

Polly

Koniczynka, cierpliwości, nie znasz dnia ani godziny, ja w dniu porodu napisałam smsa do przyjaciółki, że mam już dość czekania. Za 3 godziny napisałam jej, że już tulę Synka

Czujesz już jakieś skurcze przepowiadające?

Niestety, z moich obserwacji raczej wynika, że więcej dzieci przychodzi na świat po terminie niż przed.

koniczynka4

Nie mam żadnych skurczy przepowiadających, lub nie umiem ich rozpoznać. W sumie rano pisząc na forum poczułam takie naprężenie brzucha, że pomyślałam, że to może to, ale było to jednorazowe i raczej chyba związane z "naparciem" córki (tj. nie pierwszy raz tak miałam, ale zazwyczaj trwa to krótko i jest "pojedyncze", zmienię pozycję i mija).

Ech, poród po terminie jestem w stanie wytłumaczyć np. tym, że owulacja była później niż się zakłada w obliczeniach. Ale dlaczego niektóre dzieciaczki decydują się na "wyjście" przed 40 tygodniem? Źle im u mamy? Mruga

U mnie 263 temperatura "wyższa" (wyższa z nazwy, bo od 19 tygodnia "pod kreską") i byłabym zadowolona, gdyby skończyło się na 266, a nie plus jeszcze 14 dni.
To ja za wzorem Hermiony będę namawiać córkę "na ten weekend" Wesoly

Justek

Koniczynka jesteś? Mruga

koniczynka4

My jeszcze w dwupaku Mruga

Ale szyjka się skróciła i czop śluzowy odchodzi, główka wstawiona - ginka mówi, że poród to kwestia "dziś, jutro lub pojutrze". Na razie czekam na "postęp", ech!

Acayra

Woo, no to trzeba zaglądać tutaj na bieżąco Wesoly

hermiona

koniczynka trzymam kciuki żeby wszystko poszło szybko i sprawnie Wesoly

Cera

Aaa no to czekamy!

brain

trzymam kciuki

buba

Koniczynko, to trzymajcie się! Wesoly

Justek

Trzymam kciuki za szczęśliwe rozwiązanie w weekend (bo chyba weekend Ci najbardziej odpowiadał? Mruga

)