Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
krówka
za stara na te numery
Dołączył: 18 Maj 2015
Posty: 5622
Przeczytał: 6 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 17:16, 12 Lis 2015 Temat postu: |
|
|
jak powiedzą ze nie odłączą ktg... bo nie mogą. Lekarz orydynator zalecił ze musi być zapis. To nie odłączą nikt się nie odważy.
Jak bedziesz walczyć to ci bedą gadać, ze dla dobra dziecka i bezp., zeby widziec jak się czuje itp.
Dla dziecka matka zrobi wszystko i ojciec tez...
Ja w domu byłam do skurczy co 5 min., to był dobry pomysł ale teraz pewnie bym sie bala tak długo czekać. W domu miałam rozwarcie do 5-6. A w szpiatalu juz mi tak dobrze nie szło...
Lewatywy nie robiłam. Sama się zrobiła w domu maksymalnie bez leków, poczułam ulgę, bo bałam się wpadek. Wykapałam sie jeszcze ciepła wodą wrecz bardzo ciepła to była ulga.
Pojechalismy a 6 h później było po. Długo to trwało jeszcze,ale dłużej bym już nie wytrzymała jednak w szpitalu są lekarze i sprzęt.
Dla mnie idealny poród to w domu, widziałam takie w necie. Półmrok, wanna, fajna babka do pomocy i maksymalnie naturalnie wszytko. Po wszystkim mozna jechac na badania i resze do szpitala, ale im bliżej natury tym lepiej. Nie mogłam tak ale tym co mają możłiwość polecam.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karafka
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 18908
Przeczytał: 7 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 17:50, 12 Lis 2015 Temat postu: |
|
|
I przez takie podejście, ze kobieta nic nie powie to bedzie sie tak następne 30 lat w Polsce rodzic...
|
|
Powrót do góry |
|
|
lisc
za stara na te numery
Dołączył: 23 Maj 2013
Posty: 2359
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 18:00, 12 Lis 2015 Temat postu: |
|
|
ponoć lepiej być jak najdłużej w domu, bo często przy przyjeździe do szpitala adrenalina (czy co tam innego) skacze i akcja porodowa się lekko spowalnia
|
|
Powrót do góry |
|
|
krówka
za stara na te numery
Dołączył: 18 Maj 2015
Posty: 5622
Przeczytał: 6 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 18:01, 12 Lis 2015 Temat postu: |
|
|
Karafka ja mówiłam ale bez echa. Nie podpisałam nawet dokumentów na poród cc i zabiegowy. Nie chciałam podpisac zgody na nacięcie, powiedziałam ze im tego nie podpiszę, bo nie chce i wiem ze można bez. Przyszło kolejnych mądrych w fartuchach i zaczeli mojego męza dusić. Nagadali mu i nastraszyli, do tego mnie zaczeli raczyć wizjami. Zgodziłam się, bo oni nie dali mi wyboru obiecali ze to bedzie w ostateczności...
Ja nie byłam łatwą pacjentką chciałam po swojemu a wyszło inaczej... Dlatego nie wiem jak mogłabym inaczej jeszcze mówić o swoich prawach.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karafka
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 18908
Przeczytał: 7 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 18:41, 12 Lis 2015 Temat postu: |
|
|
Ktg możesz sama se sciągnąć
Wiadomo ze nie da sie wszystkiego ale kurde no pierwsza faza z Ktg to pomyłka przy normalnym porodzie. I warto o to walczyć. Do kibla każą tez isc z Ktg?
|
|
Powrót do góry |
|
|
mamma
za stara na te numery
Dołączył: 24 Sty 2010
Posty: 7569
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Polska Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 19:40, 12 Lis 2015 Temat postu: |
|
|
liść zainspirowałaś mnie obrazkami, więc tak żeby się pocieszyć
[link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Powrót do góry |
|
|
strzyga
Moderator
Dołączył: 11 Maj 2007
Posty: 19991
Przeczytał: 7 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 19:41, 12 Lis 2015 Temat postu: |
|
|
Ja jechałam do szpitala to skurcze miałam chyba co 3 min, ale niebolesne. Bolesne zaczęły robić się w samochodzie jakoś na granicy z Wawą czyli w połowie drogi.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Busola
za stara na te numery
Dołączył: 08 Lis 2013
Posty: 4072
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Lublin Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 21:41, 12 Lis 2015 Temat postu: |
|
|
Mój mąż ma tak samo jak mąż bebe. A co do walki to głośno mówiłam o tym co mi się nie podoba spokojnie i uprzejmie a i tak po porodzie przyszedł lekarz i pytał czy wszystko ok. Doskonale wiedział że nie. Powiedziałam co nie było ok. Na co on " to trzeba się było dopominać i krzyczeć" nosz k.... To mnie wkurzyło dodatkowo. Skoro na mówienie nie zwracają uwagi i sami każą krzyczeć.
|
|
Powrót do góry |
|
|
krówka
za stara na te numery
Dołączył: 18 Maj 2015
Posty: 5622
Przeczytał: 6 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 21:51, 12 Lis 2015 Temat postu: |
|
|
Busola jakbyś krzyczała to powiedzieby, ze ci psycha wali i nie mogą się z Tobą dogadać
|
|
Powrót do góry |
|
|
aleen
za stara na te numery
Dołączył: 09 Wrz 2014
Posty: 1694
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 22:40, 12 Lis 2015 Temat postu: |
|
|
Mnie lekarka nazwała"dobrze zorientowaną pacjentką" i oczywiście cały personel wiedział, że jestem medykiem z zawodu. Więc też musiałam wysłuchiwać "to pani wie czym to grozi" itp.
