..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................

emma · Wysłany: Sob 9:39, 28 Mar 2015 Temat postu:

Buba, ale kwas foliowy chyba trzeba do końca pierwszego trymestru, chyba takie są zalecenia w Polsce, dobrze myślę?
No na Ukrainie nie ma, bo mi przyszła babcia mówiła, po poronieniu synowej, że nie może pół roku zajść w ciąże i że będzie musiała kwas foliowy brać. Co mnie zdziwiło, bo w Polsce inne wytyczne.

Gam chyba właśnie tak musi być z tym mg. Bo też znam takich co to chipsy, cola, piwo, kawa i powieki nie drżą, mięśnie nie mają dziwnych skurczy. A ja w zimie dwóch kaw nie mogłam pić, bo od razu dziwne bóle ręki miałam.
W ciąży musiałam się pilnować i łykać grzecznie bo mi od razu brzuch twardniał.

sylwuska90 · Wysłany: Sob 14:57, 28 Mar 2015 Temat postu:

Wyluzujcie, to była moja luźna wypowiedź o której nie chce mi się pisać.
Może i jest tak, ale i nie tylko z powodu braków kwasu foliowego. Pozorne "byle co", niby nie groźne dla matki, może spowodować wielkie szkody dla dziecka.. np. ten głupi wirus cytomegalii, niby nie wiesz że go masz a możesz go mieć i może wywołać straszne skutki dla dziecka.. i nic na to nie poradzisz. Płód jest tak delikatny...
Czekam do tego 1 kwietnia jak na szpilkach i może się więcej dowiem.. mam nadzieje, że będzie ok...

buba · Wysłany: Sob 17:30, 28 Mar 2015 Temat postu:

Sylwuśka, tylko właśnie o ile na coś nie mamy wpływu to trudno.
A tak jak Gam pisze - nam to też tak tłumaczyli - można się przejść na oddział i zdać sobie sprawę, że gdyby matki brały kwas foliowy przed zapłodnieniem, zostało by na oddziale 10-20 %.
To oddziałuje na wyobraźnię, a nakład tej profilaktyki jest jednak skromny w stosunku do tego co można uzyskać.
Jestem bardzo wyluzowana.

Ale mam też poczucie misji, w końcu po to się uczę, żeby się tą wiedzą dzielić. Wesoly

Mirunia · Wysłany: Sob 19:26, 28 Mar 2015 Temat postu:

Ja miałam zalecony przez położną kwas foliowy (nadal biorę, bo jest w składzie witamin) i witaminę D. Magnezu mi też brakuje, łączę się w bólu i uzupełniam braki.

Mała na ostatniej wizycie, była głową w dół, a teraz mam wrażenie, że się przekręciła

bo kopie w dole brzucha. W sumie ma jeszcze miejsce na harce Wesoly

Gitka · Wysłany: Sob 19:30, 28 Mar 2015 Temat postu:

Powiedzcie mi taką rzecz, czy kwas foliowy się magazynuje czy nie?
Biorę te witaminy już chyba prawie dwa lata (zaczęłam jeszcze długo przed rozpoczęciem starań, które trwają już ponad rok), w ostatnim czasie troszkę zaniedbałam, ale zastanawiam się czy przez ten czas zrobiły się jakieś zapasy, czy też nie i czy powinnam te witaminy brać tak długo póki się nie uda?

Iskra · Wysłany: Sob 20:02, 28 Mar 2015 Temat postu:

Już nie straszcie teraz Sylwuśki, bo jej Itrymestr się skończył więc nic nie zdziałamy Wesoly

najlepiej tę dyskusję odłożyć do 1.04, ja się sama chętnie dowiem więcej o tym kwasie foliowym, ale słyszałam, że kobiet w ciąży nie powinno się stresować

sylwuska90 · Wysłany: Sob 21:33, 28 Mar 2015 Temat postu:

Ja się tym nie stresuje, bo u mnie w wynikach nie o kwas foliowy się rozchodzi.
Rozumiem poczucie misji, buba Mruga

ja się nawet nie musiałam starać o swoje dzieci, także nie miałam nawet kiedy w czasie starań brać tego kwasu foliowego

