Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................
...........czyli seks bez antykoncepcji. Pytania, wątpliwości, stosowanie..........
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Porody
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 101, 102, 103 ... 210, 211, 212  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna -> Ciąża
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Justek
za stara na te numery



Dołączył: 08 Lut 2010
Posty: 9498
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 17:49, 23 Paź 2012    Temat postu:

moje podejście może też z tego wynikać że ja miałam rewelacyjną atmosferę w sali porodowej. Nie było nikogo oprócz mnie męża i co jakiś czas wchodziła położna i się pytała co i jak. a do ktg tylko na chwilę byłam przypięta, wcale nie cały czas. Mogłam chodzić ile chcę, skakać na piłce, ubikacja też zaraz obok była. Jak dla mnie lepsze warunki niż w domu Wesoly ale każdy robi to co lubi Wesoly
Powrót do góry
Zobacz profil autora
minnesota
posiadacz wiedzy tajemnej NPR



Dołączył: 11 Cze 2010
Posty: 1179
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Dolny Śląsk
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 18:45, 23 Paź 2012    Temat postu:

mnie się marzy taki dom narodzin, niestety... nie tu Wesoly Póki co myślimy nad położną, był też pomysł żeby doula, ale teraz już nie wiem. Boję się, czy dam radę znaleźć położną która będzie odpowiednia, nawet nie wiem jak to szukać. Jeden z naszych szpitali ma porozumienie z jakąś fundacją, że można wybrać spośród ich położnych, za 800 zł. Zastanawiam się też w sumie, czy wszędzie można z taką położną wejść - i z mężem, czy tylko jedna osoba, bo w sumie w przepisach jest tylko jedna, i czy to musi być osoba jakoś zaaprobowana przez szpital, zwłaszcza jeśli wchodzi jako trzecia osoba poza mężem? Wolałabym ten dom narodzin Wesoly
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lanolina
nauczyciel NPR



Dołączył: 10 Paź 2010
Posty: 683
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 14:08, 26 Paź 2012    Temat postu:

fantada napisał:
Chyba najprościej tak, że idea Domu Narodzin jest taka, aby kobieta mogła rodzić tak jak w domu, ale jest 30 sekund od szpitala, a nie 30 minut. Kobieta może robić co chce, nie jest do niczego nakłaniana, może przyjmować dowolne pozycje, nie ma żadnych sugestii, że może oxy, aby było szybciej, wenflonów, molestowania ktg, znieczulenia... Poród przebiega w swoim tempie, więc jeśli jest przez naturę zaplanowany na 20h to trzeba się nastawić na to, że nie będzie ani żadnych masaży szyjki macicy, ani oxy, ani przebijenia pęcherza dla przyspieszenia.


No to ja tak miałam w szpitalu. Może nie demonizujmy tak bloków porodowych... Mi się wydaje, że to jak bardzo inwazyjne będzie działanie położnych/lekarzy zależy od kondycji dziecka. Może są takie twarde laski, które twierdzą, że skurcze przez 20 h to normalka i fizjologia, ale rzadko który maluszek się wtedy dobrze czuje. Poza tym na II fazę trzeba mieć trochę sily, a wielogodzinne skręcanie się z bólu w tym nie pomaga.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
buba
za stara na te numery



Dołączył: 18 Lip 2010
Posty: 14381
Przeczytał: 9 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: śląskie i dolnośląskie
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 15:41, 26 Paź 2012    Temat postu:

Cóż, poród choć jest z założenia czymś naturalnym, to może przebiegać w naprawdę różny sposób i jednak kiedyś, gdy kobieta była zostawiona samej sobie, umieralność okołoporodowa była spora...
No a dziś cc, nacięcia krocza, oksytocyna itd. jednak zapobiega wielu komplikacjom.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ika
junior admin



Dołączył: 01 Lip 2010
Posty: 15304
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 21:36, 26 Paź 2012    Temat postu:

Poza tym u mnie poród tez trwał 20h i może jakby mi połozna bez mojej wiedzy nawet nie przebiła pęcherza to moje dziecko by po prostu się zatruło i umarło Smutny
Powrót do góry
Zobacz profil autora
gosica502
nauczyciel NPR



Dołączył: 20 Kwi 2010
Posty: 502
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 22:07, 26 Paź 2012    Temat postu:

DOkładnie ika, bardzo często interwencje medyczne ratują życie, dlatego ja bym się bała w domku rodzić, choć atmosfera zapewne byłaby całkiem inna...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
buba
za stara na te numery



Dołączył: 18 Lip 2010
Posty: 14381
Przeczytał: 9 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: śląskie i dolnośląskie
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 22:57, 26 Paź 2012    Temat postu:

gosica502 napisał:
DOkładnie ika, bardzo często interwencje medyczne ratują życie, dlatego ja bym się bała w domku rodzić, choć atmosfera zapewne byłaby całkiem inna...


