Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
krówka
za stara na te numery
Dołączył: 18 Maj 2015
Posty: 5622
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 16:52, 01 Sty 2016 Temat postu: |
|
|
Ptysiak moja siostra mnie ostrzegała przed dolarganem ale jak mnie juz bolało i miałam dość bóli głównie krzyzowych to powiedziałam TAK. Efekt jakiś był ale szału nie było a uboczne skutki poźniej jak najbardziej. Ptysiak jak poczujesz ten ból to zapragniesz wszystkiego zeby choć na chwilę było lepiej nawet to czego wczesniej nie planowałaś. Nie ma co sie zbytnio nastawiać. Ja na szycie znieczulona miejscowo. Poźniej tabletki przeciwbólowe na zyczenie w szpiatalu u nas dawali jak cukierki kto chciał dostał. W domu tylko paracetamol. Niestety po wszystkim miałam okropnego krwiaka i dawał mi w kość.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
krówka
za stara na te numery
Dołączył: 18 Maj 2015
Posty: 5622
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 16:52, 01 Sty 2016 Temat postu: |
|
|
Ptysiak moja siostra mnie ostrzegała przed dolarganem ale jak mnie juz bolało i miałam dość bóli głównie krzyzowych to powiedziałam TAK. Efekt jakiś był ale szału nie było a uboczne skutki poźniej jak najbardziej. Ptysiak jak poczujesz ten ból to zapragniesz wszystkiego zeby choć na chwilę było lepiej nawet to czego wczesniej nie planowałaś. Nie ma co sie zbytnio nastawiać. Ja na szycie znieczulona miejscowo. Poźniej tabletki przeciwbólowe na zyczenie w szpiatalu u nas dawali jak cukierki kto chciał dostał. W domu tylko paracetamol. Niestety po wszystkim miałam okropnego krwiaka i dawał mi w kość.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ptysiak
posiadacz wiedzy tajemnej NPR
Dołączył: 18 Sty 2013
Posty: 1095
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 20:37, 01 Sty 2016 Temat postu: |
|
|
Krówka, nie wmawiam sobie bajek, że a nóż może mnie nie będzie boleć Przerażają mnie historie, że przez ten ból będę godziła się na wszystko i może zostać to wykorzystane. Na chwilę obecną lepiej się czuję z taką decyzją. Choć mam jeszcze trochę czasu i za chwilę znowu mogą być nici z mojego spokoju i zacznę panikować Pewnie gdybym miała większy wybór (i może już jakiś poród za sobą ) to mówiłabym zupełnie inaczej. Ale że opcji mam niewiele, i żadna szału nie robi, to raczej niewiele stracę?
A, z tego co wiem dolargan też nie pozostaje bez wpływu na dziecko? Porodu mogę nie pamiętać, ale wolałabym, żeby dziecku nic się nie działo
Ostatnio zmieniony przez Ptysiak dnia Pią 20:39, 01 Sty 2016, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
krówka
za stara na te numery
Dołączył: 18 Maj 2015
Posty: 5622
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 20:47, 01 Sty 2016 Temat postu: |
|
|
Ptysiak tak trzymaj nastawienie jest najwazniejsze.Mnie najbardziej bolały krzyzowe które były bardzo mocne u nas to rodzinne niestety choć nie wiedziałam ze to taki bół jak ktos mi o tym opwoiadał. Nie byłam przygotowana na to nie wiem dlaczego. Jedyna ulga to masaze meża w zasadzie tylko one trzymały mnie wsród zywych nawet ten doloragan był cieńki. Jakby nie ten krzyzowy ból to cała reszta do zniesienia, jakbym jeszcze mogła robic i byc w pozycji co daje ulgę to myslę zeby poszłoby ok.
Ptysiak pisałam bardziej ze nie jestes wstanie za bardzo przewidzieć tego co moze sie wydarzayć, choć bardzo byś chciała rodzić na zywca to moze być trudniejsze niz teraz sie wydaje.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Busola
za stara na te numery
Dołączył: 08 Lis 2013
Posty: 4072
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Lublin Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 22:16, 01 Sty 2016 Temat postu: |
|
|
Ten ból krzyżowy to podobno kwestia ułożenia dziecka. Wszystkie znajome, które go miały źle wspominają poród, mówią że straszne bóle, ale pocieszające dla nich i dla ciebie krówko jest to, że może być np. jeden tylko taki poród, a reszta ok. Tak miała np. babcia mojego męża, a urodziła 6-ro dzieci i tylko jeden raz bóle krzyżowe miała. Dla mnie to akurat nie fajnie, bo następny poród może mi się taki trafić . Wolałabym nie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
gam
za stara na te numery
Dołączył: 22 Sie 2006
Posty: 5086
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 22:21, 01 Sty 2016 Temat postu: |
|
|
Potwierdzam, pierwszy poród bóle krzyżowe, okropne, obezwładniające, dwa kolejne porody już brzuszne. Często bóle krzyżowe są u kobiet, które mają tyłozgięcie macicy ale to nie reguła.
