Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................
...........czyli seks bez antykoncepcji. Pytania, wątpliwości, stosowanie..........
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Porody
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 83, 84, 85 ... 210, 211, 212  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna -> Ciąża
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
elusiaczek
za stara na te numery



Dołączył: 08 Wrz 2010
Posty: 3793
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 18:38, 22 Mar 2012    Temat postu:

Na II fazę też miałam, bezpośrednio przed nią dostałam jeszcze jedną dawkę znieczulenia.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hikari
mistrz NPR-u



Dołączył: 20 Kwi 2011
Posty: 823
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: CB
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 14:55, 05 Kwi 2012    Temat postu:

W szpitalu byliśmy około 8.20 - wywiad lekarski, badanie ginekologiczne, przyjęcie na oddział i "zadomowienie" się w sali przedporodowej. W chwili przyjęcia rozwarcie na pół cm, szyjka twarda i zamknięta - czyli perspektywa na szybki poród bez indukcji - niemożliwy. Później przyszedł pan doktor, powiedział jaki jest plan, że z oksytocyną się wstrzymamy, założy mi żel doszyjkowy, który pomoże się jej rozwierać i zmięknąć.
Zadziałam dość szybko ale łagodnie - po dwóch godzinach czułam lekkie skurcze, regularne co dwie minuty, trwały około 30 sekund. Więc przenieśli mnie na salę z piłkami i workami. Tam sobie poskakałam i porobiłam dużo dziwnych rzeczy pomagających w porodzie. O 14 rozwarcie na 2 cm... myślałam, że z czasem jak skurcze się nasilają, postępuje i rozwarcie, ale do 17 nadal był 2 cm a bóle zaczynały się już od krzyża. Były znośne, ale bardzo nieprzyjemne. Dostałam na to jakąś kroplówkę, że niby coś na styl paracetamolu, ale w ogóle nie zadziałało.
Byłam zmęczona, między skurczami przysypiałam, ale co to za przysypianie na 1,5 minuty. Urywał mi się film ze zmęczenia... więc około 19 (chyba) gdzie było brak postępu akcji lekarz zadecydował, że około 22 dadzą mi dolargan abym mogła zasnąć i od rana dalej rodzić.
Wtedy też zmieniła się ekipa położnych.
O 20 dostałam kolejną kroplówkę, która nic nie dała. Bóle były tak nieznośne, że wymiotowałam. Pal licho brzuch - bolało mnie spojenie, czułam przeszywające rozpychanie i jednocześnie parcie na kość ogonową i bóle krzyżowe. Jedyna pozycja, która jeszcze w miarę przynosiła ulgę, to siad po turecku i bujanie się.
o 21 położna mnie zbadała, mówi, że rozwarcie nadal 2 cm, ale widzi, że się męczę (prosiłam o znieczulenie)... Podczas jednego ze skurczy zrobiłam mi masaż szyjki, skurcz był tak silny, że i tak nic nie czułam. Przy kolejnym tak samo. I mówi, że z 2 cm mamy 7 i idziemy już na salę porodową.
O 18-19 do domu pojechał mąż i mama, bo skoro chcieli abym poszła spać, to po co mają niepotrzebnie siedzieć.
Podpięli mnie pod ktg - znowu.Ledwo dałam radę w czasie skurczu, bolało okropnie (krzyż), a ruszyć się nie mogłam, bo wychodził zły zapis.
Po badaniu piłka i ogólnie ruch, prysznic i inne cuda, które ulgi mi nie przynosiły. Zdołałam tylko napisać jednego smsa, że akcja się rozkręca i mogą już przyjechać
Mruczałam pod nosem, że zaraz umrę z tego bólu i w ogóle
W tej ostatniej fazie porodu miałam przy sobie mamę, mąż czekał cierpliwie za drzwiami. To był mój wybór, bo wiedziałam, że mama bardziej mi pomoże słowem i radą. Ale mąż co chwilę dzwonił, pytał jak akcja. Był bardzo przejęty (po wszystkim mówił, że nic nie słyszał abym krzyczała).
Przy 9 cm czułam bóle parte, przedziwne uczucie, zwłaszcza, że przeć nie można. Miałam takie wrażenie, jakby chciało mi się ogromną kupę i miała mega zaparcie Tylko mówię - ból pleców wyginał mnie w pół i nie wiedziałam już co robić - łapać się czegoś, zaciskać zęby... skończyło się na pilnowaniu prawidłowego oddechu, bo mało brakowało a bym się hiperwentylowała...
Potem położna zaproponowała próbę parcia i zaczął się poród. Ja osobiście pamiętam 3 parcia, ale było ich trochę więcej. I o północy miałam małą Ewelinkę na brzuchu.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Justek
za stara na te numery



Dołączył: 08 Lut 2010
Posty: 9498
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 15:02, 05 Kwi 2012    Temat postu:

Oj to ciężko miałaś. Całe szczęście że wszystko szczęśliwie się skończyło. Ciekawe czemu z oksytocyną się wstrzymywali? Mi podali praktycznie na początku bo też rozwarcie miałam słabo postępujące i oksy elegancko mi pomogło. Ja wiem że każdy przypadek jest inny, tak po prostu głośno się zastanawiam od czego to zależy Wesoly