Miśka · Wysłany: Sob 22:29, 28 Mar 2015 Temat postu:

Dziewczyny szybkie pytanie: grzybki marynowane (zalewa ocet+woda+zioła) mogę? Na moją logikę mogę, w końcu gotowałam tę mieszankę wody z octem przez 10 minut, więc wszelki spirytus raczej wyparował, ale u mnie logiczne myślenie ostatnio zaburzone, więc wolę się upewnić Wesoly

Karafka · Wysłany: Nie 10:33, 29 Mar 2015 Temat postu:

W Niemczech zaleca sie tez od 3 miesiecy przed zaczeciem staran brac kwas foliowy.

babajaga · Wysłany: Nie 11:07, 29 Mar 2015 Temat postu:

Chyba o mini. Miśka jedz póki możesz i za dużo się nie zastanawiaj. Przy kp będziesz miała większe rozkminki Mruga

Miśka · Wysłany: Nie 12:03, 29 Mar 2015 Temat postu:

Chodzi o mini Wesoly

. Czyli jeść i nie myśleć za dużo

ewcia87 · Wysłany: Nie 20:44, 29 Mar 2015 Temat postu:

Kwas foliowy się nie magazynuje. Ja brałam, bo też trochę widziałam i starałam się zabezpieczyć z różnych stron, poza tym asekurantka jestem Mruga

ale teraz trochę dodają go do gotowych produktów, no i podobno przy zdrowej diecie może wystarczyć. Trzymam kciuki za dobry wynik 1.04!

Miśka

Sylwuska w wolnej chwili napisz jak Twoja wizyta Wesoly

A u nas świąteczna nowość: wyraźne ruchy. I już nie ma mowy o pomyłce Wesoly

sylwuska90

W porządku, dziękuję. Wesoly

miło, że pamiętasz.
Jest dobrze. Długość krawędzi bocznej mózgu jest w normie, choć na granicy. Ale gin powiedziała, że minimalnie się zmniejszyła. Powiedziała też że bylibyśmy spokojniejsi gdyby bardziej zmalała, ale nie ma co się przejmować bo nadal jest w normie. Jestem teraz pod ścisłą kontrolą, na każdej wizycie będę miała usg, będzie dokładnie wszystko mierzone. Także jestem spokojna, gin jest w porządku naprawdę. Widać że ma fachowe podejście do sprawy, dlatego mam w sercu spokój. Wizyta nie trwała chwilę tylko z pół godz.
Wynik wątpliwy cytomagalii świadczy o tym, że być może kiedyś ją przeszłam. Ale to też nie jest pewne, w końcu wynik wątpliwy. Gdyby był dodatni wtedy wszystko wiadome, a tak to jedna wielka niewiadoma.
Apropo hemoglobiny, gin powiedziała że nie potrzebnie robiłam żelazo. Mówi, że nie ma co się u mnie przejmować wynikami. Jak na ten etap ciąży hemoglobina jest świetna. A przepisuje mi żelazo ze względów profilaktycznych, bo zapotrzebowanie na ten pierwiastek jest duże. Zaleciła wspomaganie się natką pietruszki, burakami i pokrzywą. Także koniec martwienia się o hemoglobine Mruga

Gin utrzymuje, że to dziewczynka. Peniska coś nie widać

Coraz wyraźniej i mocniej kopie. Czasami nieźle potrafi przyłożyć matce

nie lubi usg, skacze wtedy jak szalona.
No i dokucza mi mocne kłucie, ucisk w lewym pośladku promieniujący wzdłuż nogi... i bóle w plecach. Gin mówi, że to promieniuje od kręgosłupa albo od stawu krzyżowo-biodrowego i żeby pływać na plecach, ćwiczyć, rozciągać kręgosłup bo później może być gorzej.
i tako Mruga

Miśka, gratuluję pierwszych ruchów Wesoly

cudowne uczucie!

Mirunia

sylwuska90 dobrze, że masz profesjonalną opiekę Wesoly

U mnie wyszła anemia, muszę brać leki 3 razy dziennie i wróciłam do picia pokrzywy.
Mała ostatnio bardzo aktywna, ale nie kopie silno i raczej wzowu jest głową w dół. Takie moje małe szczęście Wesoly