Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
aleen
za stara na te numery
Dołączył: 09 Wrz 2014
Posty: 1694
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 22:13, 29 Lut 2016 Temat postu: |
|
|
Można robić mokre tampony z oktaniseptu. Mi na ranę po cc zalecił położna. Ale i w pracy lekarze tak robili np przy ropniach.
Chodzić trzeba bo to profilaktyka przeciwzakrzepowa.
Jak wyjdziesz do domu to będzie lepiej. Własna łazienka, swoboda i prywatna flora bakteryjna
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
gam
za stara na te numery
Dołączył: 22 Sie 2006
Posty: 5086
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 22:33, 29 Lut 2016 Temat postu: |
|
|
Ptysiak współczuję bólu, ja po swoim pierwszym porodzie, przez pol roku siedziałam tylko na jednym pośladku ... Daj Boże, żebyś szybko doszła do siebie. Psikaj octeniseptem, zapachem sie nie przejmuj, chyba żeby temperatura doszła to wtedy tak, wypadną szwy , poczujesz ulgę.
A jak personel taki uprzejmy, to trzeba ostro , nie daj się, albo niech mąż interweniuje lub ktos z rodziny jak nie chcą tobie pomóc. To nie są święte krowy, to jest ich praca i zakichany ich obowiązek żeby Ci pomóc.
Trzymaj się z każdym dniem bedzie lepiej!
|
|
Powrót do góry |
|
|
fiamma75
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 16715
Przeczytał: 3 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 7:42, 01 Mar 2016 Temat postu: |
|
|
Znam ten ból. czemu jesteś jeszcze w szpitalu? W domu będzie lepiej. Też niby się dobrze goiło, a ból był straszny. Pomagało mycie w wodzie z szarym mydłem, tantum rose - każdorazowo przemywałam po wizycie w toalecie, no i do siedzenie kółko dmuchane. Za dużo chodzenia wcale nie jest wskazane.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Busola
za stara na te numery
Dołączył: 08 Lis 2013
Posty: 4072
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Lublin Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 8:13, 01 Mar 2016 Temat postu: |
|
|
dużo chodzenia nie jest wskazane, bo się może nacięcie rozłazić - jeśli szwy cie ciągną to możesz poprosić (a jak nie będą chcieli to się domagać) - żeby ci je zdjęli. W tym szpitalu co rodziłam zdejmują kilka dni po porodzie (o ile można) - niestety w przychodni przyszpitalnej co działa do 15 . Ani nie miałam jak przyjść tam - bo siły nie miałam sama dotrzeć, ani z kim syna przed 15 zostawić bo wszyscy w pracy. Za...biste godziny pracy . Więc mi położna miała w domu zdjąć, ale miała przyjść dopiero po tygodniu od porodu, a ja nie wytrzymałam tyle i dzwoniłam do niej domagałam się zdjęcia od razu, bo mi przszkadzały chodzić. Jakoś to załatwiła położna, że mi zdjęli część w szpitalu na izbie przyjęć - po południu czego normalnie nie robią. Ale to była ulga. Od razu było łatwiej chodzić.
Szwy niby są rozpuszczalne - ale rozpuszczają się za długo. I po kilku dniach bardziej przeszkadzają niż pomagają. Od szwów się rany potrafią porobić jak się z nimi chodzi.
A jak zobaczyli moje nacięcie pozszywane warstwowo to się przestali dziwić czemu się tak piekle do zdejmowania. Położna lekarkę wzywała do zdjęcia, bo sama nie dała rady i już nie było żadnego komentarza, że nie mogę z tym wytrzymać, i że im głowe zawracam .