Ostatnio zmieniony przez Justek dnia Czw 15:02, 05 Kwi 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
elusiaczek
za stara na te numery



Dołączył: 08 Wrz 2010
Posty: 3793
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 15:18, 05 Kwi 2012    Temat postu:

Hikari, przejść podczas porodu nie zazdroszczę, ale najważniejsze że córeczka się urodziła zdrowa i już u Was wszystko ok Wesoly
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hikari
mistrz NPR-u



Dołączył: 20 Kwi 2011
Posty: 823
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: CB
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 21:28, 05 Kwi 2012    Temat postu:

justek_w napisał:
Oj to ciężko miałaś. Całe szczęście że wszystko szczęśliwie się skończyło. Ciekawe czemu z oksytocyną się wstrzymywali? Mi podali praktycznie na początku bo też rozwarcie miałam słabo postępujące i oksy elegancko mi pomogło. Ja wiem że każdy przypadek jest inny, tak po prostu głośno się zastanawiam od czego to zależy Wesoly

Pewnie dlatego, że szyjka nie byla gotowa do porodu. Przynajmniej tak mówił mi lekarz. Mówił też, że jak żel nie pomoże, to wtedy dostanę oksytocynę. Jak widać, trochę "rozbujał" poród, ale mimo wszystko trochę za słabo.

Też rodziłam w MSWiA Mruga
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cera
za stara na te numery



Dołączył: 17 Lip 2009
Posty: 8066
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 21:33, 05 Kwi 2012    Temat postu:

Dobrze, że juz jesteście! Gratulacje!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kariga
za stara na te numery



Dołączył: 15 Kwi 2011
Posty: 1566
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 8:23, 06 Kwi 2012    Temat postu:

Hikari dzielna z Ciebie kobieta !! Wesoly
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hikari
mistrz NPR-u



Dołączył: 20 Kwi 2011
Posty: 823
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: CB
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 21:39, 06 Kwi 2012    Temat postu:

Trzeba było dać sobie radę. Ale traumy nie mam. Wszystkim, którzy pytają mnie o poród mówię, że gdyby nie bóle krzyżowe to nie byłoby źle. I tak twierdzę, że ból zęba i leczenie kanałowe jest gorsze, hahaha Wesoly
Powrót do góry
Zobacz profil autora
strzyga
Moderator



Dołączył: 11 Maj 2007
Posty: 19998
Przeczytał: 6 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 22:24, 06 Kwi 2012    Temat postu:

jak dla mnie nie, ale i tak leczenie kanałowe nie trwa tylu godzin
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hikari
mistrz NPR-u



Dołączył: 20 Kwi 2011
Posty: 823
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: CB
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 9:22, 07 Kwi 2012    Temat postu:

strzyga napisał:
jak dla mnie nie, ale i tak leczenie kanałowe nie trwa tylu godzin

Hmm.. ja na kanałowym spędziłam 3x po 2,5 godziny bez znieczulenia. Tylko podczas kanałowego nie boli krzyż, hihi
Powrót do góry
Zobacz profil autora
strzyga
Moderator



Dołączył: 11 Maj 2007
Posty: 19998
Przeczytał: 6 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 9:26, 07 Kwi 2012    Temat postu:

wow, niezły dentysta...
moja najdłuższa wizyta przy kanałowym to może pół godz???
i jakoś nie wspominam tego tragicznie. najgorszy ból zęba jaki czułam, to jak miałam zgorzel w jedynce.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hikari
mistrz NPR-u



Dołączył: 20 Kwi 2011
Posty: 823
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: CB
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 9:28, 07 Kwi 2012    Temat postu:

dentysta był ok, ale mój ząb był zmasakrowany Mruga (a lekarz postanowił go uratować zamiast wyrwać)
ale dobra, to rozmowa na inny wątek Wesoly
Powrót do góry
Zobacz profil autora
micelka
za stara na te numery



Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 10116
Przeczytał: 3 tematy

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 10:09, 07 Kwi 2012    Temat postu:

Gratulacje, Hikari !
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mamma
za stara na te numery



Dołączył: 24 Sty 2010
Posty: 7569
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Polska
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 10:17, 07 Kwi 2012    Temat postu:

ode mnie też gratulacje Hikari Wesoly
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kariga
za stara na te numery



Dołączył: 15 Kwi 2011
Posty: 1566
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 16:11, 07 Kwi 2012    Temat postu:

Hikari napisał:
Wszystkim, którzy pytają mnie o poród mówię, że gdyby nie bóle krzyżowe to nie byłoby źle. I tak twierdzę, że ból zęba i leczenie kanałowe jest gorsze, hahaha Wesoly


Pocieszające ! Wesoly
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna -> Ciąża
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 83, 84, 85 ... 210, 211, 212  Następny
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 83, 84, 85 ... 210, 211, 212  Następny
Strona 84 z 212

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
Regulamin