|
..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ ...........czyli seks bez antykoncepcji. Pytania, wątpliwości, stosowanie..........
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Miśka
za stara na te numery
Dołączył: 30 Cze 2012
Posty: 2254
Przeczytał: 8 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 7:14, 07 Maj 2015 Temat postu: |
|
|
Dziewczyny no i dopadł mnie blady strach okołoporodowy
Macie jakieś sprawdzone radny na strach przed porodem? Jeszcze tydzień temu czekałam z myślą "byle szybciej i mieć już dziecko po tej stronie", ale jak sobie uświadomiłam, że zostało mi 3 miesiące, to mi się odmieniło i chodzę zestresowana jak nigdy. Normalny stan przejściowy i minie czy będę się tak męczyć do samego porodu?
|
|
Powrót do góry |
|
|
hermiona
za stara na te numery
Dołączył: 15 Mar 2008
Posty: 4082
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 8:10, 07 Maj 2015 Temat postu: |
|
|
Miśka trzy miesiące to jeszcze kawał czasu nie stresuj się. albo powiedz czym dokładnie się stresujesz?
Na pocieszenie dodam że w Twoim tc miałam z jeden konkretny atak paniki z ryczeniem i odwoływaniem męża z pracy
|
|
Powrót do góry |
|
|
aleen
za stara na te numery
Dołączył: 09 Wrz 2014
Posty: 1694
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 8:58, 07 Maj 2015 Temat postu: |
|
|
Miśka przeważnie jest tak, że pod koniec ciąży:
masz taką zgagę, że ta z pierwszego trymestru odchodzi w zapomnienie;
chodzisz wolniej niż stuletnie staruszki, przy tym sapiesz jak parowóz;
co kilkanaście minut musisz siusiu (często nawet w nocy);
ale nie szkodzi bo i tak nie możesz zasnąć, gdyż nie ma dla ciebie wygodnej pozycji;
no i co chwila ktoś wkłada ci nogę w wątrobę
i w takich momentach marzysz już o skurczach, które wydobędą z ciebie lokatora. A w chwili gdy lokator podczepi się pod pierś zapominasz o wszystkich niedogodnościach ciąży (aż do kolejnej) i wszystkich bólach porodowych.
A na poważnie to taki lęk jest czymś normalnym i często się zdarza. Dobrze jest wtedy z kimś pogadać. Wyrzucić go z siebie, znaleźć jego przyczynę. Czasem nie jest to strach przed porodem a np czy mąż mnie nadal będzie kochał. Taki strach może blokować akcję porodową. Uświadomienie sobie czym jest spowodowany pomaga go pokonać. Nie zawsze jest racjonalna przyczyna, czasem to tylko efekt uboczny hormonów i wtedy polecam lody, czekoladę lub śledzie (coś co podniesie endorfiny).
|
|
Powrót do góry |
|
|
babajaga
za stara na te numery
Dołączył: 15 Lis 2013
Posty: 2645
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 9:37, 07 Maj 2015 Temat postu: |
|
|
Moja rada to cieszyć się byciem jeszcze we dwoje, spotykać z przyjaciółmi i robić wszystko co z małym dzieckiem może być przez jakiś czas utrudnione
|
|
Powrót do góry |
|
|
koszatniczka
za stara na te numery
Dołączył: 19 Lut 2013
Posty: 6853
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 9:41, 07 Maj 2015 Temat postu: |
|
|
woow Miśka już to cię dopadło? czytam!
aleen - bardzo fajne rady. Do mnie szczególnie przemawia ostatni akapit, bo właśnie już męża męczę o to czy będzie ze mną, czy będzie mnie kochał itp. Niby głupie - ale wiem, że może być trudno i chyba podświadomie chcę go na to przygotować. I siebie też
A może książka "Urodzić razem i naturalnie" Ireny Chołuj pomaga?