Zresztą ginekolodzy mają podobne zdanie. Mruga
Ostatnio widziałam listę rzeczy potrzebnych dla położnej do porodu domowego - chyba w 3 ogromnych walizkach by tego nie zmieściła. Mruga
No i poród zapowiadający się na fizjologiczny niekoniecznie jako fizjologiczny musi się skończyć...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
elusiaczek
za stara na te numery



Dołączył: 08 Wrz 2010
Posty: 3793
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 23:20, 26 Paź 2012    Temat postu:

Niedawno byłam na spotkaniu z doulą i min. o porodach domowych było. Np. w Poznaniu są 4 położne do porodów domowych, i jeśli dobrze pamiętam jakoś od 4 lat działają. Do porodu są zawsze 2 położne, mają przy sobie różne sprzęty (ale nie wiem ile to walizek ). Do tej pory ponad 80 porodów było przyjętych - takich które się w domu skończyły. Bo były przypadki że trzeba było jechać do szpitala (np. rozwarcie było coraz większe i nagle sie akcja porodowa zatrzymała) ale potem było już wszystko w porządku. No i to nie jest tak, że te położne czekają, że może jednak coś ruszy, tylko jak tylko coś niepokojącego zaczyna się dziać, od razu jest transfer do szpitala.
Jak dla mnie poród domowy, jest bardziej ukłonem w stronę dziecka, a nie egoistycznym pomysłem matki (bo gdzieś takie sformułowanie słyszałam), bo nadal rzadko się zdarza żeby dziecko w szpitaalu mogło być cały czas z matką od początku do końca. O komforcie kobiety rodzącej nie mówię, bo to różnie, chociaż chyba o inne pozycje niż półleżąca trzeba trochę powalczyć. Moje myśli związane z porodem domowym naszły mnie głównie przez to że dziecko jest zabierane w szpitalu. Ja i tak miałam szczęście, bo po porodzie przez kilka(naście - już nie pamiętam ile dokładnie) minut A. leżała mi na brzuchu, potem ją szybko zważyli itp. i na jakieś 2 godziny dostałam ją do cyca. Ale potem na 9 chyba zabrali. Potem znowu już była ze mną.
No, więc reasumując Mruga ja się pewnie na poród domowy nigdy nie zdecyduję, bo jednaknie chciałabym się znaleźć w tej małej grupce kiedy to coś się niedobrego zaczyna dziać i można do szpitala nie zdążyć, ale też potrafię zrozumieć kobiety które jednak się decydują na poród domowy. A sama będę się starała rodzić w szpitalu który jest przyjazny matce i dziecku, a może i dom narodzin się stworzy zanim ja drugie dziecko będę miała
Powrót do góry
Zobacz profil autora
strzyga
Moderator



Dołączył: 11 Maj 2007
Posty: 20011
Przeczytał: 2 tematy

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 9:49, 27 Paź 2012    Temat postu:

Nikt tu nikogo nie przekona Wink każdy ma inne doświadczenia Wink

Dla mnie zabranie dziecka w szpitalu jest czystą abstrakcją, bo byłam z nim non stop. Łóżko na płatnej sali miałam ze wszystkimi regulacjami na pilot - normalnie wygodniejsze niż w domu Laughing potem na zwykłej już gorzej Confused a miałam złe wyniki i dodatkowy zabieg, więc musiałam zostać w szpitalu dłużej niż normalnie.
sale porodowe są 1-osobowe kolorowe ze wszystkimi udogodnieniami - piłkami, drabinkami itp.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Justek
za stara na te numery



Dołączył: 08 Lut 2010
Posty: 9498
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 10:50, 27 Paź 2012    Temat postu:

strzyga napisał:
Nikt tu nikogo nie przekona Wink każdy ma inne doświadczenia Wink

Dla mnie zabranie dziecka w szpitalu jest czystą abstrakcją, bo byłam z nim non stop. Łóżko na płatnej sali miałam ze wszystkimi regulacjami na pilot - normalnie wygodniejsze niż w domu Laughing potem na zwykłej już gorzej Confused(...)
sale porodowe są 1-osobowe kolorowe ze wszystkimi udogodnieniami - piłkami, drabinkami itp.

