..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................

aleen

Lisciu mój endokrynolog mówił mi, że eutyroks się szybko wchłania. Mruga

My już się nie ukrywamy. Wczoraj powiedzieliśmy mojej rodzinie. Najbardziej ucieszyła się moja siostra.

koszatniczka

Heido, faktycznie ty już na ostatniej prostej.
Miska - miałam takie same przemyślenia! Co to będzie jak mi zostanie te 2 tyg do porodu...
A swoją drogą - jak wspominacie swoje szkoły rodzenia?

Pytam bo oczywiście musze się zapisac no i jak zwykle odkładam na ostatnią chwilę

aleen

Myślałam, że moja szkoła rodzenia była fajna póki nie poszłam na kurs douli Mruga

No cóż szkoła była darmowa, kurs kosztował 2000 zł Mruga

heidi

Moja szkoła rodzenia była bardzo w porządku, położne super, nikt nie opowiadał żadnych głupot, wręcz przeciwnie

Fajnie mówiły o karmieniu piersią, kosmetycznej pielęgnacji dziecka i tak dalej, chociaż w sumie większość wiedziałam z Internetu Mruga

Nawet jedna zaskoczyła mnie w jednym momencie, mówiąc o połogu - ostrzegła, że karmienie piersią nie chroni przed kolejnym poczęciem, chyba że kobieta potrafi obserwować objawy płodności - aż byłam pod wrażeniem, że nie potępiła

Mam nadzieję, Lisc, że Ci szybko miną mdłości!

Nie wiem, czy mi śpieszno do tulenia maleństwa Wstyd

To mi się ciągle wydaje bardzo abstrakcyjne... W sumie im bliżej, tym bardziej nieprawdopodobne...

Miśka

Tymczasem mój suwaczek coś szwankował i na tym etapie miałam jeszcze "about 110 days to go". Ohoho Wesoly

stwierdziłam, że trzeba poprawić i właśnie zobaczyłam "67 days"

Biorąc pod uwagę jak mi czas ostatni szybko mija, to w trakcie porodu będę miała wrażenie, że tego posta pisałam wczoraj

Edwarda

Dziewczyny, puchną Wam stopy?

Miśka

Edwardo, mi do tej pory w ciąży stopy spuchły raz, jak pozwoliłam sobie na maraton pracy i przez trzy dni 20 godzin na dobę spędzałam w pozycji siedzącej. Opuchlizna była wtedy spora. Zeszła po bodajże 2 dniach, w zasadzie samoistnie. Tylko bardziej pilnowałam żeby stopy trzymać wyżej podczas siedzenia i trochę moczyłam je w chłodnej wodzie. Szczerze, to nie wiem co mogłabym innego na opuchnięte stopy zrobić Confused

(chętnie się dowiem jakie są na to sposoby). Teraz, póki co nic się nie dzieje, ale nie wiem co będzie jutro Mruga

sylwuska90

Apeluję, że u mnie wszystko dobrze. Laptop miałam w "naprawie", ale to w takiej, że jest nienaprawiony... a tylko dwa tygodnie przeleżał. Dlatego nic nie pisałam, bo nie miałam styczności z internetem.

U nas dobrze wszystko, pomalutku do przodu. Z brzuchem ok, łykam magnez i dużo odpoczywam. no i jestem już w 34 tygodniu Shocked

koszatniczka

a nosisicie rajstopy uciskowe?
Mi lekarz przepisał pończochy Mruga

i pomagają! naprawdę, nogi sa mniej ciężkie

sylwia, super że się odezwałaś!

lena_d

Ja tu znowu z innej bajki. Wyraźnie przytyłam, brzuch mi sie zaokrąglił a przecież jeszcze nie zaczął się 10 tydzień. Nie wiem ile, bo nie mam wagi, ale jeszcze tydzień temu, spodnie które mam na sobie dopinały sie zdecydowanie łatwiej..
niech mnie ktoś pocieszy. nie chcę przytyć 30 kg Smutny

aleen

Brzuch się powiększył bo po pierwsze macica rośnie, po drugie więzadła się rozluzniaja. Macica wypycha wszystko do góry. Mi brzuch nie wrócił do formy po 5 kg dziecku i cc wiec w 11 tc wyglądam na 5 miesiąc. Przynajmniej nie mam problemu z miejscem w autobusie Wesoly

Właśnie byłam na pobraniu krwi. Z 18 ml mi pobrali, 4 skierowania bo dodatkowo na przeciwciała bo mamy z mężem konflikt Rh i TSH od endokrynologa. Siedzę sobie teraz i jem w kawiarni sernik na zimno. Jedna z moich nie licznych zachcianek to właśnie sernik. Normalnie nie znoszę sera.
Dziewczęta chodźcie lub chodzilyscie na jakieś ćwiczenia dla ciężarnych? Potrzebuje zmniejszyć swoją pupę bo niedługo będę musiała w worku chodzić. A sama dieta nie starczy.

Miśka

Lena, ja Cię pocieszę Mruga

U mnie na początku było tak samo. Brzuch szybko lekko się powiększył i też myślałam, że przytyłam dużo, a na wadze u gin okazało się, że ważę mniej niż przed ciążą. I teraz z trudem osiągam + 1 kg wagi miesięcznie. Żeby nie było, nie wymiotowałam, nie ograniczam się, jem jak zwykle, może czasami trochę więcej lub mniej, w zależności od ochoty. A po początkowym wzroście brzuch zatrzymał się do 5 miesiąca. Wtedy trochę podrósł, ale nadal nie jest jakiś duży.

P.S. Sama się temu dziwię, bo mam tendencję do tycia i bałam się, że jak przybiorę w ciąży to mi stawy posłuszeństwa odmówią, ale jednak ciąża to nie jest taki "zwyczajny" stan Wesoly

krówka

hej aleen ja ćwiczyłam w domu jak mogłam i dużo spacerowałam chciałam być w formie, nie utyć na walec. Nie przesadzałam, ale po to zeby dbać o mięśnie, im lepsze tym lepszy poród. Ja ćwiczyłałam do pewnego momentu potem już musiałam leżeć, a szkoda.

heidi

Ja już w terminie przewidywanej miesiączki miałam problem, żeby dopiąć spodnie

właściwie od razu musiałam z nich zrezygnować. A tyję książkowo, właściwie tylko w biuście i brzuchu

Żadnych ćwiczeń nie uprawiałam... Ale prawie do 9 miesiąca miałam prawie taki sam tryb życia jak przed ciążą, codziennie dojeżdżałam na uczelnię przez prawie całe miasto i miałam dobre pół godziny spaceru - a teraz tylko się kulam po domu i czekam na poród

Przedwczoraj mój dziadek ginekolog-położnik oglądał mój brzuch i powiedział, że dziecko jeszcze nie obniżyło główki w stronę kanału rodnego, ale twierdził, że ma 3,5 kg +- 300g

Ciekawe, ile będzie miało przy porodzie

Edwarda