|
..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ ...........czyli seks bez antykoncepcji. Pytania, wątpliwości, stosowanie..........
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Czy preferujesz poród rodzinny? |
TAK |
|
83% |
[ 35 ] |
NIE |
|
7% |
[ 3 ] |
NIE MAM ZDANIA |
|
9% |
[ 4 ] |
|
Wszystkich Głosów : 42 |
|
Autor |
Wiadomość |
scorpionica
początkujący NPR-owicz
Dołączył: 15 Maj 2012
Posty: 72
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 15:38, 29 Sty 2013 Temat postu: Poród rodzinny czy nie? |
|
|
Stoję przed dylematem.... do porodu zaledwie 6 tygodni a ja nadal nie wiem czy chcę rodzić z mężem czy bez niego. Z jednej strony fajnie by było mieć kogoś bliskiego przy sobie ale z drugiej strony boję się, że odbije się to na naszych i tak już nie najlepszych relacjach....a może nas zbliży ?
Dziewczyny jak to było z Wami? Na jaki poród zdecydowałyście się albo na jaki się decydujecie? Czy jesteście zadowolone z wyboru jaki dokonałyście?
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
glr
za stara na te numery
Dołączył: 26 Wrz 2012
Posty: 2486
Przeczytał: 1 temat
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 17:27, 29 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
Ja rodziłam z mężem i nie wyobrażam sobie inaczej. Niesamowite przeżycie. Może u nas nie było tak pompatycznie jak na filmach - nie pamiętam nawet czy mąż mnie trzymał za rękę czy nie i czy coś mówił....hmmm chyba mnie głaskał, co mnie denerwowało Ale za to doskonale pamiętam, że był obok, widziałam go kątem oka i widziałam jak mu drżała broda, gdy położyli mi synka na brzuchu...
Uważam, że wspólny poród mocno zbliża małżonków - znikają wszelkie bariery, wstyd itp. Uważam, że po tym jak mąż zobaczył jak rodzę, może teraz widzieć mnie już w każdej, nawet najbardziej intymnej sytuacji. Rodziło się przecież nasze dziecko - dlaczego więc mąż miałby być gdzieś za ścianą? Uczestniczył w poczęciu, uczestniczył też w rozwiązaniu
Inna sprawa jeśli mąż ma obiekcje i po prostu psychicznie czy fizycznie nie czuje się na siłach. Wtedy bym uszanowała jego wolę, nie chciałabym żeby potem przeżywał jakąś traumę z mojego powodu...
|
|
Powrót do góry |
|
|
agu
za stara na te numery
Dołączył: 30 Paź 2007
Posty: 3298
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 18:14, 29 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
Mnie nie dotyczy temat tradycyjnych porodów, tylko operacyjne (cc), więc tak sobie mogę teoretycznie. Jak najbardziej z kimś bliskim, ale raczej z kobietą, nie koniecznie z mężem.
Ostatnio zmieniony przez agu dnia Wto 18:15, 29 Sty 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
mamma
za stara na te numery
Dołączył: 24 Sty 2010
Posty: 7569
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Polska Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 18:52, 29 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
ja jeszcze nie rodziłam, ale decyzje pozostawię mężowi, na pewno chciałabym by był ze mną w pierwszej fazie porodu i on nie ma nic przeciw temu, ale potem dam mu wolny wybór, nie chce żeby miał traumę, on też nie wie czy chce wtedy być, jak będzie chcieć oczywiście to będę się cieszyć, pewnie to wyjdzie jak już przyjdzie co do czego w szpitalu
moja mama np. bardzo dziwi się tym porodom rodzinnym dzisiaj i mówi, że by nie chciała żeby tata uczestniczył, ale akurat mój tata to mdleje na widok krwi
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nana
za stara na te numery
Dołączył: 31 Paź 2009
Posty: 3108
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 19:23, 29 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
z mężem bezwarunkowo. kto pamięta moje przygotowanie do porodów to wie, że nie robiłam żadnych założeń (że chcę w wodzie, z daną położną, itp) tylko to jedno - bez męża nie rodzę
ani ćwierć wady nie widzę w jego obecności. i nie potrafię sobie wyobrazić jak mogłoby to popsuć małżeńskie relacje.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Niania
Site Admin
Dołączył: 10 Cze 2006
Posty: 7927
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 19:46, 29 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
jeśli coś między Wami jest nie tak - to nie byłabym pewna czy poród Was zbliży
|
|
Powrót do góry |
|
|
Maria
Moderator
Dołączył: 08 Sty 2007
Posty: 8798
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Irlandia jak narazie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 19:56, 29 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
No wlasnie. Przede wszystkim czy on chce? Jak nie chce nie zmuszaj.
Moj ma traume do tej pory.
|
|
Powrót do góry |
|
|
buba
za stara na te numery
Dołączył: 18 Lip 2010
Posty: 14381
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: śląskie i dolnośląskie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 20:04, 29 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
Maria napisał: | No wlasnie. Przede wszystkim czy on chce? Jak nie chce nie zmuszaj.
Moj ma traume do tej pory. |
Mario, a Twój mąż wcześniej chciał?