Mogli zdjąć tylko kilka szwów, a potem jeszcze kolejne dwa razy zdejmowała po kilka położna w domu przy kolejnych wizytach. Bo na raz się nie dało wszystkich - żeby się nacięcie nie rozeszło - czy coś.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Miśka
za stara na te numery
Dołączył: 30 Cze 2012
Posty: 2254
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 9:19, 01 Mar 2016 Temat postu: |
|
|
Ptysiak a może podmywanie wodą z lekkim roztworem nadmanganianu potasu? Ja stosowałam i dobrze mi to robiło na wszelkie bolesci gojenia. ale połóg to dla mnie do dziś masakra. rodzić mogłabym często, ale połóg, o nie!
|
|
Powrót do góry |
|
|
krówka
za stara na te numery
Dołączył: 18 Maj 2015
Posty: 5622
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 9:55, 01 Mar 2016 Temat postu: |
|
|
Ptysiak z tym czasem chodziło mi bardziej, ze tego gojenia nie da sie przyspieszyć ani lepszego sampoczucia. To wszystko wymaga czasu... Mi szwy wychodziły długo.
Położna zdejmowała stopniowo to co mozna było w domu, bo ja wyłam z bólu i nie mogłam sie pozbierac. W szpitalu u nas dawali środki przeciwbólowe i tyle z ich pomocy w tej kwestii... Chodzić kazali duzo, ale nie da sie na siłe tego przechodzić, bo mozna sobie zaszkodzić bardziej niz pomóc.
Masz taką butelkę z dziubkiem od wody mineralnej. Zrób rotwór z tanum lub innego specyfiku albo tylko woda i po toalecie i podymyciu mozesz spryskiwac tamto miejce. Mi te mega podkłady z belle tylko pomogały, bo wielkie i nic sie nie kleiło, choc mało komfortowe w obsłudze.
W domu bedzie lepiej wszystko bardziej znane i intymne bez zbednych komentarzy. U nas połozne sa w ciagu 48h od porodu w domu a najczesciej na nastepny dzień chcesz czy nie przychodzą...Ja chciałam.
|
|
Powrót do góry |
|
|
emma
za stara na te numery
Dołączył: 23 Sie 2006
Posty: 9401
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 10:11, 01 Mar 2016 Temat postu: |
|
|
Mi tam nikt chodzić nie kazał. Nie ruszałam się z łóżka, syn wręcz leżał obok mnie.
Wstawałam pod prysznic i do toalety. A w domu to już w ogóle miałam zakaz wstawania.
Ja miałam szwy rozpuszczalne. Same schodziły, chyba jeden mi lekarz zdjęła. Ale może tak miałam fajnie, po prostu.
|
|
Powrót do góry |
|
|
gam
za stara na te numery
Dołączył: 22 Sie 2006
Posty: 5086
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 10:11, 01 Mar 2016 Temat postu: |
|
|
Ja też po ostatnim porodzie chętnie widziałam położną, zawsze pytała czy potrzebuję kolejnej wizyty, chciałam tym bardziej, że połóg trwał 9 tyg ...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Busola
za stara na te numery
Dołączył: 08 Lis 2013
Posty: 4072
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Lublin Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 10:33, 01 Mar 2016 Temat postu: |
|
|
ja też miałam rozpuszczalne, a już przed tym pierwszym zdjęciem kiedy jeszcze tydzień od porodu nie minął zaczęły mi się robić rany od szwów - bo ciągnęły. A nitki pierwsze - same wypadły tuż przed wizytą u lekarza - ostatecznie i tak nie wszystkie szwy miałam zdjęte - tak długo - ok 4 tygodnie potrafią się te szwy rozpuszczać.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ptysiak
posiadacz wiedzy tajemnej NPR
Dołączył: 18 Sty 2013
Posty: 1095
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 10:43, 01 Mar 2016 Temat postu: |
|
|
Tyle w szpitalu przez żółtaczkę małej, ale chyba dziś już będziemy w domu
Na razie wygrała zwykła ciepła woda i latanie pod prysznic jak wariatka wczoraj miałam chyba jakiś kryzys, bo dziś już jest lepiej...
