..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................

Karafka

Koszatniczko tez mysle ze we Francji podobnie będzie.

Tam jest podwieszenie ale dzisiaj idziemy to na żywo zobaczyć to wam wieczorem napisze wrażenia z tego drugiego szpitala z tymi mega porodowkami. No i klinikę tez obejrzymy bo mój maz sie upiera bardzo na nią. A ze jakbym przed 36 tygodniem miała rodzic to i tak w klinice wiec lepiej obejrzyc. Ale tam sie rodzi w "piwnicy", nie ma okien i wyglada fuj. Ale najwyższa referencyjności.

koszatniczka

Byłam na wizycie w "naszej" klinice i wygląda podobnie

Może nie aż tak wypaśnie, bo jednak w salach panował półmrok. Położnik pokazywał nam specjalne żaluzje którymi regulują dopływ światła, bo porody powinny się odbywać właśnie w przygaszonym świetle - i lepiej dla rodzącej, a na pewno lepiej dla dziecka.

Więc może ta piwnica nie taka zła Laughing

Ja właśnie miałam rodzić w takiej bardziej szpitalnej porodówce i w ostatniej chwili zdecydowałam się na zmianę (wraz z ginekologiem). I nie żałuję, bo zasadniczo nie lubię i nawet trochę boję sie szpitali, a w nowej zupełnie nie czułam lęku. Raczej zaciekawienie

I w związku z tym zupełnie mi wywiało myśli o porodzie domowym. Mruga

Justek

A jak Wam powiem że sala porodowa moja nie miała tylko wanny i tej liny a poza tym miała wszystko co tu Wesoly

prysznic toaleta dodatkowo rolety zaciemnialy pomieszczenie a na szafce były świece Wesoly

rodziłam w Polsce jak coś

Addis

Zaluzje, fotele, nenufary, srutu tutu, moj powiatowy szpital mial ladna wyremontowana porodowke, co z tego, skoro personel negatywnie nastawiony do innowacji ("wanna halasuje, woda stygnie, nikt nie korzysta, chyba zlikwidujemy") i olewa potrzeby matki (nie pozwala wyjsc do wc). Ja marzylam o przyjaznej poloznej i 2h kontaktu skora do skory, ktorych w 2008 nie dostalam i jak wynika z wpisow na lokalnej grupie- nadal nie jest to u nich standardem i pewnie sie nie zmieni, nawet jakby przyszlo mi rodzic po 40tce.

emma

Karafko ty już więcej nic nie pisz i zdjęć nie wstawiaj, bo mi ciśnienie skacze.
Ja pierwszy poród musiałam głównie leżeć owinięta pasem, siedzenie na piłce wymusiłam. I w efekcie dzieć się nie wstawił i cc.
Nosz kurcze bo w Polsce ciągle rodzi się tyłkiem w górze.
To teraz wiadomo dlaczego mamy najwyższy wskaźnik cc.

Polly

U mnie też wszystko prócz wanny (był prysznic) i liny. Dopóki mąż nie dojechał 2 położne ze mną siedziały i pozwalał się trzymać za rękę, dodatkowo dodawały otuchy mówiąc, że pięknie rodzę Wesoly

A po porodzie 3 h kangurowania, dopiero po tym czasie ważenie i mierzenie.

lisc

Aż z ciekawości pooglądam w necie zdjęcia z mojej potencjalnej porodówki

choć to jeszcze tyyyyle czasu Mruga

brain

Polly, Justek - a jaki stopien referencyjnosci mialy Wasze szpitale? u mnie w poblizu tez jest taki jeden calkiem przyjemny, ale w razie komplikacji dziecko przewoza po porodzie 20 lub 30 km dalej

Polly

Brain, III, to klinika uniwersytecka.