Miśka, nie chodzi o poród bez zneczulenia, ale w ogóle o holistyczne i naturalne podejście... Ja osobiście nie czytałam, ale słyszałam dobre opinie
|
|
Powrót do góry |
|
|
Polly
za stara na te numery
Dołączył: 30 Maj 2012
Posty: 4566
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 11:50, 07 Maj 2015 Temat postu: |
|
|
Miśka, mnie się pod koniec tak dłużyło, że strach zniknął A teraz wykorzystujcie czas we dwoje, babajaga ma rację. Potem pójść do kina nie będzie już tak łatwo
|
|
Powrót do góry |
|
|
Miśka
za stara na te numery
Dołączył: 30 Cze 2012
Posty: 2254
Przeczytał: 8 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 12:08, 07 Maj 2015 Temat postu: |
|
|
To taki strach przed nieznanym. Może gdyby to był kolejny poród, to nie byłoby problemu, a tak to niby wiadomo, że natura zrobi swoje, ale jak to wszystko będzie wyglądać w trakcie, tego już nie wiem i to jest to, czego boję się najbardziej. Lubię mieć wszystko (życie) pod kontrolą, a tu się nie da.
Dodatkowo gubi mnie moje dobre samopoczucie. Nie wiem co to zgaga, mdłości. Zadyszkę miewałam na przełomie wiosny i zimy, ale odeszła w niepamięć. Jakby mi się skurcze BH nie zaczęły i lokator się w brzuchu nie ruszał, uznałabym, że to wszystko ściema i USG sfingowane Efekt jest taki, że nie mam w domu nic związanego z dzieckiem. Cały czas wydawało mi się, że to takie odległe i mam masę czasu. A tymczasem ten czas jednak nieubłaganie mija.
O książce I. Chołuj słyszałam od Babyjagi, ale jeszcze nie czytałam. Z resztą nie czytałam nic, bo nie chciałam się niepotrzebnie stresować. Nawet wątek porodowy z naszego forum omijam szerokim łukiem. Ale jak widać, to nie pomogło i stres się pojawił i tak. Myślę, że jak trochę się jednak zacznę z tematem oswajać, poczytam, popatrzę to pewnie mi przejdzie (choć nadal nie wiem, gdzie w moim mieście jest porodówka), więc muszę się wreszcie uznać za matkę i zacząć czytać o dziecku, a nie o rodzajach pieców centralnego ogrzewania
|
|
Powrót do góry |
|
|
tilia
posiadacz wiedzy tajemnej NPR
Dołączył: 25 Sty 2014
Posty: 1159
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 19:09, 07 Maj 2015 Temat postu: |
|
|
To trochę taki stres jak mój przedślubny... Trzymaj się, na pewno dasz radę . Z resztą jak przyjdzie czas to po prostu urodzisz, samo sie zadzieje
|
|
Powrót do góry |
|
|
aleen
za stara na te numery
Dołączył: 09 Wrz 2014
Posty: 1694
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 21:31, 07 Maj 2015 Temat postu: |
|
|
Miśka ja mam pomysł dla Ciebie. Zanim zaczniesz czytać to wproś się do koleżanki/kuzynki/sąsiadki, która ma przynajmniej dwoje małych dzieci. Podpytaj co jej się przydaje co nie. Rozejrzyj się po mieszkaniu. Przyjrzyj się dzieciom. Najlepiej jakbyś się na jakiś ich posiłek załapała. A przy okazji może Ci jakieś ubranka da.
Ja najwięcej nauczyłam się z obserwacji innych mam.
A jeśli chodzi o kontrolę nad porodem. To rzeczywiście momenty gdzie ja decydowałam wspominam dobrze, a tam gdy ktoś się zbyt wtrącał to źle. Rodząca powinna być królową na sali porodowej.
|
|
Powrót do góry |
|
|
koszatniczka
za stara na te numery
Dołączył: 19 Lut 2013
Posty: 6853
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 10:09, 09 Maj 2015 Temat postu: |
|
|
Właśnie przeczytałam krótki wpis o Stanisławie Leszczyńskiej, położnej z Auschwitz.
[link widoczny dla zalogowanych]
Prawdziwe męstwo i siła
|
|
Powrót do góry |
|
|
Miśka
za stara na te numery
Dołączył: 30 Cze 2012
Posty: 2254
Przeczytał: 8 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 13:59, 09 Maj 2015 Temat postu: |
|
|
Koszatniczka
Tymczasem, już mi zdecydowanie lepiej. Nie wiem co to było, ale jakiś spadek formy psychicznej mnie dopadł. Przepraszam za marudzenie i dziękuję za wszelkie słowa wsparcia Mam nadzieję, że teraz pozostanie mi już tylko dobry nastrój
|
|
Powrót do góry |
|
|
sylwuska90
za stara na te numery
Dołączył: 19 Gru 2012
Posty: 2074
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 15:25, 09 Maj 2015 Temat postu: |
|
|
Miśka napisał: | Przepraszam za marudzenie i dziękuję za wszelkie słowa wsparcia Mam nadzieję, że teraz pozostanie mi już tylko dobry nastrój |
w końcu temat "ploteczki" po to tu jest
Dzielna z Ciebie kobieta, dasz radę!
