..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................

sylwuska90

Mirunia powodzenia!!! Wesoly

Już musisz dziś urodzić, wody odeszły to nie ma żartów. Nieprzyjemne są bóle z krzyża, przy pierwszym porodzie miałam bóle z brzucha i z krzyża. Ale później już nie będziesz ich wspominała gdy mały okruszek będzie już z Tobą. Wesoly

ojej, ale fajnie

Heidi, to już częste skurcze ( a nie, przepraszam zapomniałam - Twoja macica się nie kurczy Yellow_Light_Colorz_PDT_07

)

Wyjdzie jeszcze tak, że we dwie urodzicie w ten sam dzień

A u mnie po imprezie. Ale wczoraj po sprzątaniu, pieczeniu ciast, po tych wszystkich przygotowaniach i po zajmowaniu się dodatkowo dziećmi myślałam, że padne... Nie dałam rady zasnąć i się ruszać.. wszystkie kości mi bolały, na szczęście dziś jest dobrze i mąż dziś uwijał się wokół gości. Mruga

aleen niezła teoria z pieczeniem ciast. Może coś i w tym jest. Mi się koncentracja nie zmniejszyła, robie jak robiłam... ale siły już nie te.

hermiona

Rodzić dziewczyny rodzić

heidi

Mama się zestresowała skurczami (ona nigdy skurczy nie miała, odchodziły wody i wywoływali oksytocyną każdy z 3 porodów) i zabrała mnie na KTG do szpitala. Tam jak na złość skurcze przeszły

Pojawił się bardzo fajny lekarz, zbadał mnie - zero rozwarcia, zrobił USG, stwierdził, że dziecię ma ok. 3700 - 3800 g i w ogóle nie widział wskazań do cesarki

Ale potwierdził, że Mały ustawił się już nisko do porodu. Mam obserwować te skurcze, bo mogą się przerodzić w prawdziwe w każdym momencie, a na jakiekolwiek interwencje w szpitalu zgłosić się dopiero 8 dni po terminie.

Ulżyło mi

Teraz czekam spokojnie na poród Mruga

ewcia87

Ufff heidi, Twoja mama wymiata 8| Masz przy niej niezłą szkołę emocjonalnego opanowania.

Trzymam kciuki za rodzące!

Mirunia

Urodziłam Łucję (4180, duża dziewczynka) dzisiaj po 5 rano. O szczegółach później bo dopiero dochodzę do siebie. Traumatyczne przeżycie, bo była ustawiona plecami do moich, stąt ten ból krzyży i nawet znieczulenie zewnątrzoponowe nie zadziałało do końca i czułam ból. Na koniec po tyłu godzinach, tylko cudem urodziłam naturalnie, tylko musieli mnie naciąć. Sama sobie zaszkodziłam, bo porozmawiałam z położną i chciałam, aby się odwróciła i szybciej dla niej poszło i zaczęłam od basenu, ale rozwarcie zatrzymało się na 7 cm i skończyło się na oksytocynie i prawie 24 h porodzie. Teraz dochodzę do siebie bo straciłam bardzo dużo krwi i puls mi skacze i infekcja jeszcze jakaś.

Jednak nikogo nie straszę Wam pójdzie sprawnie, a najważniejsze, że ,,mała" jest śliczna. Jesteśmy w niej zakochani, a mąż chyba bardziej, jestem w szoku jak mi pomaga Wesoly

aleen

Myślałam, że się dziś wyjaśni termin porodu a tu jeszcze gorzej. Dziecie ma wymiary na 13 t 6 d czyli termin 22.12 a tj dwa dni wcześniej niż z om. Ciekawe co na to powie prowadząca. Mężowi zapowiedziała, że przed Wigilia nie radzę. Po pasterce pojedziemy.

lena_d

a u mnie, też dziś, na przesiewowych, z 11 tygodnia zrobił się 13! a dzidziusior ma 7 cm. jest ogromny i wkłada sobie łapki do buzi. prawdopodobieństwo chorób bardzo małe. Wesoly

jej, to jest taki super widok! stópki, łapki, kręgosłup, serce, żołądek, mózg, wszystko widać! bo jeszcze 5 tygodni temu, to taka kijaneczka była. jestem przeszczęśliwa, mimo że na weekend widzę się z rodzicami i usłyszę trochę niemiłych słów o npr-owym ciemnogrodzie, katolickiej sekcie i moich niedokończonych studiach.

Acayra

Mirunia, gratulacje i to podwójne, że w takiej trudnej sytuacji dałaś radę! Spokojnie teraz odzyskuj siły i zdrowie; wycisz emocje, bądź z siebie dumna i ciesz się dzieciątkiem Wesoly

ika

Mirunia ogromne gratulacje !!

Dziewczyny teraz juz nie patrzcie na terminy z USG. Dzieci nie rosną równo, najlepszy jest ten z pierwszej lub drugiej wizyty. Terminy po 10-12 tygodniu są juz niemiarodajne.

heidi

Mirunia, wielkie gratulacje! Mruga

Życzę Wam wszystkiego dobrego Mruga

I trochę zazdroszczę, też chciałabym być już po porodzie Mruga

Cera

Mirunia! Gratuluję!

lena_d

Mirunia, nie zobaczyłam wcześniej Twojego wpisu! OGROMNE GRATULACJE! wszystko już za Tobą! nacięcie się pięknie zagoi a infekcje też przegonisz. pamiętam w modlitwie, jej!

agu

Mirunia, gratulacje! Fantastycznie, że udało Ci się takie duże maleństwo urodzić! mam nadzieję, że szybko dojdziesz do siebie Wesoly

oj różnice po 12 tygodniu są bardzo duże. moi na usg byli po 2-3 tygodnie do przodu, a w trzecim trymestrze młody już tak skoczył, że dwa miesiące przed porodem miał gabaryty noworodka. Nasza sąsiadka ma rok i 3 miesiące, a waży tyle, co moje dzieci mając 3 miesiące. Przed narodzeniem też już widać różnice w wielkości Wesoly

gyal

Mirunia, gratulacje ogromne!! Najlepszego dla Was i szybkiego powrotu do sił!

aleen

Miruna nie straszysz a daje sz nadzieję że można SN nawa po tylu godzinach. Naciecie przy dużym dziecku nawet lepsze. Jestem ciekawa czy udało się przekręcić małą.

Mój wczoraj się wiercil i michał rączkami. A jak przyszło na mierzenie fałdu to zasneło twarzą do głowicy. Trochę czekaliśmy, aż się przekreci na boczek. Ma 7,61 cm.