..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................

krówka

aleen to co mówisz jest prawdą ale nie wyklucza tego co powiedziała kosztniczka i co ja potwierdzam.
Poród to przyjście na swiat drugiego malutkiego człowieka, wiele się może zdarzyć i nalezy zachowac szczegolna czujność, zabrać ze soba kochającą osobę do towarzystwa i do pomocy na wypadek wszelki...
Wszystko nie zmienia faktu, ze kontroli pełnej nie bedziemy mieli nad tym wydarzeniem ani to nie koncert spełnionych zyczeń. Jednak swoj plan i koncepcję warto miec i robić wszystko zeby było nam dobrze, wygodnie i bezpiecznie. Wesoly

koszatniczka

aleen, no umiesz pocieszyć i wesprzeć

Ptysiak, na pewno poczytaj, ale nie w necie tylko książki o porodzie, co i jak następuje po sobie itp. żeby nie było zaskoczenia. Szkoła rodzenia i do przodu Mruga

Po pierwszym będziesz mądrzejsza

Karafka, no właśnie - kilka dni i z czapy Mruga

Najważniejsze to mieć co jeść w połogu i picie po ręką podczas karmienia Wesoly

Karafka, nie wiem czy to było, rozważałaś nakładki na piersi, są takie ochronne? wiem że sporo pisałaś o swoich obawach w związku z bólem przy kp
A co do krocza i jazdy konnej to mnie zaskoczyłaś. Myślałam, że właśnie sprawniej idzie bo kobieta jest silniejsza. No to olejek i masuj! Plus relaksacja Mruga

Karafka

Nakładki rozważałam ale poczekam na rozwój sytuacji i bede radzić sie położnej/doradcy laktacyjnego w szpitalu.
Najbardziej mnie uspokoiło nabycie dwóch butelek do mleka. Mruga

i to, ze wiem ze nikt do karmienia mnie zmuszać nie bede i poprostu zobaczę jak pójdzie. Nie nakręcam sie juz. To bedzie mój wybór. Jak bedzie sie dało to bede karmić, jak bedzie mega bolało to oleje. I niech mi ktoś spróbuje powiedzieć cos.

No olejek musze zamówić i zacząć masować pomału. Wesoly

koszatniczka

we Francji raz pytają a potem pomagają w obranej drodze. Nie komentują ani nie namawiają ani do jednego ani do drugiego. Myślę że w De jest podobnie Wesoly

Ten olejek to nie pomału ale już Mruga

Ja trochę żałuję że olewałam sprawę, a masowanie teraz przy brzdącu bywa trudniejsze niż z brzuchem Laughing

Karafka

Tak, w DE do niczego nie zmuszają i nie komentują ale klasa nacisk na promocje kp. I dobrze. Ja chce karmić dla dobra dziecka, ale tylko jak bedzie to tez dobre dla mnie.

Ja mysle ze to masowanie można zostawić m Mruga

koszatniczka

strzyga

Tylko zeby skurcze sie od tego nie zaczely jak za dobrze die przylozy

Porod jak porod, ale patrzac na nasze realia to jakbym miala isc jeszcze raz to bezwzglednie wzielabym platna sale po porodzie! Zeby miec spokoj i wszystko pod reka.

aleen

Ja leżałam po porodzie na dwuosobowej sali. Puki byłyśmy we dwie było fajnie. Jak zostałam sama na noc to chciało mi się płakać. Osobiście jedynek nie polecam. Najlepiej jak się trafi na salę z doświadczoną mamą. Taka to się niczym nie przejmuje, można podpatrzeć jak dziecko trzyma. Zapytać o coś. Gorzej jak się trafi na kogoś przewrażliwionego.

Karafka

U nas są jedo i dwuosobowe sale. Ale jest tez możliwość pokoju rodzinnego, czyli w dwójce jest mama Plus tata i oczywiscie dziecko. Taka opcje będziemy chcieli ale oczywiscie jest tylko możliwa jak bedzie wystarczajaco miejsc. Nieraz sie uda, nieraz nie.
Za jedynkę na życzenie musze dopłacić 130 euro ba dobę i tez tylko jak bedzie wolna. Trochę drogo moim zdaniem.

Bo z tym masażem musze i tak skonsultować z ginka czy to aby u mnie nie jest za niebezpieczne. Juz masować brzucha nie mogę, wiec nie wiadomo...

krówka

ja też polecam z doswiadczoną mamą pokoj ja miałam dwie luzaczki. Obie z dziecmi w przedszkolu, sprawne po porodzie jak przed prawie, inny świat. Wszystko juz wiedziały, na wszystkim się znały, dziecko popilnowały jak sie do wc wybierałam Wesoly

aleen

Opcja z mężem jest też np w Zofii ale to tylko przy pierwszym dziecku bo potem tata raczej wraca szybko do starszego rodzeństwa.

krówka

mąz i szpital u nas nie dałby rady Wesoly

ale rózni są faceci.
Sale prywatne po porodzie są bardzo oblegane w tych szpitalach co ja znam. Kazdy chce taka mieć jak tylko się da, u nas daja w pierwszej kolejności po cc...

lena_d

dla mnie poród idealny to w domu, niezmedykalizowany. taki, przy którym nie stracę głowy i będę mogła myśleć o samopoczuciu i dobru malucha. no i koniecznie z mężem, bez niego nie dam rady.

mamma

a mnie kiepsko idzie masowanie

zaczęłam kiedyś tam, potem grzybek mnie łapał więc odpadało, potem miałam problemy z nerkami i pęcherzem to nie chciałam bakterii roznosić, no a potem grzybek znów mnie chciał atakować

no masakra, muszę dziś się wziąć zanim znów mnie coś dopadnie

Karafka

Krówko ale, ze jak maz nie dałby rady? Byc przy porodzie? Czy pózniej?