(abstrahując od b. trudnego porodu)
|
|
Powrót do góry |
|
|
strzyga
Moderator
Dołączył: 11 Maj 2007
Posty: 20004
Przeczytał: 5 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 20:19, 29 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
Ja się wyłamuję. Nigdy, przenigdy nie chciałam rodzić z mężem - i teoretycznie /jak go nie miałam/ i potem praktycznie, gdy przyszło co do czego. Zawiózł mnie do szpitala jak się zaczął poród, pomógł mi się przebrać, odwiózł mnie na górę i poczekał aż dostanę salę (pamiętam - trzymał mnie za rękę) i akurat jak się wgramoliłam na łóżko to mi odeszły wody, poszedł powiedział o tym położnej i powiedziałam, że już może sobie iść - co do tego byliśmy zgodni
|
|
Powrót do góry |
|
|
fiamma75
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 16715
Przeczytał: 3 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 20:24, 29 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
Nie rodziłam bez męża. Nie wyobrażam sobie bez niego.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gagusia
za stara na te numery
Dołączył: 04 Lip 2006
Posty: 5163
Przeczytał: 6 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 21:33, 29 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
2 x rodziłam, obydwa mąż był ze mną przez pierwszy okres, potem wychodził i wracał jak dziecko już było. Ani on nie miał ochoty oglądać końcówki, ani mnie nie był do niczego tam wtedy potrzebny. Za parę dni (mam nadzieję) rodzę 3-ci raz i plan jest identyczny.
Na pewno nie można dać się presji społecznej, że tak wypada, że "wszyscy tak robią", itd. Musicie to ustalić we własnym zakresie, jak nie chce być, to nie zmuszać, nie molestować, bo to nic dobrego nie wniesie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Justek
za stara na te numery
Dołączył: 08 Lut 2010
Posty: 9498
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 22:30, 29 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
Ja rodziłam z mężem i nie wyobrażam sobie przejść przez to bez niego. Ale on również chciał i czułam się z nim super. Nie pomagał mi jego dotyk (bo nie pozwalałam się dotykać w trakcie skurczy ) ale sama jego obecność.
Ale tak jak już wcześniej dziewczyny pisały to musi być chęć z obu stron. Jak nie mąż to ktoś bliski, bo samemu nie wyobrażam sobie przez to przejść
|
|
Powrót do góry |
|
|
strzyga
Moderator
Dołączył: 11 Maj 2007
Posty: 20004
Przeczytał: 5 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 22:32, 29 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
uffff, a już myślałam, że tylko ja taki wyjątek na forum
ale np. moja mama rodziła w wiadomo jakich czasach i okazała święte oburzenie, że mąż ze mną nie był przy porodzie więcej, jak byłam w trakcie, to kazała mu wracać do mnie przez telefon! a potem się użerałam z położnymi, bo koniecznie nam chciały poród rodzinny zrobić i go co chwila wołały i dopiero jak się niegrzecznie odezwałam to dały w spokoju urodzić i chwile dojść do siebie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
sylwuska90
za stara na te numery
Dołączył: 19 Gru 2012
Posty: 2074
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 22:53, 29 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
Mój mąż również był przy mnie przy porodzie. Nie wyobrażam sobie jak mogłoby go nie być. Początkowo stwierdziliśmy, że będzie tylko w I fazie porodu, a w II wyjdzie, ale sytuacja sama zweryfikowała. został do końca z czego ogromnie się ciesze pomagał mi jego dotyk, wsparcie, widziałam i czułam, że rodzi ze mną Nie wpłynęło to na nasz związek negatywnie, a wręcz zbliżyło
I jeszcze te łzy męża, jak na porodówce wziął pierwszy raz naszą córeczkę
Ogólnie mój mąż wszystkim odpowiada jak pytają o poród, że jednak warto by ktoś był obok nawet z tego względu żeby wodę podać do picia, otrzeć twarz chłodną wodą, dopilnować żeby było dobrze, bo wiadomo, że kobiecie nie szczegóły w głowie. (apropo dopilnowania... to chcieli mnie po porodzie zawieść na sale z tym wszystkim w kręgosłupie od znieczulenia )
P.S. no, ale wiadomo, każdy niech lepiej sam podejmie decyzje, bo nie każdy potrafi na to wszystko patrzeć i nie każdej kobiecie odpowiada czyjaś obecność. Jak u nas położna mówiła, niektóre kobiety drażni wszystko podczas porodu, czasem nawet potrafią nieźle wyzwać mężów
Ostatnio zmieniony przez sylwuska90 dnia Wto 22:56, 29 Sty 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Edwarda
junior admin
Dołączył: 27 Lip 2006
Posty: 12488
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 22:59, 29 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
Tylko z mężem
Nawet personel się inaczej zachowuje, jak wie, że jest jeszcze jedna osoba!
Położne przed przybyciem męża (biegał po szpitalu i załatwiał papiery) a po to zupełnie inne kobiety
Dodam, że nie powiedziałam, że poród ma być rodzinny
Dopiero jak się zapytałam gdzie mąż, to wpadły na to, że chcemy razem rodzić No i wspomniana przemiana nastąpiła.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna
-> Ciąża Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5, 6 Następny
|
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5, 6 Następny
|
Strona 1 z 6 |
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
|