Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
aleen
za stara na te numery
Dołączył: 09 Wrz 2014
Posty: 1694
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 10:17, 07 Wrz 2015 Temat postu: |
|
|
A masz pewne źródło? Znaczy, że świeżo cięte, a nie paczkowane.
Narobiłaś mi smaku.
Ja się nie przejmuję i sushi wcinam w ciąży. Tzn 2 razy jadłam bo to jednak majątek kosztuję.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
lena_d
z NPR za pan brat :P
Dołączył: 16 Kwi 2015
Posty: 205
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wrocław Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 10:19, 07 Wrz 2015 Temat postu: |
|
|
nie mam, myślę o paczkowanej, carrefour pod nosem. kurka. toxo już miałam, grozi mi coś jeszcze?
|
|
Powrót do góry |
|
 |
aleen
za stara na te numery
Dołączył: 09 Wrz 2014
Posty: 1694
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 10:23, 07 Wrz 2015 Temat postu: |
|
|
Zatrucie pokarmowe i rozczarowanie smakowe
Ja ma takie sprawdzone włoskie delikatesy niedaleko, ale to w Warszawie.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
anuszkaja
za stara na te numery
Dołączył: 18 Sie 2014
Posty: 1360
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 12:39, 07 Wrz 2015 Temat postu: |
|
|
lena, skoro "co najwyzej" zatrucie;) to ja bym zjadła Rozumiem doskonale chciec juz, tu i teraz. Ja mam teraz tydzien sliwkowy. Ale tylko te twarde wchodza w rachube
Poszlam do apteki po cos z zurawina. Babka mowi ze w ciazy to nie bardzo, zaczela czytac ulotki, sklady. Bo ze brak badan, ze konserwanty. To ja na to "no ale lekarz kazal" Na co ona, ze wolalaby mi jednak nie sprzedawac. I nie dala, nie bede sie z babą przez ladę szarpac przeciez. I kazala kupic herbatke ale z czystej zurawiny. To polecialam do zielarskiego, ktory mialam po drodze, urlop do 20.09, grrr. Wrocilam z niczym, postaram sie dzis znalezc inne zrodlo, jutro zakupie i bede sie opijac.
Dzieki dziewczyny!
Lena, daj znac czy szyna smakowała
|
|
Powrót do góry |
|
 |
mamma
za stara na te numery
Dołączył: 24 Sty 2010
Posty: 7569
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Polska Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 13:07, 07 Wrz 2015 Temat postu: |
|
|
mi gin zalecił żurawit, to się babce dziwię... są też witaminy dla ciężarnych zawierające żurawinę, brałam też jakiś czas
|
|
Powrót do góry |
|
 |
lena_d
z NPR za pan brat :P
Dołączył: 16 Kwi 2015
Posty: 205
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wrocław Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 13:32, 07 Wrz 2015 Temat postu: |
|
|
mi też kiedyś babka w aptece powiedziała, że niechętnie mi te tabletki sprzeda, bo "w ciąży to lepiej nic nie brać". no i wtedy zamówiłam przez internet dwie butle soku z żurawiny. kwaśne to, ale jak się przyzwyczaiłam, to smakuje. nawet mąż mi podpija
właśnie jem. niebo w gębie. poszłam w drugą stronę, do lidla. kupiłam szwarcwaldzką a do tego bułkę z oliwkami, jeszcze cieplutką i chrupiącą... mniam. tak, tak, wiem, są mrożone ciekłym azotem. a kij z tym wszystkim, właśnie wydziela mi się tak świńsko wielka porcja endorfin w organizmie, że dla dzidzi i tak więcej plusów. albo przynajmniej neutralnie
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Karafka
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 18923
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 14:46, 07 Wrz 2015 Temat postu: |
|
|
A co masz do ciekłego azotu?
Ja sushi nie jem i to jest największy problem bo jestem uzależniona, tydzień bez sushi to tydzień stracony Hihi Zamówię sobie po porodzie do szpitala, żyje ta nadzieja. A mężowi zabronilam przy mnie jeść sushi!
Surowe szynki typu parmenska jadłam od początku bo jakoś nie wpadłam na pomysł, ze nie powinno sie za bardzo lubię a ze mamy ich u nas od wyboru do koloru to zawsze kupuje. Teraz unikam, mimo ze toxo miałam.
