..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................

Karafka

Gam a to ten pracodawca je wypisuje ? 😉

Miśka

To ja przyznaję, że przez całą ciążę pracuję nawet więcej niż przed ciążą. Praca przy komputerze i w domu, więc czemu nie. Śmieję się, że pewnie na porodówkę zabiorę laptop, żeby móc pracować jak synek będzie spał Wesoly

krówka

napisałam ze jak praca jest mozliwa do wykonywania to można pracować przeciez, ale zalezy tez od warunków w tej pracy oraz jak uciązliwe są dojazdy.

Ja pracowałam w warunkach szkodliwych dla zdrowia miałam kontakt z niebezpiecznymi substancjami nie przez 8 h ale w takim otoczeniu byłam. Nie wyobrazam sobie pracy do 8-9 miesiaca w oparach chemikaliów nawet jak ciąza super przebiega i zdrowie dopisuje.

Znam osoby co maja prace biurowa i w ciazy funkcjonują. Sama pracowałam w biurze na samym poczatku ciazy byłam przeniesiona. Mi się bardzo podobało super praca, wolałam tam być niż w domu i chciałam zostać dłużej. Okazało się, ze ciąza jest zagrozona i nawet tam nie mogłam pracować. Nie upierałam się, choć było mi bardzo cięzko jednak życie dziecka jest wazniejsze niż moje chce czy nie chce.

Moje kolezanki dojezdzają do pracy pociągiem do duzego miasta, dojazd 1,5 godziny w jedną stronę. To nie sa warunki na ciąze nawet jak praca jest lekka bo akurat nasza trasa i samo dotarcie do pracy jest karkołomne. W pociągu duszno i mało miejsca, mnóstwo ludzi czasem nie ma jak wejść, torowisko stare a składy z poprzeniej epoki.

Rozne sa miejsca i rózne zajecia jak mozna to warto i nalezy pracowac. Jak lekarz wystawia L4 to sie idzie na wolne.

Księgowa czy siedzi w pracy przy kompie czy w domu na kanapie to wielka róznica nie jest, wiecej stresów czasem ma się w domu itp.
Jednak praca zza barem w kebabowni to juz inna bajka od południa do 23.00 na nogach w takich zapachach i warunkach ze szału nie ma. Jednak jak ktos moze i lubi...

Mysle ze kazdą sytuacje nalezy rozpatrywac indywidualnie....

micelka

lena_d

a od kiedy właściwie powinno się przybierać na wadze?
mam mojej przyjaciółki jest pielęgniarką. w ciąży z nią (23 lata temu), zeszła z dyżuru o 19, a rano, chwilę po 7 urodziła prawie 5 kilogramową Magdę. niektórzy jak widać mogą pracować do końca..

szpaczek, bardzo ciekawam tej książki!

Miśka

Edwarda

krówka

Kolezanki mama urodziła 1 godzinę po dyżurze w sobotę. Zdrowa i cudna dziewczynka. Co prawda 3 tyg przed terminem ale dziecko zdrowe. W papierach za ten dzień wpisali jej już macierzyński Wesoly

Nie upieram się przy L4 w ciązy ale sama miałam ciązę zagrozoną i wiem teraz jak duże jest to ryzyko. Kiedyś uwazałam ze ciąza to nie choroba i żyć można jak wcześniej.
Nie wszystkie kobiety mają to szczeście przechodzić ją w sposób bezproblemowy i dzwigają wory na plecach na ostatnie piętro stodoły, sa takie co muszą uwazac a wiele jest takich co muszą wręcz dmuchać i chuchać na siebie...

Kazdy jest inny i kazdemu co innego jest dane.
Nie osądzam kto musi a kto ściemna na L4 ciążowym.

Niech kazdy robi tak jak jest najlepiej dla dziecka i siebie. Kazda ciąza jest inna nawet u tej samej kobiety i nalezy patrzec na to całościowo i indywidualnie....

Edwarda

Czyżby u Heidi akcja była

W końcu to DZIŚ wychodzi.

ewcia87

Ja pracowałam do początku 9. miesiąca. Stwierdziłam, że w domu to się jeszcze nasiedzę - i właśnie się nasiaduję Mruga

Czułam się dobrze, ale ten 9. mnie ubił upałami. Gdyby było chłodniej, to może bym nie puchła jak baniak i może bym trochę myślała Mruga

bo praca właśnie umysłowa. I tak, przy komputerze. I hmmm... może nie 8, ale z 7 godzin na pewno. To wymaganie o 4h jest oparte na nieco przestarzałych danych - wielkie, promieniujące monitory itp. Mnie najbardziej przeszkadzało siedzenie, ale co godzinę - dwie wstawałam na spacer do kuchni na herbatkę, czasem na inne piętro, żeby się ruszyć Mruga

i było OK. Do tego cholernego lipca, kiedy klima przestała wyrabiać. Siedzenie przy 28 stopniach mnie przerosło. A skoro nie myślę, to bez sensu udawać, że pracuję.

A moja mama pracowała w ciąży z siostrą do końca... jak się zaczęła słabiej czuć, to wzięła 10 dni wolnego "na pozbieranie się" i w nocy urodziła

a praca w laboratorium chemicznym. Wiele lat doświadczenia, więc unikała środków szkodliwych, osobiście ich nie tykała. W poprzednich ciążach podobnie - czwroro zdrowych dzieci.

Srawa jest prosta według mnie. Jeśli się kobieta dobrze czuje i praca ciąży nie zagraża, to powinna pracować. Jeśli się czuje słabo albo np. pracuje ciężko fizycznie i jest to zagrożenie, to idzie na zwolnienie, bo nie ma sensu ryzykować ani się zarzynać dla pracy. Zarówno podejście "bierz L4 zawsze od początku, bo się przecież należy, będziesz mieć czas na prasowanie ciuszków" jak i "bohaterstwo" z mdleniem na stanowisku pracy jest moim zdaniem bez sensu.

heidi

Dzisiaj o 8:28 urodziłam zdrowego synka mierzącego 57cm długości i ważącego 4140g Mruga

Poród sn ekspresowy, bez komplikacji i interwencji, trochę pękło mi krocze Mruga

Gdy znajdę czas i siły, napiszę coś więcej Mruga

Pozdrawiam Mruga

ewcia87

Gratulacje!! Wesoly

Fajnie że Ci się udało tak jak chciałaś.

koszatniczka

super Heidi!

gratulacje

gyal

Heidi, serdeczne gratulacje!

najlepszego dla Was i duuużo spokoju Wesoly

Karafka

heidi, super! gratki! Wesoly