Miśka

W tym szpitalu gdzie ja rodziłam też było wszystko oprócz wanny (był prysznic) i liny, więc i w Polsce się trafiają. A, że nie korzystałam z większości, to głównie moja wina (bo się uparłam, że chcę szybko urodzić i jak nie byłam podpięta pod KTG to przysiady robiłam). Jeśli chodzi o stopień referencyjności to też III, choć szpital w małym, nawet nie wojewódzkim mieście Wesoly

Ptysiak

Zazdroszczę Wam

I takich szpitali, i tego wyboru za sobą Wesoly

Nie mam jeszcze zielonego pojęcia w jakim szpitalu mi przyjdzie rodzić...

W Polsce też można tak zwiedzać przed?

aleen

Ptysiak: zobaczyłam, że z Poznania jesteś. Wydaje mi się, że w Poznaniu jest jakaś przyjazna porodówka, ale która to nie wiem. Większeość szpitali oferuję zwiedzanie w ramach szkoły rodzenia. Te dobre się nie kryją i można je odwiedzić i się dopytać. Jak któraś się nie zgadza na wizyty to chyba nie warto sobie nią głowy zawracać.
Wydaje mi się też, że w szpitalach gdzie dokonuje się aborcji personel jest nie miły. Warto poszukać "placówki z sumieniem" W Warszawie np Solec reklamuje się, że prowadzi poradnię NPR. Znajome są co rodziły na Madalińskiego (u Chazana) są bardzo zadowolone.
Z opowieści koleżanki wynika, że jej ulubiony przyrząd do rodzenia jest mąż Mruga

Jest taka piękna pozycja do rodzenia: mąż siada na krześle rozkrakiem, żona przodem do niego tak by miednica wisiała. Obejmują się i prą. Mężowie podobno czują jak dziecko wychodzi z brzucha. Pozycja raczej dla lekkich mam albo silnych tatusiów.
I taka opowieść lekarza chyba z ameryki południowej. Pracował w szpitalu w dużym mieście gdzie rodziło się z pupą w górze. Któregoś razu wezwany na izbę przyjęć do rodzącej. Wchodzi do gabinetu na leżance nikogo nie ma pyta pielęgniarki gdzie pacjentka. Pielęgniarka pokazuje kąt sali, a tam w kuckach kobieta z prowincji. Lekarz do niej, że ona tak nie może, że musi się położyć. Kobieta miała go gdzieś i urodziła w kuckach w kącie sali. Jak się kobieta uprze to nie ma na nią siły. Lekarz od tego momentu zaczął się zastanawiać, czy leżenie jest właściwą pozycją do rodzenia.
Bądźcie uparte na porodówce róbcie co wam się podoba. Wyprosić was nie mogą, a zanim załatwią ubezwłasnowolnienie to zdążycie urodzić i zwolnicie im sale Mruga

lisc

Ciekawa ta pozycja, aleen Wesoly

Ja się tylko zastanawiam, czy rodząc w kucki, na czworaka itp., czy to nie jest ciut niebezpieczne dla dziecka - w sumie położna powinna być dość zwinna, by je złapać zanim uderzy o podłogę, ale...
(po prostu jeszcze sobie tego nie wyobrażam, wybaczcie Mruga

)

mamma

ja wyboru nie mam u nas jest jedno normalne miejsce prywatna klinika, rodzi się tam na nfz jak tylko maja wolne miejsce, gorzej jak mnie odeślą, sa jeszcze 3 szpitale jeden gorszy od drugiego

wtedy może ika przyjdę do ciebie rodzić

albo na wszelki wypadek załatwię sobie jakieś wskazanie do cesarki Mruga

lisc zdaje mi się, że dziecko tak szybko nie wyskakuje, tylko bardzo wolno się wysuwa po kawałku więc na pewno położna zdąży

Justek

Nie znalazłam info o tym stopniu ale jest też oddział neonatologiczny więc raczej nie odsyłają gdzieś dalej w trudnych przypadkach. Nawet mają jakąś nowoczesna metodę łagodzenia bólu elektrostymulacją ale dopiero od stycznia więc nie wypróbowałam