Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................
...........czyli seks bez antykoncepcji. Pytania, wątpliwości, stosowanie..........
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Porody
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 84, 85, 86 ... 210, 211, 212  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna -> Ciąża
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
buba
za stara na te numery



Dołączył: 18 Lip 2010
Posty: 14381
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: śląskie i dolnośląskie
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 16:02, 08 Kwi 2012    Temat postu:

Hikari, rzeczywiście lekko nie było, ale super, że nie masz jakiejś traumy, pewnie przyda się na przyszłość.
Jeszcze raz serdeczne gratulacje! Wesoly
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ika
junior admin



Dołączył: 01 Lip 2010
Posty: 15304
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 21:13, 12 Kwi 2012    Temat postu:

Hikari Twój opis porodu bardzo przypoimina mi mój, to czekanie na rozwarcie, którego prawie nie było i nieznosiny ból....dobrze, że u Ciebie skończyło się n0ormalnym porodem i w końcu ruszyło Wesoly Nie zazdroszczę przeżyc i doskonale Cie rozumiem. Ale cudowanie, ze córeczka już na świecie Wesoly
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ewelina-mysza
początkujący NPR-owicz



Dołączył: 19 Sty 2011
Posty: 147
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Holandia
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 6:13, 23 Kwi 2012    Temat postu:

Pewnie poród przez cesarskie cięcie w Holandii niczym nie różni się od tego w Polsce ale opowiem jak było.
W środę miałam się stawić o godzinie 12 w szpitalu. Ekstremalnie dziwne uczucie kiedy wiesz że za chwilę pojawi się na świecie wyczekane maleństwo (ja przed 12 jeszcze chodziłam po sklepach Wesoly ).
Kiedy byliśmy już w szpitalu kazali przebrać się w koszulę operacyjną i dostałam pierwsze kroplówki. Po 45 minutach wylądowałam w sali przedoperacyjnej gdzie podłączyli mnie do wszelkich urządzeń monitorujących pracę mojego i małej serca. Mąż w tym czasie zniknął z mojego pola widzenia z przemiłym personelem - przygotowywali się do operacji. Za niecałe 15 minut już mnie wieźli na salę a tam czekali już wszyscy włącznie z moim mężem (w pierwszej chwili go nie poznałam bo był ubrany jak lekarz - w czepku, w masce itp Wesoly )
I się zaczęło. Od znieczulenia w kręgosłup. Nie było to jakoś super bolesne ale do przyjemnych przeżyć też nie należało. Prawie w jednej chwili straciłam czucie od klatki piersiowej w dół. Mąż siedział cały czas przy mnie. Na wysokości mojej głowy. Nie widział co mi tam robili.
Po może 10 minutach usłyszałam "JEST DZIEWCZYNKA" i donośny płacz.
Pokazali mi ją i szybko przenieśli pod lampę. Zostawili spory kawałek pępowiny żeby mąż mógł ją przeciąć. Włożyli ją do inkubatora i zniknęła z mężem i resztą personelu a mnie zaczęli zszywać. Później jakiś czas leżałam w sali pooperacyjnej strasznie się trzęsłam - chyba z emocji.
Kiedy w końcu zawieźli mnie na salę ujrzałam najpiękniejszy widok na świecie mojego męża bez koszuli przytulającego małą do piersi. Taką jeszcze brudną nie umytą. Nie zapomnę wyrazu jego twarzy do końca życia .
Na drugi dzień już kazali mi wstać z łóżka.

Ogólnie w szpitalu byłam 4 dni bo mała za dużo spadła z wagi. Miałyśmy wyjść już w 3 dniu ale lepiej było zostać.
Karmienie piersią nie jest dla niej interesujące - woli mój pokarm z butelki i oprócz tego mleko modyfikowane co 3 godziny bo mojego mleka jeszcze nie ma za dużo. Podobno to normalne, bo urodziłam 2 tygodnie za wcześnie i nie siłami natury. Jeszcze tydzień popróbuję nauczyć ją piersi i jak nic z tego nie wyjdzie odpuszczę.