Nawet i nieciężarne dopada czasem dołek.. co mówiąc o ciężarnej którą targają hormony.
Ostatnio się rozpłakałam i powiedziałam, że mnie mąż obraził. A jak mąż zaczął się dopytywać i się chwile nad tym zastanowiłam, to sama nie wiedziałam o co mi chodzi ach te baby
|
|
Powrót do góry |
|
|
aleen
za stara na te numery
Dołączył: 09 Wrz 2014
Posty: 1694
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 12:52, 13 Maj 2015 Temat postu: |
|
|
A ja dziś mam kryzys. W poniedziałek mi plecy przewialo i w krzyżu mnie boli. Nie mam apetytu i chodzę głodna. Chciałam rano wysłać męża po serek waniliowy ale mu się nie chciało wstać. W ogóle mąż nie zdaje sobie sprawy z mojej ciąży. Wie że jestem ale nie ma namacalne dowodu. Nappierwszym USG nic nie było widać. Nie wymiotuje co rano. Tylko śpię i jęczy. On sobie idzie na cały dzień do pracy a ja biegam z 2,5 lekiem po placach zabawy i taszcze zakupy na 3 piętro. Na dodatek synek odstawił popołudniowa drzemkę wiec nie mam okazji by sięppołożyć. Też sobie moment znalazł. Nie mogę gotować bo mnie zapachy drażnią. Zanim otworzę lodówkę biorę wdech. Mieszanina zapachów z niej mnie odpycha. Przy pierwszej ciąży miałam zachcianki na słone i kwaśne. Teraz nie mam ochoty na nic. Może trochę na owoce polskie sezonowe, ktorych jeszcze nie ma.
|
|
Powrót do góry |
|
|
heidi
za stara na te numery
Dołączył: 16 Paź 2014
Posty: 1891
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 13:53, 13 Maj 2015 Temat postu: |
|
|
Też pomarudzę, bo mnie moja rodzina do szału doprowadza... To trochę głupie, że od teściów mogę spodziewać się więcej zrozumienia niż od własnych rodziców. Właśnie wzięłam sobie urlop dziekański, bo inaczej ten semestr zakończyłby się jedną wielką katastrofą i chyba zostanę za to zlinczowana. Powinnam wszystko zaliczać na piątki i udawać, że nie jestem w zaawansowanej ciąży. W ogóle zapomnieć o dziecku, a jak się urodzi, to oddać komuś albo wyrzucić przez okno, bo przecież skończenie studiów rok później jest niedopuszczalne. Nie mam sił? Mam zaległości? Leżałam w szpitalu? Płaczę całymi dniami? Stres wywołuje skurcze? Eee tam, nieważne. Przecież porządna kobieta nie zachodzi w ciążę, a jeśli zachodzi, to gdy ma 30 lat, zarabia co najmniej 5 tys. na rękę i tylko wyskakuje z pracy na poród, a potem oddaje dziecko profesjonalistom, żeby się przypadkiem do niego za bardzo nie przywiązać. Skoro byłam taka głupia, że zaszłam w ciążę teraz, to trudno, muszę się męczyć. Nie ma zmiłuj. A urlop dziekański to hańba, za to trzeba wydziedziczyć...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Justek
za stara na te numery
Dołączył: 08 Lut 2010
Posty: 9498
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 15:49, 13 Maj 2015 Temat postu: |
|
|
Przykro mi Heidi to okropne że mają takie podejście. To Twoje życie i nic im do tego. Myśl o dziecku a oni kiedyś jeszcze będą żałować
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna
-> Ciąża Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3 ... 513, 514, 515 ... 757, 758, 759 Następny
|
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3 ... 513, 514, 515 ... 757, 758, 759 Następny
|
Strona 514 z 759 |
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
|