..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................

koszatniczka

oj Miśka, to teraz się nie wywiniesz. Może nie będzie źle i dobrze będziesz przyswajać? Wesoly

Dobrze, że przynajmniej mocz w porządku
No bo u mnie właśnie - zapalenie, jakiś grzybek, czekam na wynik posiewu Confused

I w ogóle kolejna bateria testów z krwi - wszystkie choroby weneryczne
Shocked

taki standard, nie ma co sie obrażac, ale 6 fiolek pobrała

Miśka

Koszatniczka teraz to już będę posłuszną pacjentką

Z Twoimi wynikam to lipa trochę, ale nie ma co się łamać tylko czekać na wyniki. Wszystko wyleczymy i będzie super Wesoly

Sylwuska jakoś szczególnej diety nie miałam, starałam się tylko w każdym posiłku mieć coś żelazowego i tak je łączyć, żeby się lepiej wchłaniało. Czyli np. jeśli jadłam na śniadanie kanapkę z jakimś mięskiem to po śniadaniu jakiś sok, albo jabłko, czy pomarańcza. Do obiadu zawsze jakaś fajna surówka (kiszoną kapustę miałam 4 razy w tygodniu i ciągle było mi mało Wesoly

) i na kolację podobnie, zawsze jakieś warzywo (najczęściej korzeń pietruszki), albo standardowo jabłko/pomarańcza/mandarynka. Jeżeli już coś jadłam między posiłkami (2 śniadanie, podwieczorek) to wtedy jednak mój kochany nabiał, bo bez tego nie daję rady. Choć i tak wytrzymałam i w tym miesiącu nie wypiłam nawet 1 litra mleka (za to serami nadrabiałam). No i piłam pokrzywę. Najpierw sok, a później herbatę. Z resztą teraz właśnie piję. Zdarzały się oczywiście jakieś grzechy w stylu spaghetti posypane żółtym serem, ale to raczej od czasu do czasu. Buraki też jadłam kilka razy, ale tu raczej ostrożnie, bo za bardzo się w toalecie stresowałam.
Kurczę trochę szkoda, że dieta nie dała rady. Może trzeba było bardziej radykalnie do tego podejść, albo wołowinę jeść (niestety nie lubię, ale może trzeba było)?

sylwuska90

Może więcej mięsa trzeba było, bo jak ktoś wcześniej pisał - tam jest więcej żelaza no i szybciej się wchłania.
Ja jem raz w tyg szpinak, brokuły, natkę pietruszki sypie do obiadu albo na kanapkę. Jadam kaszankę (muszę jej kupić znaczniej więcej - smakuje mi i mogę zjeść duże ilości) - apropo kaszanki znalazłam taką o naprawdę dobrym składzie, jem wątróbkę, karkówkę, różne kasze, a najwięcej gryczanej (ponoć ma sporo żelaza), buraków nie robiłam, ale muszę zrobić, pije soki, jem owoce, pije też dodatkowo taki suplement diety z witaminami w którym jest ze 30% dawki żelaza w zapotrzebowaniu dziennym, pije pokrzywe, papryka i pomidory weszły w gre (choć to nie sezonowe Confused

) i tako.
Zobaczymy co u mnie wyjdzie, ale ja to za dwa miesiące dopiero bede miała skierowanie na wyniki.
Koszatniczko, trzymaj się!

lulu

Dziewczyny co z tym ibumen? A co zrobić by grzybica pochwy nie nawracała..

ika

Ibuprofen jest szkodliwy dla plodu.

A grzybica jak ma wrocic to wroci. Nie nosic obcislej bielizny, podmywac sie zelami do higieny intymnej a nie mydlem, jesc probiotyki, spac bez bielizny, w sumie nie pamietam co wiecej

koszatniczka

dzięki Miśka

Ika, probiotyki i spanie bez gaci - zapisane

babajaga

No i ograniczyć cukier

koszatniczka

wczoraj się nie udało... Rolling Eyes

mam wrażenie, że moje ciało jest mądrzejsze niż umysł. Po ptysiu miałam taki dziwny posmak, dzis na pewno nie będę świętować tłustego czwartku Mruga

lulu

dziewczyny ja się myje szarym mydłem a już dużo wybrałam tych probiotyków a ja ich nie lubie brać bo zawsze po nocy okropnie mi cieknie.. mąż też się leczył może on mnie ciagle zaraża może przez jakiś czas gumek używać co radzicie? a zawsze w majtkach spie nie cierpię bez

koszatniczka

lulu ważne żeby majtki były bawełniane, oddychające. Może spróbuj z luźnymi spodenkami?

Skoro mąz się leczył to powinno byc ok.
Siku po seksiku - standard
Dużo pij

A poza tym też tak jak babajaga powiedziała - trzeba odstawić cukry

gumki niespecjalnie chronią przed grzybicą

ika

Szare mydło jest gorsze bo nie zawiera kwasu mlekowego. Mnie po szarym mydle momentalnie lapie.

koszatniczka

o tak, zmień na płyn do higieny intymnej.

Miśka

Z tego co kojarzę to jeszcze nie siadanie w wannie i jacuzzi na basenie też nie jest wskazane. Ale to wiem tylko w teorii Wesoly

koszatniczka to mój mózg ma odwrotnie

Powstrzymałam się cudem przed pieczeniem, bo wiem, że skończyłoby się na trzydniowej diecie oponkowo-pączkowo-faworkowej. Słodycze mogłabym jeść non stop, ale trzeba być jednak mądrzejszym i ograniczać.

Tymczasem jestem po wizycie. Mam brać magnez w dawce zwiększonej do 2 tabletek na dobę. A za miesiąc przyjść z wynikami poziomu żelaza, kwasu foliowego i B12. Zobaczymy co wyjdzie.
I właśnie sobie przypomniałam, że zapomniałam ustalić kolejnej wizyty Confused

Edit: lulu jeszcze co do płynu do higieny intymnej. Dziewczyny tutaj ( http://www.naturalnemetody.fora.pl/font-color-darkblue-zdrowie-color,14/infekcje-intymne-zapobieganie,3420-120.html#516749 ) pisały o tym, jaki jest najlepszy w takich wypadkach Wesoly

koszatniczka

dostałam wyniki - w moczu krwinki białe i czerwone plus bakterie

Zaraz będę konsultować, ech...

lulu

dzieczyne ja cały czas myślałam że szare mydło jest najlepsze to dziś sobie kupie..a co do gumek czemu uważacie że nie chronią przed grzybicą jak nawet przed AIDS chronia