..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................

elemka

Walczna takie sytuacja to często już norma. Nasłuchałam się od znajomych i rodziny o położnych u nas w mieście i stwierdzam, że gdybym mogła to chętnie bym z takiej wizyty zrezygnowała.

maniusa1

ja juz po wizycie - termin cesarki wyznaczony na wtorek Wesoly

Mala dzisiaj miala niecale 3 kg. Leki od jutra do odstawienia i powinnam do wtorku wytrzymac Wesoly

a dokladnie do poniedzialku, bo w poniedzialek mam juz sie stawic w szpitalu. Troche sie boje, ale innego wyjscia nie mam
Confused

Ale pani doktor obiecala mi jeszcze usg w szpitalu, zeby sprawdzic czy mala nie fiknela glowa w dol

buba

Aj, czyli się jednak nie obróciła?
Czy jest tak w poprzek?
Myślałam, że da się przekonać! Mruga

Justek

Uparta ta Twoja córa Wesoly

a czemu już cesarkę planują? nie można poczekać aż jeszcze trochę podrośnie? wiem że to już waga dość normalna ale jestem zaskoczona że nie czekają aż ponad 3kg będzie miała

maniusa1

nie obrocila sie - wrocila do typowego ulozenia posladkowego - glowa do gory z nogami przy glowie, pupa w dole

Cesarka tak szybko, bo mam skorcze a ona nie chce dpuscic do odejscia wod plodowych czy otwarcia szyjki. A z drugiej strony nie chce faszerowac malej juz lekami. W sumie we wtorek to bedzie 15 dni przed terminem z miesiaczki - wiec nie az tak wczesnie. Wesoly

szpaczek1

Maniusa1 mocno ściskam. Ja jak myślę, że za jakiś czas moje dziecko będzie na świecie jednocześnie odczuwam strach i radość. AAAAAAAAA

Justek

Z ostatnich obserwacji to stwierdzam że lepiej dwa tygodnie wcześniej niż dwa tygodnie za późno. Teraz w krótkim czasie wśród znajomych miałam dwa przypadki że lekarze czekali do ostatniej chwili, cesarki na szybko robione a i tak jedna już miała zatrucie ciążowe a małą się zielonych wód napiła i już musiała być faszerowana lekami

Szpaczek, chyba każda z nas ma taki moment strachu przed nieznanym Wesoly

nie martw się, zobaczysz maleństwo i przejdzie ten strach ale dojdą inne zmartwienia i tak przez min 20 lat bo taki już los matek że się wiecznie zamartwiają o swoje pociechy małe i duże Wesoly

anbi

No to i ja dopisze co u mnie... jestem w szpitalu, 4 tyg przed terminem, lekarze woleli mnie miec na oku. Jesli nic sie nie bedzie dzialo to porod za dwa tygodnie ale poniewaz szyjka otwarta na 5/6 cm to nigdy nie wiadomo kiedy sie zacznie i woleli nie ryzykowac, ze urodze w taksowce. Niezbyt wygodne zakonczenie ciazy ale przynajmniej mniej stresu i jak na razie bezbolesnie co tez ma swoje dobre strony... niektore mamy bardzo sie mecza do tych kilku cm a ja juz mam z glowy (trzeba widziec pozytywne strony)

kariga

Jejku maniusa jak to szybko zleciało Wesoly

Pamiętam jak pisałaś, że się udało Wesoly

Te 9 miesięcy niby sporo czasu, jak się jest na początku, a później zlatuje szybciutko Wesoly

Maniusa pamiętam, że na początku ciąży pisałaś coś o stanikach ciążowych i że masz zamiar kupić, chciałam się dowiedzieć czy kupiłaś i czy jesteś zadowolona ? Bo ja sobie patrzę na allegro na nie i jest ich strasznie dużo, więc nie wiem, który wybrać, który będzie lepszy. Pomyslałam więc, że może Ty mi doradzisz ? Wesoly

Nana

a ja dzis miałam badanie glukozy. ja nie wiem kto wymyślił to badanie, ale - choć to niby tylko szklanka cukru - jest dla mnie najgorszym z badań w ciąży. bllleeeeeeeeeee

ika

Wow, maniusia, nie mogę uwierzyć, że już we wtorek rodzisz. Zazdroszę nawet trochę

Ale mój maluszek nich jeszcze siedzi w brzuchu, mieszkanie nie nadaje się do zamieszkania przez nikogo a co dopiero przez dziecko. No i jest jeszcze za mały Wesoly

W ogóle to wszystko mi się wali na głowę ostatnio. Wczoraj miał przyjśc hydraulik zmienić w końcu kaloryfer...ale coś mu wypadło ważnego i nie przyszedł. Będzie w poniedziałek. Fajnie, bo już ciepłą wode puścili, a spuszczenie tego 366zł kosztuje Smutny

Chce mi się płakać Smutny

buba

Kurczę Ika, niech to.

Mnie też takie rzeczy jak nie powiem co denerwują.

Dobrze, że w ogóle chcą spuścić.
Jak moi rodzice wymieniali kaloryfery, to też trzeba byłu spuścić.

szpaczek1

Ja się w końcu zebrałam trochę do kupy i kupiłam przez net milion rzeczy potrzebnych ... Jak myślałam, że mam jeszcze chodzić po sklepach to chyba nic bym nie kupiła. Teraz to tak naprawdę tylko łóżeczko/materac i pościel do niego. Szafka na ubrania i na przewijak i coś na czym będę mogła karmić. aaaaaaaaaaaaaaaaaaa

Ile to czasu zajmuję wszystko ...

Ika, mi też to wydaj mi się niesamowite że Maniusa będzie już ze swoją dziewczynką na świecie.

Mnie w necie przeraża właśnie ilość tego wszystkiego. Mam w planach iść do sklepu, gdzie dobrano mi fantastycznie staniki i tam poprosić o pomoc. Trochę jest drogi, ale babki są naprawdę dobre.