Ja mam bardzo podobne doświadczenie, z tą różnicą że nie miałam nic płatnego a łóżko niesamowicie wygodne nie było na pilota Mruga a na zwykłej sali też było wygodnie i schludnie, nawet towarzystwo 2 innych pań mi nie przeszkadzało

A rodzić mogłam w każdej dowolnej pozycji ale mi tam najwygodniej było na półleżąc właśnie Wesoly
Powrót do góry
Zobacz profil autora
strzyga
Moderator



Dołączył: 11 Maj 2007
Posty: 20011
Przeczytał: 2 tematy

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 11:19, 27 Paź 2012    Temat postu:

ja towarzyska jestem, nie chciałam nawet sama leżeć Mruga
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nana
za stara na te numery



Dołączył: 31 Paź 2009
Posty: 3108
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 12:57, 27 Paź 2012    Temat postu:

justek_w napisał:
strzyga napisał:
Nikt tu nikogo nie przekona Wink każdy ma inne doświadczenia Wink

Dla mnie zabranie dziecka w szpitalu jest czystą abstrakcją, bo byłam z nim non stop. Łóżko na płatnej sali miałam ze wszystkimi regulacjami na pilot - normalnie wygodniejsze niż w domu Laughing potem na zwykłej już gorzej Confused(...)
sale porodowe są 1-osobowe kolorowe ze wszystkimi udogodnieniami - piłkami, drabinkami itp.

Ja mam bardzo podobne doświadczenie, z tą różnicą że nie miałam nic płatnego a łóżko niesamowicie wygodne nie było na pilota Mruga a na zwykłej sali też było wygodnie i schludnie, nawet towarzystwo 2 innych pań mi nie przeszkadzało

A rodzić mogłam w każdej dowolnej pozycji ale mi tam najwygodniej było na półleżąc właśnie Wesoly


Ja też miałam bezpłatne łóżko na pilota, ale jakoś nie myślałam o tym, żeby się nim bawić. Drabinek piłek czy innych cudów nie było, ale nie było mi to szczęścia potrzebne.
Przy drugim porodzie to już totalnie nic mnie nie obchodziło, bo szło tak szybko, że nie nadążałam myślami za skurczami.
Swoją drogą to ten drugi poród tak mnie wymęczył, że nie wiem nawet, kto odciął pępowinę. Wiem, że mąż był na sali, ale totalnie nie pamiętam, żeby robił cokolwiek. Nawet jak już urodziłam i położyli mi małą na brzuchu, to nie miałam sił się w nią wpatrywać, więc potem, jak mąż wrócił do domu, a ja odpoczywałam bez niej, to smsami próbowałam wypytać go jaka jest córka (czy np. ma dołeczki w policzkach, jak syn[nie ma Smutny] ). Na co komu w takim przypadku kolorowe ściany, piloty, drabinki i inne cuda. Liczyło się tylko to, żeby przetrwać Kwadratowy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
fantada
posiadacz wiedzy tajemnej NPR



Dołączył: 05 Kwi 2009
Posty: 947
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 15:36, 27 Paź 2012    Temat postu:

Cieszą mnie wasze wypowiedzi, bo są spore szanse, że mimo małej ilości sal to tłoku w DN nie będzie
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lanolina
nauczyciel NPR



Dołączył: 10 Paź 2010
Posty: 683
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 9:29, 29 Paź 2012    Temat postu:

Mi też na długo nie zabierali dziecka. W czasie rodzenia łożyska i szycia mi ją pomierzyli, potem zabrali tylko raz na szczepienie i pobieranie krwi. Ale jak ktoś chce i ma siłę, to może iść z dzieckiem na badania.


A co do niepotrzebnych formalności przy przyjmowaniu, to raczej zależy to od tego kto płaci za szpital/dom narodzin. Jak NFZ, to głupich pytań o nip i inne pierdoły nie da się uniknąć Smutny
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ika
junior admin



Dołączył: 01 Lip 2010
Posty: 15304
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 9:46, 29 Paź 2012    Temat postu:

U nas mi kazali iść się już przebrać, a formalności mężowi załatwiać. Wcale na niego nie czekałam, a papierkowa robota mnie ominęła Wesoly
Może wyjde na wyrodną matkę, ale ta możliwośc zostawienia dziecka u pielęgniarek przez 24 po cesarce była cudowna. Nie to, że nie chciałam byc z dzieckiem, ale on i tak cały czas spał a jak się budził to wolałam, zeby pielęgniarki mi go przywiozły i podały, a nie żebym ja się zrywała i próbowała wstać i wyciągnac do z tej wannienki co bez pomocy trwało zwykle dłużej niż 10 minut.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna -> Ciąża
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 101, 102, 103 ... 210, 211, 212  Następny
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 101, 102, 103 ... 210, 211, 212  Następny
Strona 102 z 212

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
Regulamin