Pamietać należy tez nie tylko o toxo ale tez o listeriach.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Ptysiak
posiadacz wiedzy tajemnej NPR
Dołączył: 18 Sty 2013
Posty: 1095
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 14:53, 07 Wrz 2015 Temat postu: |
|
|
Ja szczęśliwa jestem, bo na wszelakie surowe, wędzone mięsa i wyroby miałam i nadal mam długie zęby, więc nie boleję nad stratą
A propo tej żurawiny i właściwie niemal każdej innej herbaty o czerwonym kolorze... hibiskusa nie powinno się w ciąży pić? Nie wiem czy dobrze zapamiętałam
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Karafka
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 18923
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 14:56, 07 Wrz 2015 Temat postu: |
|
|
hibiskus? Pierwsze słyszę.
Ja kocham metkę! Jak zaszłam w ciąże to sie szybko ekspedientka u masarza kapnela ze cos ze mną nie tak przestałam kupować metkę ...
|
|
Powrót do góry |
|
 |
lena_d
z NPR za pan brat :P
Dołączył: 16 Kwi 2015
Posty: 205
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wrocław Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 15:05, 07 Wrz 2015 Temat postu: |
|
|
przed ciążą w życiu bym nie tknęła tej surowej szynki. widać organizm się domaga, bo potrzebuje
|
|
Powrót do góry |
|
 |
emma
za stara na te numery
Dołączył: 23 Sie 2006
Posty: 9401
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 15:25, 07 Wrz 2015 Temat postu: |
|
|
Ja dziś super zdrowego shake McDonald wypiłam. Ale nie powiem by endorfiny narobiły bo inny smak miał.
Więc zawiedziona byłam.
Ale chodzi za mną nabiał, którego nie cierpię. A od kilku dni jem twarożek.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
mamma
za stara na te numery
Dołączył: 24 Sty 2010
Posty: 7569
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Polska Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 15:31, 07 Wrz 2015 Temat postu: |
|
|
podobno hibiskusa się nie powinno, bo skurcze może wywołać, chyba że to jak z maliną
a ja wczoraj kawe z mlekiem wypiłam, żeby przetrwać zjazd, ale widać to strasznie faktycznie magnez wypłukuje, bo mnie od rana skurcze łydki dopadły
Ostatnio zmieniony przez mamma dnia Pon 15:35, 07 Wrz 2015, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
emma
za stara na te numery
Dołączył: 23 Sie 2006
Posty: 9401
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 15:43, 07 Wrz 2015 Temat postu: |
|
|
Ale w każdej owocówce jest hibiskus. Może za dużo bym nie piła, ale wypita co jakiś czas krzywdy nie zrobi.
Choć w poprzedniej ciąży szukałam bez. Oj trudno znaleźć.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
aleen
za stara na te numery
Dołączył: 09 Wrz 2014
Posty: 1694
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 16:32, 07 Wrz 2015 Temat postu: |
|
|
A rokitnik można bo znalazłam w szafce herbatę na odporność?
Karafka jest w sushi opcja grilowanej ryby oraz opcje wegetariańskie. A jak macie sprawdzone miejsce to czemu nie. Może tylko unikać dużych ryb (metale ciężkie). Namawiam do złego
PS ależ mi młoda w brzuchu dziś harcuje.
Ostatnio zmieniony przez aleen dnia Pon 16:44, 07 Wrz 2015, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Karafka
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 18923
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 17:01, 07 Wrz 2015 Temat postu: |
|
|
Ja mam naprawdę sprawdzone od lat sushi ale nawet wege ( nie jadam ) moze byc krojone nożem który jest skontaminowany.
Ja jestem fanem sushi z rybami surowymi i jem tez sashimi. Przeżyje jeszcze te pare miesięcy
A odnośnie bólów brzucha to uważam ze to zawsze można i powinno sie skonsultować. Wiadomo ze nic nie da sie zrobic, tylko brać bardzo dużo magnezu i odpoczywać. Ale można sprawdzić stan szyjki. To uspokaja a spokój najważniejszy w ciazy. Ja miałam bardzo ciężki początek, z bólami i krwawieniem. Trochę przeżyłam i bóle ciągły sie do około 17 tc. Ale lepiej sprawdzić mimo tej niemożności ratowania w razie czego. Takie jest moje podejście. Lepiej raz za dużo niż za mało. No i brać magnez.
Ostatnio zmieniony przez Karafka dnia Pon 17:01, 07 Wrz 2015, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|