Dziś minęła pierwsza noc w domu - Koszmar. Mała cały czas płakała, nie chciała spać. Usypiała tylko u mnie lub u męża na rękach. I tak jakoś wytrzymaliśmy do rana. Mam nadzieję, że to była tylko taka jedna noc Wesoly
Powrót do góry
Zobacz profil autora
strzyga
Moderator



Dołączył: 11 Maj 2007
Posty: 19995
Przeczytał: 6 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 7:06, 23 Kwi 2012    Temat postu:

szczerze to jak już dostał butelkę, to marnie widzę to karmienie piersią Wink
no ale wszystko jest możliwe...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nana
za stara na te numery



Dołączył: 31 Paź 2009
Posty: 3108
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 8:02, 23 Kwi 2012    Temat postu:

super, że tak wszytko ładnie i sprawnie poszło i że personel miły. I świetnie, że mąż był i kangurował na dzień dobry małej To musiał być wspaniały widok. Ja po II porodzie też cała się trzęsłam. Myślałam, że to z wysiłku, ale fakt, może i emocje. i ostatnia myśl: nie poddawaj się za łatwo z karmieniem!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
buba
za stara na te numery



Dołączył: 18 Lip 2010
Posty: 14381
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: śląskie i dolnośląskie
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 9:39, 23 Kwi 2012    Temat postu:

Ewelina, jak tak małą będziesz dokarmiać i z butli, to już możesz pierś odstawić.
Nie tędy droga zupełnie!
Dziecku łatwiej z butli, bo nie musi się napracować, żeby ssać, przystawiaj ją jak najczęściej.


Fajny opis, taki ludzki ten poród miałaś, więcej emocji niż bólu - przynajmniej tak to odbieram.
Gratulacje raz jeszcze. Wesoly
Powrót do góry
Zobacz profil autora
fiamma75
za stara na te numery



Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 16710
Przeczytał: 4 tematy

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 11:25, 23 Kwi 2012    Temat postu:

Tak jak dziewczyny pisały, jak będziesz dawać butlę, to możesz się pozegnać z kp. Można dokarmiać mm w sposób bezsmoczkowy. Najlepiej umów się na spotkanie z dorardcą laktacyjnym , to pokaże Ci prawidłowe przystawianie i ew. sposoby dokarmiania.
Poród przez cc i 2 tyg. rpzed terminem nie ma tu nic do rzeczy -to jest mit, ze nie ma się mleka. Na początku są niewielkie ilosci siary, produkcja właściwego mleka rusza po kilu dniach.
Mój synek urodzony przez planowe cc 2 tyg. przed terminem na początku spadł na wadze 0,5 kg (tyle że był duży, ale i tak to było >10%). Gdybym nie była doświadczoną mamą wpadłabym w panikę, ze mam za mało mleka. Karmiłam go jednak dowali i w tydzień to odrobił.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ika
junior admin



Dołączył: 01 Lip 2010
Posty: 15304
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 12:11, 23 Kwi 2012    Temat postu:

ewelina ja też się trzęsłam i to okropnie, lekarz mówił, że to i emeocje i efekt uboczny znieczulenia i że to normalne Wesoly

Tak jak dziwczyny piszą walcz o to, zeby córeczka jadła z piersi. Jeszcze nie jest za późno. Mój też na początku dostał modyfikowane z butelki, bo rodziłam w nocy i stracilam przytomość po porodzie, ale od razu rano mi go dali do jedzenia i ssał 1,5h. Po odstawieniu go był nadal głodny i dostawał jeszcze sztuczne, tak, ze przez pierwsza dobę ssał cały czas a był dopajany sztucznym. Jak wróciłam do domu bałam się, że nie będzie się najadał i miałam sztuczne na zapas, ale już nie trzeba było bo jadł super, chociaż mi się wydawało, ze pokarmu nie ma. A potem miałam już nawał. Dlatego też nawet jeśli córeczka ma tylko siedzieć i ssać a nie jeśc to pozwól jej na to, nawet i niech ssie 3 godziny i więcej. Tak ci rozkręci laktację. Tylko odciągając pokarm nie rozkręcisz jej dobrze, bo dziecko podczas ssania jeszcze liże sutek i go pobudza, czego laktator nie robi. A córka w genach ma umiejętność ssania i to że na początku może jej nie idzie, niech Cię nie zraża. Leon też przez pierwsze dni, płakał i się wściekał i nie chciał sutka złapać, ale ja się go uspokoiło to w końcu łapał, chociaż czasami to chwilę trwało.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
fiamma75
za stara na te numery



Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 16710
Przeczytał: 4 tematy

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 12:14, 23 Kwi 2012    Temat postu:

Też straszliwie dygotałam po znieczuleniu. To podobno normalne.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
strzyga
Moderator



Dołączył: 11 Maj 2007
Posty: 19995
Przeczytał: 6 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 12:28, 23 Kwi 2012    Temat postu:

ale to po zoo się dygocze?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ika
junior admin



Dołączył: 01 Lip 2010
Posty: 15304
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 12:54, 23 Kwi 2012    Temat postu:

Chyba po zoo własnie. Jak lezałam na stole anastazjolog cały czas siedział koło mnie i się pytał jak się czuje, co mnie boli itd. Nagle zrobiło mi się bardzo zimno i zaczęła mi szczeka chodzić i mu powiedziałam, ze mam dreszcze, a on że to normalne po znieczuleniu, a za chwile zaczęłam juz cała dygotać i szczęka to mi latała okropnie, trzęsłam się jakbym padaczki dostała, ale miałam ręce przypięte klamrami do łóżka, więc w sumie była unieruchomiona, ale tak dygotałam, że aż się zapytałam jeszcze raz, czy to normalnie, że aż tak mną telepie, a on że tak, ze to efekt znieczulenia. No i straciłam przytomość w końcu Mruga
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nana
za stara na te numery



Dołączył: 31 Paź 2009
Posty: 3108
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 12:59, 23 Kwi 2012    Temat postu:

no ale ja przy Żabie nie miałam żadnego znieczulenia, a drżenia nie mogłam opanować..
Powrót do góry
Zobacz profil autora
strzyga
Moderator



Dołączył: 11 Maj 2007
Posty: 19995
Przeczytał: 6 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 13:00, 23 Kwi 2012    Temat postu:

ja przy zoo takich atrakcji nie miałam.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
agu
za stara na te numery



Dołączył: 30 Paź 2007
Posty: 3298
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 13:15, 23 Kwi 2012    Temat postu:

Też dygotałam przy porodzie, ale zaczęło mi się ze 2 godziny przed cc i trwało przez pół dnia. Słyszałam, że bez znieczulenia też jest taki efekt przy ok. 6-7 cm rozwarcia i wiąże się z wyrzutem adrenaliny. Mi rozwarcia nikt nie sprawdzał (dzień przed cc miałam 1 cm), wody odeszły mi mniej więcej w tym samym czasie, co zaczęły się dygotki.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Maria
Moderator



Dołączył: 08 Sty 2007
Posty: 8798
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Irlandia jak narazie
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 13:29, 23 Kwi 2012    Temat postu:

ewelina-mysza napisał:
. Usypiała tylko u mnie lub u męża na rękach. I tak jakoś wytrzymaliśmy do rana. Mam nadzieję, że to była tylko taka jedna noc Wesoly


To normalne i oczywiste ze chciala byc na rekach, teraz by udalo sie kp rozbierz siebie i ja, do lozka i trzymaj ja jak najwiecej skora do skory, to reguluje krazenie, oddychanie, temperature i przede wszystkim pomaga w karmieniu!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna -> Ciąża
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 84, 85, 86 ... 210, 211, 212  Następny
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 84, 85, 86 ... 210, 211, 212  Następny
Strona 85 z 212

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
Regulamin