|
|
Powrót do góry |
|
|
ika
junior admin
Dołączył: 01 Lip 2010
Posty: 15304
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 23:32, 01 Sty 2016 Temat postu: |
|
|
Ja miałam krzyżowe koszmarne, chyba najwiekszy ból porodowy dla mnie, mam tyłozgiecie wlasnie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
anuszkaja
za stara na te numery
Dołączył: 18 Sie 2014
Posty: 1360
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 8:41, 02 Sty 2016 Temat postu: |
|
|
Buuuuu, mam tylkozgiecie
|
|
Powrót do góry |
|
|
Justek
za stara na te numery
Dołączył: 08 Lut 2010
Posty: 9498
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 12:50, 02 Sty 2016 Temat postu: |
|
|
Ja mam skrajnie mocne tyłozgięcie a krzyżowych raczej nie miałam więc to nie reguła. Dolargan też miałam przy pierwszym porodzie a skutków ubocznych nie zaznałam. A był podany w idealnym momencie bo mi złagodził ból gdy szyjka była nie gotowa a miałam skurcze parte. Ja jestem przykładem że warto zaufać położnej bo one mi doradzały czy coś brać. Drugi poród już miałam całkiem bez p/bólowych ale dostałam rozkurczowe bo szyjka 3 cm a skurcze co 2-3 min. To był hardcore ale położna mi pomogła. Więc zamiast myśleć o p/bólowych lepiej szukać szpitala z mądrymi położonymi i zaufać
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karafka
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 18915
Przeczytał: 4 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 12:52, 02 Sty 2016 Temat postu: |
|
|
Dokładnie. Położne wiedza najlepiej
|
|
Powrót do góry |
|
|
emma
za stara na te numery
Dołączył: 23 Sie 2006
Posty: 9401
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 12:58, 02 Sty 2016 Temat postu: |
|
|
No z położnymi tak jest. Przy pierwszym porodzie była nieprzyjemna i denerwowała mnie bardzo. Ale wiele godzin wcześniej stwierdziła, że naturalnie nie urodzę. A lekarz mnie męczył kolejne cztery godziny.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karafka
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 18915
Przeczytał: 4 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 13:03, 02 Sty 2016 Temat postu: |
|
|
U nas lekarza widzisz dopiero przy końcu partych albo jak sprawa sie zakomplikuje. Porodu lekarz bez położnej nie ma prawa prowadzić. Położna bez lekarza owszem.
|
|
Powrót do góry |
|
|
lisc
za stara na te numery
Dołączył: 23 Maj 2013
Posty: 2359
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 13:43, 02 Sty 2016 Temat postu: |
|
|
Jak czytam o tych bólach, to chyba na nic się już nie nastawiam... wczoraj poczytałam, jaki to szok dla dziecka to wyjście i wysiłek i chyba po prostu będę też o nim myśleć i zagrzewać do walki, że da radę, może to mi pomoże? I chcę zaufać położnej i temu, co podpowie mi ciało, zobaczymy...
|
|
Powrót do góry |
|
|
emma
za stara na te numery
Dołączył: 23 Sie 2006
Posty: 9401
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 13:47, 02 Sty 2016 Temat postu: |
|
|
U nas lekarz zagląda i pyta się położnej co i jak. Jak jest miły to i z rodzącą słowo zamieni.
Przy drugim porodzie miałam wspaniałego lekarza. Z poczuciem humoru, potrzymywał na duchu.
Nawet naszą rozmowę pamiętam:
- No, pani Emmo, jak się pani czuje?
- Boli jak cholera, panie doktorze. Nie można nic z tym zrobić?
- No wspaniałe ma pani skurcze. Już naprawdę niedługo. Świetnie daje sobie pani radę. Naprawdę pani Emmo. Jeszcze trochę i pani odpocznie.
- A ile to jeszcze trochę potrwa pana zdaniem?
- No godzinę, może półtorej.
- Co? 10 minut to jest trochę, dwadzieścia to max! Absolutnie się nie zgadzam na godzinę. Proszę natychmiast to dziecko ze mnie wyjąć!
-
A potem codziennie do mnie zaglądał spytać jak się czuje. Dwie panie obok mnie nie były pod taką jego opieką. Ale one tyle krwi nie straciły i nie były takie blade jak ja.
A gdy się poryczałam trzeciego dnia to mi mowil:
- Spokojnie pani Emmo, pani sobie tak teraz spojrzy na siebie z boku. No tak, płacze teraz pani, hormony spadają. Ale wie pani, że to tylko hormony. Bo wszystko jest w porządku. Dziecko ma trzeci dzień, więc zaraz będzie normalnie ssać, zaraz pani wróci do domu.
|
|
Powrót do góry |
|
|
aleen
za stara na te numery
Dołączył: 09 Wrz 2014
Posty: 1694
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 15:38, 02 Sty 2016 Temat postu: |
|
|
Mi położną 3 tyg przed porodem powiedziała że będzie 4300 g. A tylko sprawdzała ułożenie dziecka. Lekarz co widział młodą zaraz po urodzeniu ale nie słyszał wyniku ważenia powiedział mężowi będzie prawie 5 kilo. Położna pomyliła się o 10 g.
Doświadczona położną na dodatek empatyczna to połowa sukcesu. Jak coś proponuje to warto to rozważyć. Zaś lekarzowi bym już tak nie udała
|
|
Powrót do góry |
|
|
|