Co do KTG to u mnie robili co jakiś czas i położne pozwalały na wygodną pozycję. Niestety syn nie współpracował z KTG i co chwila zakłócał odczyt. By mieć chociaż 10 min porządnego zapisu musiały co chwila poprawiać sondę i trzymać mnie pod nią z 40 minut. Potem już odpuściły mi całkiem KTG.
|
|
Powrót do góry |
|
|
krówka
za stara na te numery
Dołączył: 18 Maj 2015
Posty: 5622
Przeczytał: 6 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 22:49, 12 Lis 2015 Temat postu: |
|
|
ja rodziłam po aferach z porodówek i bali się kontroli. Wtedy mieli kontrolować porodówki i zapisy z ktg. Odłączyli mnie na WC i koniec, postałam koło łózka i na lózko. Syn nie chciał być odsłuchiwany i walczył o ciszę Bez tych bajerów i nakazów przeszłabym to chyba lepiej, ale co zrobić czasu nie cofnę.
Wiem, ze za wszelką cenę walczyłam o swoje do końca a i tak poległam. Rodziłam w czasie totalnej ciszy na oddziale i co chwilę ktoś przychodził. Znałam kazdą położną i zestawy połoznych z poprzednich wizyt w tym szpitalu. Byłam zaskoczona pozytywnie, ze te zołowate tez ludzie...
|
|
Powrót do góry |
|
|
anuszkaja
za stara na te numery
Dołączył: 18 Sie 2014
Posty: 1360
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 9:14, 13 Lis 2015 Temat postu: |
|
|
wlasnie boje sie tego o czym piszesz krowko-ze mimo mojego zorientowania w temacie i prob mojej walki o swoje prawa uslysze, ze mam nie robic rabanu, ze emocje mnie ponosza i ze nie da sie ze mna wspolpracowac. Albo w podobnym klimacie, ze pewne dzialania sa dla "dobra dziecka", a przeciez nie bedziemy z mezem dyskutowac z takim argumentem, przeciez nie znamy sie na porodach od strony medycznej, jak polozna mowi ze trzeba, to trzeba...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karafka
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 18908
Przeczytał: 7 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 9:27, 13 Lis 2015 Temat postu: |
|
|
Jakbym mieć miała takie obawy przed porodem SN to odrazu poszłabym na cc. Nie dziwie sie, ze w Polsce to takie popularne.
I rozumiem koleżankę jedna która na drugi poród zdecydowała sie na cc bo powiedziała ze takiej rzeźni drugi raz nie przytyje. Kolejna koleżanka pracująca w służbie zdrowia w szpitalu tym w którym rodziła odrazu przy pierwszym dziecku załatwiła sobie cc no wiedziała co ja czeka. Smutne ale prawdziwe.
Ja spędziłam ostatnio pare chwil na porodówce i w tym czasie rodziły dwie kobiety. Słyszałam te jęki a potem płacze dzieci. Trochę mnie przeraziło ale potem wzruszyło. Słyszałam czekając na położna jak jedna uspokaja kobietę i mówi jej spokojnie jak ma oddychać i przeć. To było takie kojace, słychać było ta troskę położnej.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Busola
za stara na te numery
Dołączył: 08 Lis 2013
Posty: 4072
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Lublin Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 9:37, 13 Lis 2015 Temat postu: |
|
|
to nie jest tak, że wszystkie porody są beznadziejne w Polsce. To wszystko zalerzy od ludzi na których się trafi. Trochę od zwyczajów w danym szpitalu. Po prostu jest różnie. A w Polsce od wielu lat poród to była masakra a personel medyczny był uczony okazywać władzę nad pacjentami - porozmawiajcie sobie ze swoimi mamai- to są dopiero opowieści z krypty. Teraz i tak wiele sie zmieniło, ale za mało jeszcze. Trzeba determinacji rodzących i tego żeby całkiem wymarło pokolenie położnych które odbierało nas - jak się rodziliśmy, a niestety wiele z nich jeszcze pracuje i przekazuje tamte metody i tamto podejście z przed 30- tu lat następnym.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karafka
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 18908
Przeczytał: 7 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 9:40, 13 Lis 2015 Temat postu: |
|
|
Tak, jest lepiej. Ale to loteria. Ja bym wolała cc niz granie w totka podczas porodu SN.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|