..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................

bakteria · Wysłany: Nie 13:26, 04 Mar 2012 Temat postu:

super, Elwira! ja jestem przekonana, że przy drugim porodzie wezmę znieczulenie (o ile to będzie możliwe). jeden poród przeżyłam bez i za drugi podziękuję Mruga

Nana · Wysłany: Nie 13:32, 04 Mar 2012 Temat postu:

Jola, nie mów hop

u mnie nie było czasu przy drugim na znieczulenie, więc nie było ani grama. No chyba, że zamierzasz na drugi poród czekać w szpitalu już miesiąc przed, żebyś miała gwarancję, że zdążysz dojechać na tyle szybko, żeby się na znieczulenie załapać

Cera · Wysłany: Nie 18:41, 04 Mar 2012 Temat postu:

A ja nie chcę znieczulenia, ten ból dodaje pikanterii całemu przedsięwzięciu jakim jest poród. Dla mnie to bardziej naturalne jest.

strzyga · Wysłany: Nie 19:55, 04 Mar 2012 Temat postu:

ja dziękuję za taką naturę

mi nie dali znieczulenia chociaż chciałam, jeśli będę miała mieć jeszcze jedno dziecko zapłacę wcześniej, to może będą bardziej chętni...

buba · Wysłany: Nie 21:47, 04 Mar 2012 Temat postu:

Elwira, rozumiem że przeszłaś tak bezboleśnie i gładko przez poród bez płacenia lekarzowi, jak nalegała teściowa? Wesoly

kariga · Wysłany: Nie 22:05, 04 Mar 2012 Temat postu:

Elwiraa gratuluję takiego porodu!! Wesoly

Czyli sprawdziło się to jak pisałaś, że ciążę przeszłaś bardzo dobrze, bez problemów to i poród powinien być ok - pewnie takie pozytywne nastawienie też pomaga! Wesoly

Mam nadzieję, że ja też tak miło będę opisywać swój poród za 2 miesiące

Cera · Wysłany: Pon 17:13, 05 Mar 2012 Temat postu:

kariga, na pewno!

Minia · Wysłany: Wto 10:59, 06 Mar 2012 Temat postu:

Elwiraa - gratuluję córci i porodu, który tak miło wspominasz Wesoly

Ja przy Martynce na początku nie chciałam znieczulenia, a potem jak już wyłam z bólu skurczy krzyżowych, to było za późno. Do dziś pamiętamy z Mężem jak stwierdziłam, że kolejne dziecko adoptujemy Wesoly

Jakoś dziwnie się to zapomina i zachodzi w kolejną (planowaną) ciąże. Ale tym razem będę się dopominać o znieczulenie, chociaż tak panicznie boję się igieł brrrr.
Jeszcze raz gratki - niech się Maleństwo zdrowo chowa Wesoly

emi-ka · Wysłany: Wto 14:36, 06 Mar 2012 Temat postu:

Ja też chcę znieczulenie, po przeczytaniu opisu porodu elwiry... tylko, że w moim (jedynym w mieście) szpitalu, nawet nie ma takich możliwości, żeby o niego poprosić i zapłacić . Smutny

elusiaczek · Wysłany: Wto 15:04, 06 Mar 2012 Temat postu:

Buba, nie płaciliśmy nikomu. Personel dyżurny był, do tego niedziela. I oprócz mnie jeszcze 3 inne kobiety rodziły, dosłownie jedna po drugiej. Opieka była fachowa, jak czegoś potrzebowałam to mąż im mówił i zawsze ktoś przychodził.

Justek · Wysłany: Wto 15:45, 06 Mar 2012 Temat postu:

Chyba na złość teściowej miałaś taki udany poród

teraz jak będzie Cię podpuszczać że masz za coś dać łapówkę to masz argument że za poród nic nie płaciłaś a opiekę miałaś ekstra Wesoly

buba · Wysłany: Wto 15:54, 06 Mar 2012 Temat postu:

No to się bardzo cieszę, zrobiliście jak uważaliście - moim zdaniem mądrze i w dodatku świetny personel, znieczulenie, ciepłe wspomnienia. Wesoly

No a kasę możecie sobie wydać jak chcecie, zresztą przy dziecku to na pewno pieniądze potrzebne.

walecznaS · Wysłany: Śro 0:00, 07 Mar 2012 Temat postu:

elusiaczek · Wysłany: Śro 13:41, 07 Mar 2012 Temat postu:

Nie myślę o tym szczerze mówiąc.
Ale na pewno płacenie PO jest tutaj dużo bardziej rozpowszechnione i na porządku dziennym. I w sumie głównie o tym myślała teściowa. Wręcz przerażona była że ja twardo stoję przy swoim, że dyżurnym nie chcę zapłacić po. Mój mąż coś tam chciał dać na koniec, ale się wszyscy szybko zmyli, a potem już nie miał jak, bo nie znaliśmy nazwisk, ja nawet nie pamiętam jak wyglądała położna. Bo on twierdzi, że teraz na pewno patrzą na nas jak na takich skąpych itp. i że następnym razem jeśli będę w tym szpitalu rodzić to już nie będą tacy mili. Tutaj jest chyba inna mentalność jednak. I mimo że mój mąż tak ogólnie nie jest za płaceniem (obojętnie czy przed czy po), to chyba jakiś taki strach w nim jest, bo skoro wszyscy tak robią, to on nie chce się wyróżniać. Ale najlepszym przykładem na to że nie patrzą na nas, albo na mnie jakoś gorzej, jest mój gin. Spotkałam go w szpitalu, to się bardzo ucieszył jak mnie zobaczył, odwiedził nas w pokoju, dał kilka praktycznych rad, sprawdził ile mam szwów i powiedział, żebym przyszła wtedy i wtedy, to on mi zdejmie i nie będę musiała innego lekarza szukać. Więc do tej pory nie mogę dać ani jednego przykładu na to, żebym była jakoś gorzej traktowana Mruga

Cera · Wysłany: Śro 16:36, 07 Mar 2012 Temat postu:

Uważam, że dobrze postąpiliście i dla innych myślę, to tez będzie plus.