Nie mogę się doczekać przyjścia położnej do domu! Na zdejmowanie szwów tutaj chyba dostanę skierowanie do szpitala, ale zobaczę czy da się to załatwić położną w domu.
Miśka, jakieś propozycje na ten roztwór czy jakoś na oko? W czasie porodu i jakiś czas po stosowano u mnie ten roztwór.
Tak w ogóle to jestem za jakąś akcją uświadamiającą na temat połogu Temat porodu jest tak ładnie rozpracowany i wręcz oswojony, a połóg...
Ostatnio zmieniony przez Ptysiak dnia Wto 10:47, 01 Mar 2016, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
krówka
za stara na te numery
Dołączył: 18 Maj 2015
Posty: 5622
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 12:27, 01 Mar 2016 Temat postu: |
|
|
połóg to temat tabu..., bo to babskie sprawy jak mówią i kto chciałby tego słuchać. Dla mnie to temat zapomniany i mało o tym mozna sie dowiedziec.
W porodzie to pieknie bo to rodznne wydarzenie itp. W połogu kobieta jest zostawiona sobie i cierpi... Moze nie kazda ale wiele jest takich zwłaszcza w pierszym.
|
|
Powrót do góry |
|
|
emma
za stara na te numery
Dołączył: 23 Sie 2006
Posty: 9401
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 12:47, 01 Mar 2016 Temat postu: |
|
|
Tak o połogu mówi się mało, jakby wtedy kobieta sobie leżała i wracała do siebie.
A niestety nawet po zwykłym sn można czuć się fatalnie.
Brzuch jak w 5 miesiącu, hormony szaleją, tu boli, tam boli, jeszcze jak dojdzie nawał mleka lub problem z ssaniem to już jest ciężko. A przecież zaraz będą pobudki co dwie godziny w nocy i karmienie godzinami...
A to tylko gdy wszystko ok. A jak dodamy cc lub sn zabiegowy to robi się dopiero ciekawie.
Busola jak napisałaś to sobie przypomniałam sobie, że mi faktycznie też robiły się ranki od supełków. Te supełki były najgorsze. I chyba je właśnie wyciągała lekarz. A nawet nie jestem pewna czy jeden nie był przez męża odcinany.
Kurcze, jednak się zapomina...
|
|
Powrót do góry |
|
|
aleen
za stara na te numery
Dołączył: 09 Wrz 2014
Posty: 1694
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 13:34, 01 Mar 2016 Temat postu: |
|
|
Ja uważam że powinien być urlop połogowy. Mógł by go brać mąż lub ktoś inny bliski kobiecie by ją wręczać. Przy kolejnym dziecku trudno odpocząć.
|
|
Powrót do góry |
|
|
krówka
za stara na te numery
Dołączył: 18 Maj 2015
Posty: 5622
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 14:11, 01 Mar 2016 Temat postu: |
|
|
jest opieka nad zona do 3 tyg. na męza daja głównie u kobiet po cc ale nie kazdy sobie moze na to pozwolic.
Taka położnica ma małe dziecko inne dzieci w domu i chate do ogarnięcia a jeszcze problemy hormonalno-bolowe i przecieki tu i tam. Współczuje kazdej. Mnie kobiety z bliskiego otoczenia usiwadamiały ze poród to 1 dzień i dam rade ale połóg to wyzsza pólka i ciezko jest. Na to idealnie pasuje NPR poporodowy z orto nakazami i zakazami, nic tylko kwiczeć z radosci i usmiechac sie do lustra oraz otoczenia...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Busola
za stara na te numery
Dołączył: 08 Lis 2013
Posty: 4072
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Lublin Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 14:35, 01 Mar 2016 Temat postu: |
|
|
Ja miałam sporo o połogu na szkole rodzenia, także nie czułam się jakoś nieprzygotowana na to. W miarę sporo wiedziałam, to rzeczywiście pomaga jak się wie wcześniej.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|